NOSTALGIA.PL

ja kojarzę też fabularny serial, jednak sądzę, ze był on albo polski, albo czechosłowacki. Pamiętam jak dziadek wynurzał się z piasku. Zawsze podobało mi się to. Oraz spełnianie życzeń. W jednym z odcinków dzieciaki poprosiły o skrzydła i poleciały do jakiejś wysokiej wieży. Ale o danej godzinie cza...

Jeśli dobrze pamiętam, to serial był Czechosłowacki i w ostatnim odcinku dom zaczął się kurczyć i całkiem zniknął i same meble zostały.

Mechaniczną Magdalenę" widziałem jakoś przed świętami w 1989r, a potem pojawiły się filmy z Ofelią, m.in "Ofelia na wakacjach". I Magdalenę i Ofelię grała ta sama aktorka. Nawet w jednym z odcinków "Ofelii" główna bohatrerka na pytanie koleżanki, czy grała kiedyś w filmie odpowiedziała, że tak, że g...

Pamiętam jak to leciało na początku 1992r, ale chyba nie puścili do końca wszystkich odcinków, bo nagle pojawiła się "Sara mała księżniczka". Tytułowa bohaterka miała jakąś przyjaciółke zza światów. Był tez jakiś zły doktor, który przemienił sie w jakiegoś potwora.

Oglądałem to w wakacje 1989r. W tym czasie leciała też 'Arabella". Pamiętam główny motyw muzyczny i jak jeden z bohaterów biegał za bliźniakiem i wołał "Tomek Szydełko", gdy ujrzał Tosię, jak szydełkuje na balkonie w ubraniach po bracie.

Miałem ta książkę. Wydana była w Polsce jako "Opowiadania o Wesołych bliźniętach" Powstała w czasie, gdy Estonia była częścią ZSRR, a pisano w niej o Estonii,jakby była samodzielnym państwem. Pamiętam wujcia Niteczkę i inne przygody bliźniąt. Dość tajemniczy był rozdział, kiedy rodzeństwo wspominało...

Kojarzę misia Kuleczkę. Pamiętam, ze jako dziecko wolałem go niż Colargola.

Kilka lat temu TVP powtórzyła

Nie wiem, czy to ten serial, ale była taka scena, że dwoje dzieciaków miało jakieś chyba magiczne gwizdki i biegało po pokoju u jakiejś wrednej kobiety, chyba ich ciotki i gwizda ło w te gwizdki. Potem ona zabrała i rozdeptała im te gwizdki.

Mi się wydaje, ze w pierwszym odcinku pojawiła się smerfetka. Pamiętam tez taki odcinek, gdzie jednemu ze smerfów czapka zrobiła się żółta i nie mógł jej zdjąć. Chyba to był Ciamajda.

Ta bajka leciała na przełomie 1990/91r, jak byłem w I klasie podstawówki. Wówczas to moja ulubiona bajka była.

To leciało jakoś przez kilka miesięcy w 1992r i chyba na początku 1993r. Pod koniec Sara została wyrzucona do komórki na dworze i te dziewczyny, co jej dokuczały podpaliły ta komórkę i wszystko poszło na Sarę.

Pamiętam teledysk, jak dziewczyna siedziała przy biurku i wyfrunęła przez okno w gwiazdy.

Ja pamiętam że leciał w zimowe ferie na początku 1991r. Ale leciały tylko odcinki z Michaelem Praedem. Tych z Jasonem Connerym juz nie puścili. W ostatniej scenie ujrzeli ducha Robin Hooda.

Nie wiem czy to to, ale pamiętam w początkach lat 90 ten serial, jak leciał w ramach Dobranocki. Wiem, że zwijałem się na podłodze ze śmiechu, jak temu grubszemu miśkowi napompowała się czapa, a temu chudszemu wydłużały się uszy, a oba miśki wydawały przy tym dziwne dźwięki.