Wyliczanki podwórkowe

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 5 wrz 2007, o 20:06

Dalej OT ale jeśli chodzi o te sprawy na początku lat osiemdziesiątych wszystkie te gadżety przyćmiła kostka Rubika.
Wcześniej były gierki ze śrutami wpadającymi w dziurki. Były też "koszykówki".
A kto pamieta rozkalibrowane wiatrówki i strzelanie do kwiatków z barwionych piór?

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 6 wrz 2007, o 07:58

Dudzio, no tak dobrze pamiętam wiatrówki i strzelanie do kręcącego się koła lub do patyczków z kwiatkiem lub z piórem. W latach 80-tych taki starzał w moim miescie kosztował na strzelnicy 20 zł.Dobrze to pamietam, bo wóz-strzelnica stał w okolicy Rynku. W nagrodę dostawało się lizaki, piłkę na gumce (zrobiona z trocin) , smoczek malutki na rzemyki itp.
Pamiętam tez salon gier, który w moim mieście był również drewnianą budą z wymalowanym wielkim okiem i napisem SALON GIER i moją ulubiona grę czarno-białą. Na środku ekranu była rakietka w kształcie litery A a z każdej ze stron nadlatywały skałki, które z czasem stawały się głazami. Łezka się kręci.
Pewnie pomyślicie, ze to dziwne, bo..jestem kobietą a kiedyś byłam dziewczynką...hihihih, ale zawsze miałam ciągoty do chłopięcych zabaw. A chodzenie na strzelnice i do salonu gier musiałam ukrywać przed rodzicami.

art_nouveau
Posty: 1
Rejestracja: 6 wrz 2007, o 13:49
Lokalizacja: chojnice-gdansk
Kontakt:

Post autor: art_nouveau » 6 wrz 2007, o 13:52

ja pamietam, ze byla tez taka wyliczanka podobna do "Pani zo zo zo zo.." tez z uderzaniem w rece: "Si si Smerfetka i bransolentka...", ale nie pamietam jak szla :(

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 6 wrz 2007, o 18:11

"Żeby kapsle lepiej "ciągnęły, tzn. dalej leciały wkładało sie pod historyjkę troszkę plasteliny. Kapsel był cięższy i dalej ciągnął. Poza tym tor był mieszany, tzn. asfaltowo-(chodnikowy)-śrutowo-piaskowy. Budowaliśmy nawet tunele."
jakie "podrasowane" te kapsle. tego to nie znałem

co do Salonu gier to pamiętam oczywiście wyścigi (po zdobyci iluś tam punktów jeździło się w nosy :!: ) chciałem mieć taki salon ze wszytkimi automatami w domu !
Gdy odstałem pierwszego peceta marzenie się spełniło :)

oprócz kostki miałem wąż, a późnej modną, płytkę Rubika
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 6 wrz 2007, o 19:15

A nie zalewaliście kapsli woskiem? Bo u nas chyba tylko takimi się grało.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 6 wrz 2007, o 22:13

Natuś, podejżewam, że chodziło o tę grę :http://www.neave.com/games/asteroids/ :)

Dla wszystkich, którzy tęsknią za salonowymi gierkami powtarzam linka (bo jest tu już gdzieś topic o grach) : http://www.1980-games.com/

miłej, nostalgicznej zabawy :)

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 6 wrz 2007, o 22:16

qrde, wykończy mnie kiedyś ten brak edycji tutaj :/

pierwszy link oczywiście działa, tylko trzeba go przekleić. Wypadła mi spacja, i się zrobiło mniej wygodnie ...
sorki :)

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 6 wrz 2007, o 22:22

Ad topic :)

Przypomniała mi się wyliczanka, której nauczył mnie dziadek :

Wisi dusza koło ratusza
Przyszedł duch
Wetchł jej palec prosto w brzuch

i tutaj dźgało się paluchem w brzuch osobę na którą wypadło :)

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 8 wrz 2007, o 06:51

Robi pisze:
Dudzio pisze:O tak dwie myszki w plastikowym pudełku (biala i szara) to było moje marzenie.

Takie?
[url=http://images13.fotosik.pl/71/d675d45d0b85be2fm.jpg]Obrazek[/URL]
O rany! Pamiętam myszki. Sama ich chyba nie miałam, ale też bardzo mi się podobały. :D

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 8 wrz 2007, o 11:34

Natuś-77 pisze: Pewnie pomyślicie, ze to dziwne, bo..jestem kobietą a kiedyś byłam dziewczynką...hihihih, ale zawsze miałam ciągoty do chłopięcych zabaw. A chodzenie na strzelnice i do salonu gier musiałam ukrywać przed rodzicami.
Eee tam. Wcale nie dziwne. Znam nawet Panią, która miała takie ciągoty do "chłopięcych" zabaw, ze jako nastolatka sama zdobyłą niemiecki samochód z bronią i wzięła Niemca do niewoli. To były dziewczyny!

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 8 wrz 2007, o 18:43

Przypomniały mi się takie żarty: mówiło się komuś: "powiedz "pociąg włoski"", a gdy powiedział, ciągnęło się go za włoski. Albo: "Powiedz "zagadki"" i wtedy ciągnęło się za gatki.

Inne:
"Powiedz "szafa"" - a gdy powiedział: "Twój tata jest żyrafa!".
"Powiedz "korzeń"" - "To się ożeń!".

I wiele podobnych.

I jeszcze: "Zobacz, co masz na kołnierzu" - a gdy spojrzał, dodawało się: "Ty głupi żołnierzu"
albo: "Zobacz, co masz na bucie" - "ty głupi kogucie".

Pamiętam też, to już w trochę późniejszych klasach, że była mania poszturchiwania czy uderzania się wzajemnie, i trzeba było z kolei stuknąć następną osobę, chyba że się powiedziało: "Nie przyjmuję, bo choruję". Ale na to szybko powstała odpowiedź:"Na choroby są sposoby". Więc zaczęto mówić: "Nie odbieram, bo umieram". Na to też powstała odpowiedź: "Takie trupy są do dupy" :)
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 8 wrz 2007, o 19:25

Mutancie, ciekawe co piszesz. :lol:
W moim regionie zabawa raczej nieznana. :lol:

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 8 wrz 2007, o 21:37

Apropos zabawek to z czasów Delfina Uma pamiętam takie myszki Micki fikające na linie, gdy się ściskało zabawkę obydwa palcami jednej ręki u dołu.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 9 wrz 2007, o 09:14

Mutancie, ciekawe co piszesz.
W moim regionie zabawa raczej nieznana.


Bo wtedy nie było globalnej wioski i panowało radosne zróżnicowanie :P
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 9 wrz 2007, o 11:34

Apropos zabawek to z czasów Delfina Uma pamiętam takie myszki Micki fikające na linie, gdy się ściskało zabawkę obydwa palcami jednej ręki u dołu.

Też pamiętam tą mysz na trapezie. :)
Takie ściskane od dołu były też zabawki z bokserami i psem. Fajnie się wyginały.

ODPOWIEDZ