biały_delfin pisze:cisza na morzu, kto się odezwie ten bałwan
ja pamiętam taką wersję:
Cisza na morzu, bałwan śpi, kto się odezwie będzie nim!
Wyliczanka, na kogo padło na końcu - wypadał
Na ulicy Reja złapali złodzieja
a ten złodziej był czarodziej i powiedział tak:
Niemcy mają psy a Polacy cacy cacy (jacy tacy?) i wypadasz ty!
chyba też wyliczanka:
Trumf, trumf, misia bela, misia kasia konfa cela
Misia a, misia be, misia kasia kon fa ce
najstarszy wierszyk, który pamiętam:
W pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko
Przyszedł kotek, wypił mleczko a ogonkiem stłukł jajeczko
Przyszła pani kotka zbiła a skorupki wyrzuciła
Przyszedł pan, kotka schował, no a panią pocałował.
Pan Pierdołka spadł ze stołka złamał nóżkę o poduszkę
albo
Pan Pierdziołka spadł ze stołka, złamał nogę o podłogę
Ola boga! Moja noga!
Kupcie trumnę, bo ja umrę!
Jeszcze trumna nie kupiona, a już noga wygojona.
wersja hardcore:
Pan Pierdołka spadł ze stołka złamał nogę o podłogę,
Przyszedł tygrys jaja wygryzł
Przyszedł lew wypił krew Pan Pierdołka zdechł.
Ciąg odpowiedzi na pytanie "czemu"?
Bo nie ma dżemu.
A dlaczego nie ma dżemu?
Bo są śliwki robaczywki.
A dlaczego są śliwki robaczywki?
Bo są robaczki wpier...czki!
Brzuch mnie boli, brzuch mnie boli.
A od czego? Od fasoli.
Bo fasola była twarda i wkoczyła mi do gardła.
A z gardziołka do pudełka i wylęgła się perełka.
A z perełki wyszedł dziad i zasmrodził cały świat
Zupa z trupa, kości lane (grzane?), żygawiną polewane.
A na deser pół słoika bitej flegmy od gruźlika
(tyle pamiętam, nie wiem czy to koniec)
Inna wersja pani Zosi:
Pani Zo Zo Zo
Pani sia sia sia
Pani Zo, Pani sia, Pani Zosia męża ma,
A ten mąż, mąż, mąż
Pije wciąż, wciąż, wciąż
A co?
Wódkę!!!
Przepił dom, dom, dom
Przepił wóz, wóz, wóz
Przepił dom, przepił wóz, na patelni żonę wiózł!