Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Mam nadzieje ,ze to wystarczy:
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Chyba funkcja dodawania zalaczników nie dziala.Mam zdjecia atlasu,ale nie moge ich wrzucic.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Wilmo spróbuj przez www.imageshack.us
Albo przez http://www.fotosik.pl/index.php
http://wilma123.fotosik.pl/ -. jak to nie pójdzie to juz nie wiem.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Witaj Elle,dzieki za pomoc Tobie i Robiemu!Uff udalo sie!Nie moglam wrzucic wszystkich 14,bo naraz da sie wgrac tylko 10.Pamietam ,ze byla jeszcze okladka z samymi orzelkami,ale to chyba pózniej.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Mój atlas historyczny był w podobnym stanie, piszę w czasie przeszłym,bo podobnie jak atlas geografii Polski i powszechny uległy dematerializacji. Po prostu sam wydałem na nie wyrok i spaliłem kilka lat temu . Za to do dnia dziszejszego mam atlas historyczny Polski, wydany w 1987, w grubej ciemnoniebieskiej okładce, który kosztował wtedy 1000 zł .
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Trudno żebym nie pamiętał, skoro mieszkam na Górnym Śląsku. Z okazji Barbórki robiło się czaka górnicze z papieru technicznego a póżniej malowało farbkami, żeby były podobne do autentycznych, rysunki dotyczące pracy w kopalni, były wizyty górników. Przede wszystkim w przedszkolu uczyliśmy się różnych wierszyków, czy piosenek z tej okazji m.in. Walczyka górniczego, który pamiętam do dzisiaj:
Górnicze skarby pod ziemią
Głęboko ukryte drzemią.
Na ścianach, filarach górnicza jest wiara
Wykuwa do skarbów drogę.
Na ścianach, filarach górnicza jest wiara
Wykuwa do skarbów drogę.
Ja, dzielny górnik, silny jak tur,
Wydobywam węgiel z podziemnych gór,
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnicza lampka się pali,
To słonko w nasze kopalni.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Jo, śląski pieron spod Bytomia,
Wydobywam węgiel każdego dnia,
A tam na wierchu jest domek mój,
W nim żonka czeka, dziubeczek mój!
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnicze skarby pod ziemią
Głęboko ukryte drzemią.
Na ścianach, filarach górnicza jest wiara
Wykuwa do skarbów drogę.
Na ścianach, filarach górnicza jest wiara
Wykuwa do skarbów drogę.
Ja, dzielny górnik, silny jak tur,
Wydobywam węgiel z podziemnych gór,
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnicza lampka się pali,
To słonko w nasze kopalni.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Jo, śląski pieron spod Bytomia,
Wydobywam węgiel każdego dnia,
A tam na wierchu jest domek mój,
W nim żonka czeka, dziubeczek mój!
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Ja mam na Śląsk kilkaset kilometrów, a też takie czapki co roku robiłam Pamiętam, że największy problem miałam zawsze z denkiem, żeby jakoś je zgrabnie przykleić, no i jeszcze pióropusz umieścić. A Barbórka rzeczywiście była wtedy jednym z większych świąt, nie pamietam, ale to chyba od Gierka się zaczęło (taka promocja Śląska), prawda?
Barbórka była zawsze odpowiednio czczona. Robiło się właśnie te czaka. Najchetniej z czerwonym pióropuszem. Mało kto wiedział, ze czerwony pióropusz nosi tylko górnicza orkiestra. Na zabawach choinkowych (pamiętam jeszcze z Dziadkiem Mrozem) takie czaka tez robiono dla dzieci. Nawet gdzieś mam zdjęcie. Dostałem takie, robione przez plastyczki w zakładzie pracy mamy. Były tez wycieczki pracownicze na Śląsk. Dzieki temu zwiedziłem Hutę Kościuszko w Chorzowie i Park (wyciąg krzesełkowy, wesołe miasteczko, planetarium, ZOO, ale był czad).
Kiedy byłem nieco starszy pojechałem na obóz i mieszkaliżmy w hotelu harcerskim właśnie w Parku Kultury i Wypoczynku. Zwiedzaliśmy też kopalnię "Zabrze" i zjechaliśmy pół kilometra pod ziemię. Specjalnie dla nas przerwano na chwilę pracę i bylismy na samym przodku. Z kaskami, w gumiakach, w ciuchach roboczych. Etos górniczy wtedy nie ograniczał sie tylko do górnictwa węgla kamiennego. Barbórke obchodzili też górnicy - siarkowcy, wydobywający rudy cynku i ołowiu, rope i gaz oraz sól kamienną.
Pamiętam, że na poczatku lat siedemdziesiątych nauczycielka j. polskiego tłumaczyła nam, że to wcale nie jest przesądzone, że prawidłowo powinno się pisać Barbórka, można też Barburka.
Kiedy byłem nieco starszy pojechałem na obóz i mieszkaliżmy w hotelu harcerskim właśnie w Parku Kultury i Wypoczynku. Zwiedzaliśmy też kopalnię "Zabrze" i zjechaliśmy pół kilometra pod ziemię. Specjalnie dla nas przerwano na chwilę pracę i bylismy na samym przodku. Z kaskami, w gumiakach, w ciuchach roboczych. Etos górniczy wtedy nie ograniczał sie tylko do górnictwa węgla kamiennego. Barbórke obchodzili też górnicy - siarkowcy, wydobywający rudy cynku i ołowiu, rope i gaz oraz sól kamienną.
Pamiętam, że na poczatku lat siedemdziesiątych nauczycielka j. polskiego tłumaczyła nam, że to wcale nie jest przesądzone, że prawidłowo powinno się pisać Barbórka, można też Barburka.