Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
A ja dobrze pamietam tą okładkę z łańcuchem pokarmowym i inne też .Ta z gilem była chyba bordowa.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Wydaje mi się, że w 8 klasie podrecznik nosił tytuł "Nauka o człowieku", a chyba w siódmej była "Zoologia". Przynajmniej za moich czasów. Poza tym wszystkie książki w podstawówce (oprócz tych w młodszych klasach) miałam formatu A5 - pamietam, bo pasowały na nie standardowe okładki, a ten mi na jakiś większy wygląda - chyba później takie weszły.
Może i się mylę, właściwie nie pamiętam żadnego podręcznika "po okładce", bo wszystkie je miałam owinięte jak na przykładną uczennicę przystało .
Może i się mylę, właściwie nie pamiętam żadnego podręcznika "po okładce", bo wszystkie je miałam owinięte jak na przykładną uczennicę przystało .
Za moich czasów też. Właśnie miałem o tym napisać, ale jak widać mnie ubiegłaś. "Nauka o człowieku" miała taką sylwetkę ludzka na okładce i dotyczyła podstawowych wiadomości z zakresu anatomii i fizjologii. O chorobach i pasożytach też było. "Zoologia" do klasy VII była też w twardej okładce, było dużo zdjęć, a na końcu książki była wklejka z kolorowymi tablicami. Bardzo lubiłem tą książkę.juka pisze:Wydaje mi się, że w 8 klasie podrecznik nosił tytuł "Nauka o człowieku", a chyba w siódmej była "Zoologia". Przynajmniej za moich czasów.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Chyba wiem o którą ksiązkę chodzi,miałam ją w spadku po siostrze.Na tych kolorowych kartach pierwszy raz zobaczyłam tasiemca,cyrankę czy salamandrę.Pamiętam,ze na częsci kart były zwierzęta z różnych kontynentów.Ta ksiązka to był mój pierwszy atlas przyrodniczy.Dudzio pisze:Za moich czasów też. Właśnie miałem o tym napisać, ale jak widać mnie ubiegłaś. "Nauka o człowieku" miała taką sylwetkę ludzka na okładce i dotyczyła podstawowych wiadomości z zakresu anatomii i fizjologii. O chorobach i pasożytach też było. "Zoologia" do klasy VII była też w twardej okładce, było dużo zdjęć, a na końcu książki była wklejka z kolorowymi tablicami. Bardzo lubiłem tą książkę.juka pisze:Wydaje mi się, że w 8 klasie podrecznik nosił tytuł "Nauka o człowieku", a chyba w siódmej była "Zoologia". Przynajmniej za moich czasów.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Zgadzam sie z tymjuka pisze:Wydaje mi się, że w 8 klasie podrecznik nosił tytuł "Nauka o człowieku", a chyba w siódmej była "Zoologia". Przynajmniej za moich czasów. Poza tym wszystkie książki w podstawówce (oprócz tych w młodszych klasach) miałam formatu A5 - pamietam, bo pasowały na nie standardowe okładki, a ten mi na jakiś większy wygląda - chyba później takie weszły.
.
Tak, to chyba to samo. Był też m.in. płetwal błękitny i mandarynka i zawisak tawulec i dziobak.wilma pisze:Chyba wiem o którą ksiązkę chodzi,miałam ją w spadku po siostrze.Na tych kolorowych kartach pierwszy raz zobaczyłam tasiemca,cyrankę czy salamandrę.Pamiętam,ze na częsci kart były zwierzęta z różnych kontynentów.Ta ksiązka to był mój pierwszy atlas przyrodniczy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Mój brat to miał. Ja korzystałam już z następnych książek. U nas nauka o człowieku była w siódmej klasie. Przypomnijcie mi okładki tych książek. Wklejki pamiętam. Tak, te moje podręczniki były większego formatu niż A5.Dudzio pisze:Tak, to chyba to samo. Był też m.in. płetwal błękitny i mandarynka i zawisak tawulec i dziobak.wilma pisze:Chyba wiem o którą ksiązkę chodzi,miałam ją w spadku po siostrze.Na tych kolorowych kartach pierwszy raz zobaczyłam tasiemca,cyrankę czy salamandrę.Pamiętam,ze na częsci kart były zwierzęta z różnych kontynentów.Ta ksiązka to był mój pierwszy atlas przyrodniczy.
Niestety nie pamietam jak wyglądała okładka ksiązki(z wklejkami),bo zawsze pamietam ją bez.Moja siostra raczej nie urwała okładki.Najprawdopodobniej moje niewinne dziecięce rączki dokonały tego barbarzyństwaElle pisze:Mój brat to miał. Ja korzystałam już z następnych książek. U nas nauka o człowieku była w siódmej klasie. Przypomnijcie mi okładki tych książek. Wklejki pamiętam. Tak, te moje podręczniki były większego formatu niż A5.Dudzio pisze:Tak, to chyba to samo. Był też m.in. płetwal błękitny i mandarynka i zawisak tawulec i dziobak.wilma pisze:Chyba wiem o którą ksiązkę chodzi,miałam ją w spadku po siostrze.Na tych kolorowych kartach pierwszy raz zobaczyłam tasiemca,cyrankę czy salamandrę.Pamiętam,ze na częsci kart były zwierzęta z różnych kontynentów.Ta ksiązka to był mój pierwszy atlas przyrodniczy.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 2 lis 2006, o 21:36
Skoro wspominamy podręczniki szkolne, to i jak wrzucę kilka okładek.
Wybaczcie brak chronologii...
Nie wiem, jak to było u Was, ale w naszej szkole kazali podręczniki obkładać szarym papierem albo jakimś innym i większość z okładek oglądało się ze dwa razy. Chyba że szary papier się porwał (co raczej się zdarzało) i trzeba było wymienić.
Pamiętam, że nauczycielka stawiała pały za brak okładki i co niektórzy obkładali książki i zeszyty... gazetami. Takie czasy, że nawet szary papier był towarem nieco deficytowym!
Co do okładek, to mam wątpliwość do "U nas". Na pewno w pierwszej klasie był taki podręcznik do środowiska (dwie części), ale nie mam pewności, że to ten co wstawiłam. Ale tytuł książek na bank był "U nas". Chętnie zajrzałabym do wnętrza tych książek. Może ktoś ma?
Wybaczcie brak chronologii...
Nie wiem, jak to było u Was, ale w naszej szkole kazali podręczniki obkładać szarym papierem albo jakimś innym i większość z okładek oglądało się ze dwa razy. Chyba że szary papier się porwał (co raczej się zdarzało) i trzeba było wymienić.
Pamiętam, że nauczycielka stawiała pały za brak okładki i co niektórzy obkładali książki i zeszyty... gazetami. Takie czasy, że nawet szary papier był towarem nieco deficytowym!
Co do okładek, to mam wątpliwość do "U nas". Na pewno w pierwszej klasie był taki podręcznik do środowiska (dwie części), ale nie mam pewności, że to ten co wstawiłam. Ale tytuł książek na bank był "U nas". Chętnie zajrzałabym do wnętrza tych książek. Może ktoś ma?
Dzięki Agnieszko.
Jeżeli chodzi o podręcznik do polskiego do klasy siódmej, to nie wiem, czy nie było dwóch wersji okładki, albo dwóch części książki, ponieważ na tej mojej były tylko pasy pola, nie tak jak na tej tutej, gdzie lata bukiet kwiatów, i trochę pola jest na dole.
Geografia oczywiście moja ulubiona , matematyka zupełnie nie ulubiona , ale pamiętam te dwie okładki - ludek na czarnym tle i ten kot odbity w lustrze. Muzykę do 4 klasy jakoś najmniej pamiętałam, ale faktycznie - był tam wróbelek. Plastyka została mi dobrze w głowie. No i wypisy do 3 klasy też dobrze pamiętam po okładce. Aha, imponująca okładkę miała Fizyka do 6 klasy.
Jeżeli chodzi o podręcznik do polskiego do klasy siódmej, to nie wiem, czy nie było dwóch wersji okładki, albo dwóch części książki, ponieważ na tej mojej były tylko pasy pola, nie tak jak na tej tutej, gdzie lata bukiet kwiatów, i trochę pola jest na dole.
Geografia oczywiście moja ulubiona , matematyka zupełnie nie ulubiona , ale pamiętam te dwie okładki - ludek na czarnym tle i ten kot odbity w lustrze. Muzykę do 4 klasy jakoś najmniej pamiętałam, ale faktycznie - był tam wróbelek. Plastyka została mi dobrze w głowie. No i wypisy do 3 klasy też dobrze pamiętam po okładce. Aha, imponująca okładkę miała Fizyka do 6 klasy.
Masz rację, ta jest trochę nowsza, poprzednia miała pasy pola z wierzbą i nosiła tytuł "Mowa rodzinna", zawartość obu niewiele się różniła, kilka tekstów było innych. Oba podręczniki (kl. 6 i 8 też) obowiązywały jeszcze całkiem niedawno, zanim powstało gimnazjum.Elle pisze:Dzięki Agnieszko.
Jeżeli chodzi o podręcznik do polskiego do klasy siódmej, to nie wiem, czy nie było dwóch wersji okładki, albo dwóch części książki, ponieważ na tej mojej były tylko pasy pola, nie tak jak na tej tutej, gdzie lata bukiet kwiatów, i trochę pola jest na dole.
PS. "Moje" są na tych fotkach tylko "Litery", reszta to już nowości
Przyłączam się do podziekowań!!! Miałam wszystkie te podręczniki oprócz Matematyki do kl 3 i "tygrysiej" do 8.Do języka polskiego VII miałam podobna okładkę o jakiej piszesz Elle.Do VI napewno podrecznik był taki sam,za to mam wątpliwości co do klasy VIII,jakoś nie kojarzę tych liści na okładce,tytuł też niczego mi nie mówi Matematyka i fizyka ,moja zmora!Podręcznik do chemii napewno był inny."U nas" było właśnie z wiewiórką.Słowniczka swojego nie miałam,ale pamietam,ze był takowy w użyciu.Ortografia i interpunkcja z dziewczynką pisząca na tablicy też była przerabiana na lekcjach.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona