Natuś-77 pisze:A tak na marginesie to bardzo chciałabym nauczyć się obsługiwać kompas. Niestety nie dane mi to było ani w szkole podstawowej ani później
Nawet przez chwilę załączając to zdjęcie zastanawiałam się, czy to aby nie jakiś kątomierz
Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Do azymutów to bardziej busola się nadawała. Czyli kompas z przyrządami celowniczymi. Kompasy były też przydatne w biegach na orientację. Ta dyscyplina była dość popularna na początku lat 80. Nie wiem jak teraz.Rukia pisze:A ja sie pochwale ... znam sie na kompasie od czasów obozów wedrownych - potem mielismy taki wyjazd, ze aby dojsc do celu trzeba bylo isc po azymutach - taka mapa bez szlaku.....extreme Bardzo mi sie to podobalo, choc w niektórych momentach zdarzylo sie na bladzic
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
No wlasnie to bylo cos takiego - na dodatek zima, w lasach kozlowieckich - hehe - pod Lublinem, do tego strzelanie z KBK, oraz przejechali na orcyku po linie nad potokiem rewelacja.Dudzio pisze:Do azymutów to bardziej busola się nadawała. Czyli kompas z przyrządami celowniczymi. Kompasy były też przydatne w biegach na orientację. Ta dyscyplina była dość popularna na początku lat 80. Nie wiem jak teraz.Rukia pisze:A ja sie pochwale ... znam sie na kompasie od czasów obozów wedrownych - potem mielismy taki wyjazd, ze aby dojsc do celu trzeba bylo isc po azymutach - taka mapa bez szlaku.....extreme Bardzo mi sie to podobalo, choc w niektórych momentach zdarzylo sie na bladzic
Przypomnialy mi sie olowki kopiowe ktore po poslinieniu strasznie farbowaly, ciekawe czy jeszcze istnieja...
\nFree Image Hosting by ImageBam.com
\nFree Image Hosting by ImageBam.com
Mój też miał.Ogryzek jeszcze leży gdzieś w szufladzie.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Ołówki kopiowe były w powszechnym użyciu. Przysłużyły się nawet w czasie okupacji naszym specjalistom od podrabiania kenkart i innych ausweisów, ponieważ okazało się, że drobiny grafitu w połączeniu z wodą idealnie naśladowały tusze do niemieckich stempli. Niestety ze względu na mocne plamienie nie za bardzo nadawały się do użytku przez dzieci. W mojej szkole był nawet chyba zakaz używania. A stolarskie ołówki są do dzisiaj w sprzedaży.juka pisze:Pamiętam te ołówki, wypełniano nimi np. rachunki, różne urzędowe druczki itp. Natomiast przy okazji ołówków przypomniał mi się stolarski ołówek dziadka - był większy niż te zwykłe i trochę spłaszczony, więc nie ostrzyło się go temperówką, tylko nożem.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45