Pamiętacie podręcznik do zerówki?

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 15 wrz 2007, o 15:40

Zupełnie tej Rajki nie kojarzę, przepraszam. :?
A wiecie co dzisiaj widziałam w księgarni? Książkę (z dawnymi obrazkami) o gąsce Balbince i wcześniejsze wydanie Elementarza. Wracają dawne zapomniane książki. :!: :P

misiek74
Posty: 64
Rejestracja: 14 mar 2007, o 13:50

Post autor: misiek74 » 17 wrz 2007, o 09:08

w książce do 3 kl. był cykl czytanek historycznych pt. Tatary idą i opowiadła o jakiejs wyprawie w celu chyba ostrzeżenia kogos prze dnapaścią

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 17 wrz 2007, o 11:24

A jeszcze wracając do podręczników do rosyjskiego, przypomniało mi się, że bohaterami (chyba tego z podstawówki) była rodzina Biełowych. Pamiętam, że był Paweł i chyba Tatiana (?). A z liceum to zapamiętałam z czytanki takie zdanie "priamo na sniegu leżała łastoczka", nie pamiętam treści czytanki, ale w każdym razie była jakaś jaskółka i ona zdechła i było to b. przejmujące.

I jeszcze piosenka (przerabiana jako wiersz): "Ja szagaju po Moskwie". Bardzo znana i do dziś bardzo ją lubię.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 17 wrz 2007, o 11:44

W moim podręczniku do radzieckiego była siemia Frołowych. Pamiętam jeszcze wujaszka Pietię i ciocię Niusię.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 17 wrz 2007, o 14:18

Żadnych czytanek nie pamiętam niestety. :o

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 17 wrz 2007, o 15:58

Ruski mialam tylko w podstawówce,potem juz nie.Swita mi jakas czytanka o wycieczce po Moskwie,o metrze i kwasie chlebowym do picia.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 17 wrz 2007, o 22:43

misiek74 pisze:w książce do 3 kl. był cykl czytanek historycznych pt. Tatary idą i opowiadła o jakiejś wyprawie w celu chyba ostrzeżenia kogos prze dnapaścią


na początku było jak przeprawiał się przez rzekę i macał kijem jak głęboko jest bród.
w tej samej książce była czytanka o robocie o której pisałem wyżej.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

wuemte
Posty: 15
Rejestracja: 22 lut 2007, o 09:15

Post autor: wuemte » 18 wrz 2007, o 07:15

Każdym razem wchodząc na tą stonę łza mi się w oku kręci. PAmiętam wspaniałe czasy (mimo niedostatku wszystkiego). Było wspaniale...kolejki po kawę, po owoce, po wszystko. Miało to swoisty urok dla mnie jako małego dziecka. Jak wata cukrowa przyjeżdzała na plac...kolejka dzieciaków, przepychanki po ten cukrowy wytwór.
Podręczniki pamiętam. Elementarz był bardzo dobry. W tamtych czasach miałem wszystkie książki po bracie trzy lata starszym. Sytuacja zmieniła się raptownie po przełomie 89-90....ciągle to inne podręczniki...niepotrzebne wydatki.
Pamiętacie może "zmazywacze" do atramentu? Pamiętam jak z moją mamą polowałem przez miesiąc na takie cudo. Jak już to miałem to mazałem wszystko co się dało. Z jednej strony był zmazik, a z drugiej pisaczek.
Ogołnie było bardzo fajnie.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 18 wrz 2007, o 15:56

Nie kojarzę zmazywaczy do atramentu. :o

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 18 wrz 2007, o 16:23

wata cukrowa !!! rodzice, dziadkowie kupowali w parkach na ulicach.
wiecie że jadłem jakieś 3 lata temu ? tradycyjnie mama kupiła mi na jakimś festynie :D
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 18 wrz 2007, o 16:56

Fajna mama. :D

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 18 wrz 2007, o 22:18

Pamietam jak kiedyś przyjechało wesołe miasteczko z Czechosłowacji i sprzedawano w nim watę cukrową. Miała zupełnie inny smak, taki landrynkowy i była kolorowa.

wuemte
Posty: 15
Rejestracja: 22 lut 2007, o 09:15

Post autor: wuemte » 19 wrz 2007, o 06:59

Ja pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem jak facet robił watę cukrową. Tak więc byłem pierwszy w kolejce. Pan rozpalił palniczek włączył obroty i....wsypał cukier. Ja zapatrzony na to zauważyłem, że jakieś nitki wylatują po bokach i on to na patyczek nakręca. Pomyślałem (a miałem wtedy może ze 4 - 5 lat), gdzie do diabła jest ta wata. Jakież było moje ździwienie, gdy po parunastu sekundach na patyku pojawił się ten smakołyk. Byłem w szoku:))))
Wesołe miasteczka też miały swój urok. Pamiętam były takie samolociki. Gdy pociągnęło się dźwignie, to samolocik wzlatywał do góry na metalowym ramieniu hydraulicznym.
No ale najlepsze były salony gier. U nas niedaleko jeziora, na tak zwanej pętli autobusowej stały takie budki. Zawsze tam z bratem chodziliśmy i czasem graliśmy, ale zazwyczaj (nie mając pieniędzy) obserwowaliśmy grę innych. To były czasy....wata cukrowa, salony gier no i nieśmiertelna woda w woreczku, za którą przepadałem....chłodna ... orzeźwiająca....

sebcio
Posty: 51
Rejestracja: 4 sty 2007, o 21:53

Post autor: sebcio » 19 wrz 2007, o 11:47

Hej, wiekszosc tych podrecznikow mialem, kolo mnie lezy nawet elementarz Fleskiego czy jakos tak, slyszalem gdzies opinie ze wiersz o murzynku bambo jest rasistowski.
dziwna opinia a czy ktokolwiek kiedys myslal o takich sprawach czytajac te czytanki?

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 19 wrz 2007, o 13:12

sebcio pisze:Hej, wiekszosc tych podrecznikow mialem, kolo mnie lezy nawet elementarz Fleskiego czy jakos tak, slyszalem gdzies opinie ze wiersz o murzynku bambo jest rasistowski.
dziwna opinia a czy ktokolwiek kiedys myslal o takich sprawach czytajac te czytanki?
Bo to kretyńska tzw. poprawność polityczna. Ja czytając ten wierszyk i ucząc się go na pamięć wcale nie odniosłem wrażenia, że Murzynek Bambo jest przedstawiany w krzywdzącym świele ze względu na kolor skóry. Wręcz przeciwnie ten wierszyk Tuwima ukazywał tytułowego Bambo jako chłopczyka żyjącego tak jak my.
Ale cóż... jak ktoś chce się przyczepić to się przyczepi.
Brzechwy też się czepiają.

ODPOWIEDZ