80 man - bo chciałeś się nauczyć. Ja uwielbiałam czytać atlas. Dzisiejsza wiedza geograficzna gimnazjalistów woła o pomstę do nieba.80man pisze:Mam gdzieś u mojej mamy taki atlas geograficzny zpodstawówki w kolorze nibieskim Polska, Kontynenty, Świat. Ileż ja się z niego nauczyłem, a ileż to wysiłku kosztowało zdobycie, kupienie go!
Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Tak to prawda z tego atlasu wiele sie nauczyłem w późniejszych latach geografia była moim "konikiem".Elle pisze: 80 man - bo chciałeś się nauczyć. Ja uwielbiałam czytać atlas. Dzisiejsza wiedza geograficzna gimnazjalistów woła o pomstę do nieba.
Elle... dzisiejszy poziom nauczania ogólnie jest do niczego i większość chyba myśli podobnie jak ja Brak czytania lektur (2/3 na rok szkolny), dostęp do neta (droga na łatwiznę ze strony nauczyciela i ucznia). Temat rzeka
Na żadnym poziomie w programie nie ma 2-3 lektur, tylko więcej.80man pisze: Elle... dzisiejszy poziom nauczania ogólnie jest do niczego i większość chyba myśli podobnie jak ja Brak czytania lektur (2/3 na rok szkolny), dostęp do neta (droga na łatwiznę ze strony nauczyciela i ucznia).
Na czym polega "droga na łatwiznę ze strony nauczyciela i ucznia" spowodowana dostępem do internetu?
Już ci odpowiadam! Kiedy ja chodziłem do szkoły trzeba było sobie pójść do biblioteki i wypożyczyć książkę i wierz mi lektur było dwie trzy, a czasem cztery! Nauczyciel wiedzę przekazywał nam ze swoich notatek zapisków! Różnymi dostępnymi środkami zdobywało się materiały pomocnicze i nie było odtwarzaczy vhs czy dvd! Tak mnie bynajmniej uczono! Dziś nauczyciel jak czegoś nie dopowie to odsyła uczniów do neta! Tam znajdziecie bardziej szczegółowe opisy! Pytam się jakie? We wczesniejszym poście Podałem przykład 2/3 lektur bo mój syn właśnie będzie przerabiał pierwszą lekturę w tym semetrze i to jaką "Króla Edypa"! Boję się że zaczyta się na śmierć!!! Dziś nie przerabia się Trylogi Sienkiewicza, Gombrowicza bo za długie i nudne nie wspomnę o Broniewskim, czy chociażby Brzechwa ( bo skrzywieni politycznie byli). Tobie sie być może podoba program nauczania w szkole? Mnie nie. Ty oczywiście zaraz wkleisz mi linka ze spisem lektur jakie krąza w necie! Teoria jedno, a praktyka drugie! Nie kłopocz się już to sprawdziłem!juka pisze: Na czym polega "droga na łatwiznę ze strony nauczyciela i ucznia" spowodowana dostępem do internetu?
Nie musisz się ze mną zgadzać i nie musisz po raz kolejny manifestować swoje nie chęci do mnie i cytować moich wypowiedzi! Odłogiem mi to leży! Już tak mam... że piszę co myślę, co myślę to wiem i wiem co piszę!
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
ja z książkami problemu nie miałem, lubiłem czytać, miałem swoje ulubione. gy pojawiły się pierwsze streszczenia (88 rok o ile pamiętam), przeczytałem ją ale dopiero po przeczytaniu książki, żeby sobie uporządkować. miałem swoje ulubione - książkę z cyklu O przygodach Tomka Wilmowskiego przeczytałem przed "W pustyni i w puszczy". z tej ostatniej pamiętam scenę rozszarpanych przez lwy końskich łbów z otwartymi oczami. dziś wiem ze było to pierwsze przeżycie artystyczne.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
mieliście coś takiego - ile kto przeczytał książek w semestrze ? miałem takiego piątkowego ucznia - maił taką naturę że musiał rozczytać (wypozyczyć ?) najwięcej książek.80man pisze:Kiedy ja chodziłem do szkoły trzeba było sobie pójść do biblioteki i wypożyczyć książkę i wierz mi lektur było dwie trzy, a czasem cztery!
(tak swoją drogą to sie zastawiam czy ci którzy mieli najwięcej książek na koncie, rzeczywisccie je wszytki e czytali ? )
Mimo że nie życzysz sobie, żebym odpowiadała – zrobię to. Czy Ty nie jesteś czasem przewrażliwiony? Jesteś tu nieco ponad tydzień i już dopatrzyłeś się jakiejś niechęci z mojej strony – przyznam, podczas mojej trzyletniej kariery na forum nikt mi tego nie zarzucił, może jakoś mało spostrzegawczy ci forumowicze? Skoro masz przykre doświadczenia ze szkołą swojego syna i swoją (nauczyciel przekazujący wiedzę ze swoich notatek – współczuję), to nie znaczy, że cała polska szkoła tak wygląda. I nie pisz, proszę, że w szkole nie ma Brzechwy, Broniewskiego, „Trylogii” itp., bo to po prostu nieprawda. Nie wiem, jakim cudem mogłeś sprawdzić wszystkie programy, bo to po prostu nierealne.
Edit: To było do 80mana, w tzw. międzyczasie odezwał się delfin, więc wyjaśniam, żeby nie było nieporozumień
Edit: To było do 80mana, w tzw. międzyczasie odezwał się delfin, więc wyjaśniam, żeby nie było nieporozumień
80manie. Bardzo cię proszę, nie wprowadzaj atmosfery kłótni, przecież juka cię nie zaatakowała. Mamy prawo się różnić, nikt nie usiłuje cię przekabacić. Wniosłeś na to forum kilkadziesiąt ciekawych postów ze wspomnieniami i fajnie, kiedy pojawia się ktoś taki. Na tym forum naprawdę się nie kłócimy, i da się tu fajnie egzystować bez nadmiernych negatywnych emocji.
Pozdrawiam i miłego dnia i dalszego pobytu tutaj życzę.
Pozdrawiam i miłego dnia i dalszego pobytu tutaj życzę.
Wcale mi to do głowy nie przyszło!Elle pisze:80manie. Bardzo cię proszę, nie wprowadzaj atmosfery kłótni
Odbieram,to inaczej i napisałem co myślę.Elle pisze: przecież juka cię nie zaatakowała.
Od tego jest forum bo jeśli nie tutaj to w jakim miejscu można swobodnie podyskutowaćElle pisze:Mamy prawo się różnić...
Wow poczułem się jak cukierek Werthel's oryginal powiem więcej Trwaj chwilo jesteś piękna... Taki ze mnie wesołekElle pisze:Wniosłeś na to forum kilkadziesiąt ciekawych postów ze wspomnieniami i fajnie, kiedy pojawia się ktoś taki.
Zdążyłem, to zauważyć i myślę że w żadnym punkcie nie naruszyłem forumowego regulaminu?Ella pisze:Na tym forum naprawdę się nie kłócimy, i da się tu fajnie egzystować bez nadmiernych negatywnych emocji.
Bardzo dziękuję i odzdrawiamElla pisze:Pozdrawiam i miłego dnia i dalszego pobytu tutaj życzę.
Jestem pewna, że juka nie czuje do Ciebie niechęci, a co do cytowania to normalka, że cytujemy i czasem wyrażamy inne zdanie. Tobie też wolno80man pisze:Nie musisz się ze mną zgadzać i nie musisz po raz kolejny manifestować swoje nie chęci do mnie i cytować moich wypowiedzi!
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
I z tego pani od języka polskiego wystawiała oceny! Bibliotelarka przynosiła listę i wtedy był wykaz co kto ile i jakie! Pamiętam też że na koniec roku szkolnego można było dostać książkę za aktywność w Bibliotece! Czytało się na języku polskim wybrany tekst z opowiadania na czas i za to też było się ocenianym.biały_delfin pisze:
mieliście coś takiego - ile kto przeczytał książek w semestrze ?
Może nie piatkowego ale mieszkałem w internacie z kolegą, który dziennie czytał po 2/3 ksiązki potrafił nie pójśc do szkoły ,na sprawdzianach, klasówkach zawsze oddawał pierwszy swoje prace po to aby iść na koniec klasy do ławki i czytać!biały_delfin pisze:miałem takiego piątkowego ucznia - maił taką naturę że musiał rozczytać (wypozyczyć ?) najwięcej książek.
Też miałem takiego kolegę tylko razu jednego bibliotekarka wzięła go na spytki i zapytała Krzysiu o czym jest ta książka... i skończyło się jego przewodnictwo w szkole i w klasie, oj ciężki później miał żywot w Bibliotecebiały_delfin pisze:(tak swoją drogą to sie zastawiam czy ci którzy mieli najwięcej książek na koncie, rzeczywisccie je wszytki e czytali ? )
ps.
Widzę że tematem przewodnim tego wątku stała się moja i juki osoba? A miało być o książkach z zerówkimutant pisze: Jestem pewna że juka nie czuje do Ciebie niechęci...
Proponuję abyśmy się trzymali tematu.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 3 wrz 2010, o 11:13
- Lokalizacja: Piernikowo
Taki podręcznik miała siostrzenica o 9 lat odemnie młodsza.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona