Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Ja z tych podręczników pamiętam "mączkę kostną". Jakoś mi utkwiła w pamięci. Jak się zastanowić, to trochę makabryczne podejście: co nam daje świnka? Skórę, klej, kiełbasę...
Podobają mi się też ówczesne zasady żywienia, zwłaszcza to że dzieci powinny jeść słodycze. Zresztą ostatnio naukowcy "odkryli", że mleko jest zdrowe, chleb jest zdrowy. Może więc nasz dieta w latach 80. nie była taka zła. O epidemii otyłości też się jakoś nie słyszało.
A propos wspomnianego "Razem ze słonkiem" też miałam całą serię. Pamiętam, jak czekałam na kolejne części. Pamiętam, że zawsze się napalałam na jakiś projekt, a potem na planach się kończyło. Dzieci wiejskie miały chyba ułatwione zadanie. Na przykład chciałam zrobić Ogródek Plastusia, nawet chyba częściowo go wykonałam. Ale jakoś nie mogłam zdobyć gałązek drzew owocowych, które miały zakwitnąć w fiolkach po lekarstwach. To samo z projektem "Skrzynia skarbów", do której trzeba było zbierać różne ptasie pióra itp. Jakoś nigdy nie wpadały mi w ręce podobne skarby. To samo z choinką dla zwierząt, gdzie trzeba było dysponować ziarnem zbóż... Pamiętam za to, że raz moja mama zrobiłą Czarodziejskie Szyszki z preparowanego ryżu. Było tam jeszcze chyba 20 dag toffi, 20dag krówek czy jakoś tak. Pycha!
Podobają mi się też ówczesne zasady żywienia, zwłaszcza to że dzieci powinny jeść słodycze. Zresztą ostatnio naukowcy "odkryli", że mleko jest zdrowe, chleb jest zdrowy. Może więc nasz dieta w latach 80. nie była taka zła. O epidemii otyłości też się jakoś nie słyszało.
A propos wspomnianego "Razem ze słonkiem" też miałam całą serię. Pamiętam, jak czekałam na kolejne części. Pamiętam, że zawsze się napalałam na jakiś projekt, a potem na planach się kończyło. Dzieci wiejskie miały chyba ułatwione zadanie. Na przykład chciałam zrobić Ogródek Plastusia, nawet chyba częściowo go wykonałam. Ale jakoś nie mogłam zdobyć gałązek drzew owocowych, które miały zakwitnąć w fiolkach po lekarstwach. To samo z projektem "Skrzynia skarbów", do której trzeba było zbierać różne ptasie pióra itp. Jakoś nigdy nie wpadały mi w ręce podobne skarby. To samo z choinką dla zwierząt, gdzie trzeba było dysponować ziarnem zbóż... Pamiętam za to, że raz moja mama zrobiłą Czarodziejskie Szyszki z preparowanego ryżu. Było tam jeszcze chyba 20 dag toffi, 20dag krówek czy jakoś tak. Pycha!
Witam wszystkich!!! Jestem tu pierwszy raz i chciałabym zapytać, czy ktoś pamięta taki wierszyk o smoku wawelskim, ja niestety pamiętam tylko połowe i reszty nie mogę sobię przypomnieć, bardzo proszę o pomoc, a pamiętam tyle:
W pewnej bajce było tak, żył na zamku książe Krak,
obok zamku, tuż o krok, w ciemnej jamie mieszkał smok,
smok ten serce miał, jak głaz, córkę Kraka porwał raz,
ojciec, matka leją łzy, oddaj córkę, smoku zły,
kto uwolni córkę mą, temu dam za żonę ją,
żył w Krakowie Szewczyk smyk, dobrą redę znalazł w mig,
skórę owcy z kołka zdjął i siarki nasypał w nią.............
W pewnej bajce było tak, żył na zamku książe Krak,
obok zamku, tuż o krok, w ciemnej jamie mieszkał smok,
smok ten serce miał, jak głaz, córkę Kraka porwał raz,
ojciec, matka leją łzy, oddaj córkę, smoku zły,
kto uwolni córkę mą, temu dam za żonę ją,
żył w Krakowie Szewczyk smyk, dobrą redę znalazł w mig,
skórę owcy z kołka zdjął i siarki nasypał w nią.............
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Żyrafo dziękuję za skany podręcznika! Jeśli dobrze pamiętam,to w książce zaraz obok Dawniej- dziś miejsca było coś o nowych i dawnych narzędziach,m in kobieta ubijająca masło,było tam coś takiego?
Przez jakiś czas wg tej ksiązki komponowałam sobie śniadanka, zgodnie z porami roku
Przez jakiś czas wg tej ksiązki komponowałam sobie śniadanka, zgodnie z porami roku
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
wilma pisze:Żyrafo dziękuję za skany podręcznika! Jeśli dobrze pamiętam,to w książce zaraz obok Dawniej- dziś miejsca było coś o nowych i dawnych narzędziach,m in kobieta ubijająca masło,było tam coś takiego?
Przez jakiś czas wg tej ksiązki komponowałam sobie śniadanka, zgodnie z porami roku
Wszystkie poradniki mogą się schować, przy tak prostej książeczce.
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Było, było. Była strona o nowoczesnych mleczarniach (mechaniczna dojarka) i jak to dawniej bywało (dojenie ręczne), a pod spodem kobieta ubijająca masło i nowoczesna maszyna do wyrobu masła. Niestety nie mam już tej książki, żeby zrobić więcej skanów.wilma pisze:Żyrafo dziękuję za skany podręcznika! Jeśli dobrze pamiętam,to w książce zaraz obok Dawniej- dziś miejsca było coś o nowych i dawnych narzędziach,m in kobieta ubijająca masło,było tam coś takiego?
Przez jakiś czas wg tej ksiązki komponowałam sobie śniadanka, zgodnie z porami roku
A ta strona ze śniadankami to moja ulubiona. Bułeczki, twarożek, "kakałko". Aż ślinka cieknie.
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Właśnie dostałam kilka nostalgicznych książek, które przez kilkanaście lat leżały w naszej piwnicy, w tym: LITERY, ELEMENTARZ, Zwariowana książeczka, Brzechwa dzieciom, Kopciuszek i Ten Dziwny Eryk.
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Elle, zazdroszczę Ci! Bardzo!
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Elle, czy ja dobrze pamiętam, że w czytance z literą "N" (ostatnie zdjęcie) pojawia się litera "C", a w książce wprowadzana jest dopiero później, możesz to sprawdzić? Pamiętam, że był taki błąd, wydaje mi się, że właśnie w tej czytance, ale pewna nie jestem, w końcu trochę czasu minęło
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
C jak cebula pojawia się później. (Ale ty jesteś spostrzegawcza! )juka pisze:Elle, czy ja dobrze pamiętam, że w czytance z literą "N" (ostatnie zdjęcie) pojawia się litera "C", a w książce wprowadzana jest dopiero później, możesz to sprawdzić? Pamiętam, że był taki błąd, wydaje mi się, że właśnie w tej czytance, ale pewna nie jestem, w końcu trochę czasu minęło
Re: Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Dzięki, Elle . To nie spostrzegawczość, to pamięć - pamiętam, że jak czytaliśmy tę czytankę, nikt z klasy nie wiedział, co to za litera, tylko ja - dlatego zapamiętałam