Pamiętacie podręcznik do zerówki?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
W małym zielonym pudełeczku były kredki BAMBINO. To chyba było połączenie kredek ołówkowych ze świecowymi, bo rysowały podobnie do ołówkowych, ale były grubsze i obleczone w papierek.
Z importowanych luksusów to miałam pudełko świecowych kredek produkcji NRD. Na pomarańczowym tle był Misio Panda, kredek było ok. 15, były grube, ok. 1 cm średnicy. To było coś i jeszcze te kolory.
Z Czechosłowacji to miałam tornister, który de facto nosiłam do 5 klasy szkoły podstawowej. Cała szkoła mi go zazdrościła. Był granatowy z wykończeniami pomarańczowo-rażącymi. Przypominam, że takiego koloru w Polsce wtedy nie było więc mój tornister oprócz tego, że miał inny design to jeszcze te kolory...... Uhh pamiętam, jak szkoda mi go było wyrzucić.
Z importowanych luksusów to miałam pudełko świecowych kredek produkcji NRD. Na pomarańczowym tle był Misio Panda, kredek było ok. 15, były grube, ok. 1 cm średnicy. To było coś i jeszcze te kolory.
Z Czechosłowacji to miałam tornister, który de facto nosiłam do 5 klasy szkoły podstawowej. Cała szkoła mi go zazdrościła. Był granatowy z wykończeniami pomarańczowo-rażącymi. Przypominam, że takiego koloru w Polsce wtedy nie było więc mój tornister oprócz tego, że miał inny design to jeszcze te kolory...... Uhh pamiętam, jak szkoda mi go było wyrzucić.
Trochę pamiętam jeszcze z Literek -też pamiętam o tej Ince jak leciała samolotem i jeszcze że miała kota który uwielbiał bawić się włóczką. Pamiętam też tekst "Oto sklep PSS" - oczywiście był w czytance znakomicie zaopatrzony ). Była jeszcze czytanka o mieście XXI wieku gdzie będą same szklane wieżowce i dzieci będą latać do szkoły bo będą miały plecaki z silnikiem. I najlepszy tekst "Dobrze jest dzieciom w Sudanie" - Sudan to było chyba jedyne komunistyczne afrykańskie państwo - głód w latach 80 był straszny a w czytance było o tym że murzynek w Sudanie je codziennie banany i ananasy na śniadania - które rosną u niego w ogrodzie. Był też tekst o Australii gdzie dzieci uczą się w domu bo są bardzo duże odległości do szkoły żeby codziennie jeździli a panią nauczycielkę widzą na ekranie telewizora. Jeszcze pamiętam taki tekst przy nauce literki Z - "Zenek zgubił zegarek ale Zygmunt go znalazł". Jeszcze pamiętam zdjęcie z książki do I klasy - tekst był o kinie, a na zdjęciu kino i a na nim olbrzymi plakat filmu "Bułeczka".
A na koniec pierwszy wierszyk który uczyliśmy się tak na poważnie na pamięć i po 25 latach tkwi mi ciągle w głowie:
Zaszyj dziurkę póki mała mama zosię przestrzegała
Ale Zosia niezbyt skora odwlekała do wieczora
Z dziurki dziura się zrobiła
A choć Zosia i zaszyła
Zepsuła się suknia cała
Tak - bo mamy nie słuchała )
A na koniec pierwszy wierszyk który uczyliśmy się tak na poważnie na pamięć i po 25 latach tkwi mi ciągle w głowie:
Zaszyj dziurkę póki mała mama zosię przestrzegała
Ale Zosia niezbyt skora odwlekała do wieczora
Z dziurki dziura się zrobiła
A choć Zosia i zaszyła
Zepsuła się suknia cała
Tak - bo mamy nie słuchała )
-------------------------------------------------------------------------------------------Natuś-77 pisze: W małym zielonym pudełeczku były kredki BAMBINO. To chyba było połączenie kredek ołówkowych ze świecowymi, bo rysowały podobnie do ołówkowych, ale były grubsze i obleczone w papierek.
Uhh pamiętam, jak szkoda mi go było wyrzucić.
Natuś, a kredki BAMBINO nie były przypadkiem w różowym pudełku w białe kropki? Ja przynajmniej takie miałam, ale może potem zaczęli je władać do zielonego pudełka...
BAMBINO fajnie rysowały.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Ernie, "Zenek zgubił zegarek ale Zygmunt go znalazł" - tez to pamięntam,
"Pamiętam też tekst "Oto sklep PSS" - oczywiście był w czytance znakomicie zaopatrzony... najlepszy tekst "Dobrze jest dzieciom w Sudanie" - Sudan to było chyba jedyne komunistyczne afrykańskie państwo - głód w latach 80 był straszny a w czytance było o tym że murzynek w Sudanie je codziennie banany i ananasy na śniadania."
Bardzo dobrze, że to piszesz. to był zakłamany system i wcale nie było dobrze, o czym większość dzisiaj zapomina z łatwością (???), a niektórzy nawet twierdzą, ze było dobrze
"Pamiętam też tekst "Oto sklep PSS" - oczywiście był w czytance znakomicie zaopatrzony... najlepszy tekst "Dobrze jest dzieciom w Sudanie" - Sudan to było chyba jedyne komunistyczne afrykańskie państwo - głód w latach 80 był straszny a w czytance było o tym że murzynek w Sudanie je codziennie banany i ananasy na śniadania."
Bardzo dobrze, że to piszesz. to był zakłamany system i wcale nie było dobrze, o czym większość dzisiaj zapomina z łatwością (???), a niektórzy nawet twierdzą, ze było dobrze
-
- Posty: 43
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 04:40
Z Czechosłowacji to miałam tornister, który de facto nosiłam do 5 klasy szkoły podstawowej. Cała szkoła mi go zazdrościła. Był granatowy z wykończeniami pomarańczowo-rażącymi. Przypominam, że takiego koloru w Polsce wtedy nie było więc mój tornister oprócz tego, że miał inny design to jeszcze te kolory...... Uhh pamiętam, jak szkoda mi go było wyrzucić. [/quote]
Natuś, a był on może taki bardziej kwadratowy w przekroju, ze znakiem drogowym w trójkąciku (lokomotywka?) o rażącym pomarańczowym kolorze, zapinany z przodu na dwie srebrne "klamerki"... dominujący kolor to taki szafirek (jak ten tekst).... ?????????????
Jeśli tak, to miałam taki sam.... (i chyba stale gdzieś jeszcze jest w czeluściach szafy).
Natuś, a był on może taki bardziej kwadratowy w przekroju, ze znakiem drogowym w trójkąciku (lokomotywka?) o rażącym pomarańczowym kolorze, zapinany z przodu na dwie srebrne "klamerki"... dominujący kolor to taki szafirek (jak ten tekst).... ?????????????
Jeśli tak, to miałam taki sam.... (i chyba stale gdzieś jeszcze jest w czeluściach szafy).
Hehehe Monn River, to musiał być tornister tej samej firmy, bo mój tez zapinał sie na dwie srebrne klamerki, miał białe lamówki, a na rażąco-pomarańczowej strzałce był biały napis: Turbo. Dominującym kolorem był jednak granat a nie szafir, ale pewnie nasze tornistry pochodziły z innej kolekcji tej samej firmy.
Pozdrawiam
PS: Poza tym pamiętam jeszcze jeden tornister produkcji polskiej, który rozwalił mi się po kilku m-cach a był bordowy, z przodu miał naszywkę z Formułą 1.
Pozdrawiam
PS: Poza tym pamiętam jeszcze jeden tornister produkcji polskiej, który rozwalił mi się po kilku m-cach a był bordowy, z przodu miał naszywkę z Formułą 1.
Do pierwszej klasy też miałam "Litery" z Dorotką w niebieskim fartuszku Nawiasem mówiąc mam jeszcze gdzieś tą książkę. A czy ktoś pamięta co było do drugiej klasy? Była w tej książce moja ulubiona czytanka o Sobotniej Górze, chyba pierwsza dłuższa (dwie strony?) i moja koleżanka z ławki nie mogła zrozumiec jak mi się chce tyle czytać, a czytałam ją kilka razy
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 sie 2007, o 09:45
- Kontakt:
Teach me
I am you humble slave and would be honoured if you could tell me how you did that?
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Eee, to ja na SKO w II kl. uzbierałem ( a raczej moi rodzice uzbierali ) coś około 900zł. To była kupa forsy tak, że kiedy wypłacono mi całą kasę na koniec roku szkolnego, wychowawczyni kazała kolegom odprowadzić mnie do domu w charakterze obstawy.
A moja książeczka była zielona. W pierwszej klasie kiedy dawano wszystkim dzieciakom książeczki podczas pasowania na ucznia, na książeczce była już wpłacona symboliczna złotówka.
A moja książeczka była zielona. W pierwszej klasie kiedy dawano wszystkim dzieciakom książeczki podczas pasowania na ucznia, na książeczce była już wpłacona symboliczna złotówka.
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 2 lis 2006, o 21:36