Miś uszatek sierotą???
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
bolkiem i lolkiem też sie zajmiemy, na razie skoncentrujmy sie na uszatku. on miał rodziców ale nie było się czym chwalić. ojciec uszatka pracował w gorzelni i wynosił nielegalnie spiritus w dętkach od składaka. napełniał je przy pomocy pompki rowerowej. za bramą zakładu spożywał owy płyn, w celach degustacyjnych. do domu zas wracał późno, długo po tym jak uszatek zgaszał lampkę i spiewał " pora na dobranoc".
może i tak było, kto to wie.
Przynależność rodziców Uszatka do tzw. nomenklatury nie wynika w moich przypuszczeniach z przypadku. Wszak jednym z przyjaciół Uszatka był niejaki Kruczek Towarzystwo zatem związane z kręgami władzy.i_Lolek pisze:bolkiem i lolkiem też sie zajmiemy, na razie skoncentrujmy sie na uszatku. on miał rodziców ale nie było się czym chwalić. ojciec uszatka pracował w gorzelni i wynosił nielegalnie spiritus w dętkach od składaka. napełniał je przy pomocy pompki rowerowej. za bramą zakładu spożywał owy płyn, w celach degustacyjnych. do domu zas wracał późno, długo po tym jak uszatek zgaszał lampkę i spiewał " pora na dobranoc".
Natomiast w hipotezie wywodzących rodziców ze sfery tzw. marginesu społecznego ubiegł mnie i Lolek. Też to wkalkulowałem. Tj. rodzice zostali pozbawieni praw rodzicielskich, a opiekę nad dzieckiem przejęło państwo ludowe, aby odseparować Uszatka od środowisk krymino i patogennych. Tak wychowany przez państwo Uszatek mógł stać się wzorowym obywatelem i zasilić szeregi ORMO.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Raczej zrobionoby z Uszatka janczara komunizmu, odpowiednio zindoktrynowany miałby szansę na karierę w resorcie siłowym, może MO, ZOMO czy nawet SB, gdzie jako funkcjonariusz stałby ns straży ładu i porządku naszej ludowej ojczyzny.Dudzio pisze:Tak wychowany przez państwo Uszatek mógł stać się wzorowym obywatelem i zasilić szeregi ORMO.
ORMO to była wersja jego życiorysu w wersji soft. Zupełnie możliwe, że towarzysz Uszatek po przejściu przez tryby organizacji młodzieżowych stałby się kandydatem a potem członkiem PZPR. Zresztą jeśli chodzi o SB to kto wie... Nic Wam nie daje do myślenia jego imię? A dlaczego nazywa sie Uszatek? A od czego ma klapnięte uszko? Trzeba byłoby sięgnąć do teczek IPN-u i sprawdzić czy nie był TW. Mogłoby to wiele wyjaśnić jak w przypadku "Bolka".Eryk75 pisze:Raczej zrobionoby z Uszatka janczara komunizmu, odpowiednio zindoktrynowany miałby szansę na karierę w resorcie siłowym, może MO, ZOMO czy nawet SB, gdzie jako funkcjonariusz stałby ns straży ładu i porządku naszej ludowej ojczyzny.Dudzio pisze:Tak wychowany przez państwo Uszatek mógł stać się wzorowym obywatelem i zasilić szeregi ORMO.
W każdym razie sprawa jest rozwojowa.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
czy uszatek działał w SB tego nie wiem, ale ponad wszelka wątpliwość, został zwerbowany do ORMO. kwestią sporną pozostaje sposób w jaki ówczesne władze "złamali" uszatka. jedna z wersji mówi że uszatek nie był świnią i nie poszedł sam po dobroci zapisać się, lecz został wciągnięty szantażem. był to klasyczny sposób werbowania funkcjonariuszy. miejscowa MO wiedziała że uszatek lubi pociągać spiritus z dętki od rowera tatusia. tak więc wiedzieli że wcześniej bądź później wpadnie im w ręce. tak sie też stało pewnego wrześniowego popołudnia, uszatek jadąc przez las rowerem tatusia, dopiwszy uprzednio resztki spiritusu z dętki, niczego niespodziewający sie, wpadł prosto na patrol MO. i tu muszę uszatka bronić, bo każdy z nas postąpił by sie podobnie. uszatek zachował kartę rowerową, w zamian za współpracę. oczywiście nikt w okolicy sie o tym nie dowiedział, do czasu stanu wojennego. kiedy to razem z prosiaczkiem stali w jednym szeregu, uzbrojeni w gaz pieprzowy i pałkę 80cm.
może i tak było, kto to wie.
o to, to ja akurat uszatka nigdy nie podejrzewałem, ale dla potrzeby szantażu dało by sie coś takiego sfingować. a teraz poważnie: na każdego można znaleźć jakiś haczyk, podstawić panienke, chłopaczka, zależy co kto lubi. dosypać coś do herbaty i kręcimy film. najgorzej wyszli na tym ci którzy sie pilnowali, oni niestety musieli dostać w łeb, lub spaść ze schodów. no bo niestety byli nieprzydatni, a szkodliwi. ci co sie ugięli, to przeżyli. czy ktoś z was zastanawiał sie w jaki sposób sb dała radę zwerbować tylu księży. ich jest najłatwiej zawstydzić i zniszczyć im karierę, bo im nic niewolno i powinni świecić przykładem. ale też są tylko ludźmi i mają słabości. sb o tym wiedziała i robiła swoje. tak robiły, robia i będą robic wszystkie służby na całym swiecie, nie tylko sb. jeśli norma bedzie mieć kochanke i nikogo już tym sie nie oszkaluje, to wymyśla coś innego. a my jesteśmy tylko trybem w maszynie przerabiającej człowieka na gówno. wiem że miało być śmiesznie, ale nie wytrzymałem i wyszło poza-tematowo.
może i tak było, kto to wie.
Sfingować? Już z Bolka i Lolka ponoć zrobili parę gejów w Niemczech. Kilka dni temu czytałem, że jakaś niemiecka gejowska organizacja użyła ich wizerunków. Zgodnie z prawem, z poszanowaniem praw autorskich, o które była swego czasu był spór, który musiał rozstrzygać sąd. Tak więc jak widzimy rzeczywistość przerasta nawet wyobraźnię.i_Lolek pisze:o to, to ja akurat uszatka nigdy nie podejrzewałem, ale dla potrzeby szantażu dało by sie coś takiego sfingować.
A co do metod - to stare są jak świat. Werbuje się za kasę, szantażem albo dla idei. Proste.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
słyszałem o sporze o prawa autorskie do "bolka i lolka", ale nie wiedziałem że się już zakończył. a co do ich popularności w świecie, to mówiło sie o tym juz za komuny, ale nie było jak tego sprawdzić. dziś jeśli wpiszemy w you tube "bolek i lolek" to najwiecej filmów nam wyskoczy pt. "bolek y lolek" jub "bolek und lolek". jest jeden film, o tym jak dwóch szkopów imieniem b. i l. gotują zupę rybną z plastikowej ryby. świadczy to o tym że w niemczech byli oni b. popularni. i w jakims kraju hiszpańsko czy portugalsko języcznym też. no i jeśli komuś tam nie podoba sie, że dwuch facetów mieszka razem, to środowiska gejowskie posłużyły sie przykładem bolka i lolka. o popatrzcie, oni też razem mieszkaja, a przecież to takie fajne chłopaki. mało kto pamięta, że w niektórych odcinkach pojawiała się tam ich mama, bo tola pojawiała sie cześciej. w naszej-klasie ktoś założył im profil, dużo pozdrowień jest tam właśnie dla toli. no i naturalnym jest że nasi rówiesnicy dopytują się, który z nich jest z tolą. tak jak KMN notorycznie sa bombardowani, który z was jest z pakosińską?. papcio chmiel na przykład, z jakichs tam powodów ożenił tytusa w xxv części bodajże. może chciał zrobić ukłon w strone wiernych czytelników, którzy dorastali razem z tytusem. a może odwrócic podejżenia tych harcerzy o gejostwo. a moze jedno i drugie i jeszcze jakies piętnaste.
może i tak było, kto to wie.
To jest jedna z piosenek "Fasolek".Robi pisze:Skads to znam...
Drugimiejsce pod względem popularności za granicą zajmuje właśnie "Miś Uszatek". Serial o Uszatku jest najlepiej sprzedawającym się za granicą produktem Telewizji Polskiej. W dwóch krajach - Słowenii i Finlandii - licencje na emisję filmu odnawiane są co dwa lata co oznacza, że serial jest nadawany non stop od wielu lat. Co tydzień dzieci z tych krajów mogą obejrzeć jeden odcinek. W Finlandii Uszatek nazywa się "Nalle Luppakorva" w Słowenii "Medvedek Uhec", a na Węgrzech "Füles Mackó". Miś Uszatek zagościł także na ekranach japońskich jako "Oyasumi Kuma-chan".i_Lolek pisze: a co do ich popularności w świecie, to mówiło sie o tym juz za komuny, ale nie było jak tego sprawdzić. dziś jeśli wpiszemy w you tube "bolek i lolek" to najwiecej filmów nam wyskoczy pt. "bolek y lolek" jub "bolek und lolek". jest jeden film, o tym jak dwóch szkopów imieniem b. i l. gotują zupę rybną z plastikowej ryby. świadczy to o tym że w niemczech byli oni b. popularni. i w jakims kraju hiszpańsko czy portugalsko języcznym też.