Zabawki

Robi · Post autor: **Robi** » 2 mar 2008, o 12:52

Mialem identyczny pas Szeryfa i samochodzik a taka kurke to chyba kazdy mial

i_Lolek · Post autor: **i_Lolek** » 2 mar 2008, o 13:02

o kurka wodna, miałem taką kurkę. znosiła złote jaja. ta kurka to symbol PRL-u.

Eryk75 · Post autor: **Eryk75** » 2 mar 2008, o 15:19

Miałem podobne cymbałki, jedyną melodię jaką na nich wygrywałem to było "do-re-mi-fa-so ...", a tak to była zwykła kakofonia, czyli wściekłe walenie pałeczkami po cymbałkach. Jakoś nie miałem zacięcia muzycznego

. Jeszcze tego siedzącego czerwonego misia pamiętam.

wilma · Post autor: **wilma** » 2 mar 2008, o 18:46

Na takich samych cymbalkach uczylam sie grac melodie,na punkcie których moja pani od muzyki miala hopla.Uzywalam tylko dolnej czesci.Te melodie do dzis potrafie zagrac

Kurke mialam tez,ale blaszana,która znosila jajka,mówila ko-ko i miala przed soba wózek na kolkach.Dopiero niedawno mój najmlodszy urwal jej glowe.

Elle · Post autor: **Elle** » 2 mar 2008, o 18:56

wilma pisze:Na takich samych cymbalkach uczylam sie grac melodie,na punkcie których moja pani od muzyki miala hopla.Uzywalam tylko dolnej czesci.Te melodie do dzis potrafie zagrac Kurke mialam tez,ale blaszana,która znosila jajka,mówila ko-ko i miala przed soba wózek na kolkach.Dopiero niedawno mój najmlodszy urwal jej glowe.

To była jakaś kurka elektroniczna.

Wandal.

Urwał głowę kurce z metalu?

Mocarz.

wilma · Post autor: **wilma** » 2 mar 2008, o 19:13

To byla zabawka na baterie

Glowe miala ruchoma mocowana z dwóch stron na srubki.Przez wiele lat stala nie ruszana,wiec jak mój maly pare razy pokrecil lebkiem,to sam odpadl.Glowa lezy w piaskownicy.Jak mama nie wyrzucila ,to postaram sie wrzucic zdjecie.

Post autor: **biały_delfin** » 2 mar 2008, o 21:10

no ta kurka to się chyba u wszystkich pałętała,
cymbałków zapominałem przynosić do szkoły przez ładne pare miesięcy.
jak mi się to udało ?
paradoksalnie dzisiaj uwielbiam słuchać pięknej muzyki.
(m. in. także Michaela Legranda i Cosmy

)

i_Lolek · Post autor: **i_Lolek** » 2 mar 2008, o 22:22

Elle pisze:
wilma pisze:Na takich samych cymbalkach uczylam sie grac melodie,na punkcie których moja pani od muzyki miala hopla.Uzywalam tylko dolnej czesci.Te melodie do dzis potrafie zagrac Kurke mialam tez,ale blaszana,która znosila jajka,mówila ko-ko i miala przed soba wózek na kolkach.Dopiero niedawno mój najmlodszy urwal jej glowe.
To była jakaś kurka elektroniczna.
Wandal. Urwał głowę kurce z metalu? Mocarz.

to własnie tacy wandale pomagają nam wkraczać w nowe czasy, zapominając o starych. my jesteśmy tym kijem w szprychach, który hamuje rozwój.
niech żyją kije w szprychach naszego koła.

Elle · Post autor: **Elle** » 2 mar 2008, o 22:40

Niech żyją nostalgianie.

Dudzio · Post autor: **Dudzio** » 3 mar 2008, o 10:44

Kurka była debeściarska. W zastępstwie mogła być nawet samolotem zrzucającym bomby podczas zabaw żołnierzykami

Szkoda tylko, ze skrzydełka najszybciej sie odłamywały i dużo było kurek - kalek.

wilma · Post autor: **wilma** » 3 mar 2008, o 11:07

A to moja kurka.Niestety glowy juz nie ma.

juka · Post autor: **juka** » 3 mar 2008, o 12:11

Nie miałam takiej kurki, ale przypomnieliście mi inną, nie na baterie, ale nakrecaną na kluczyk. Chodziła i ruszała skrzydłami i chyba głową. W ogóle wtedy takie nakręcane zabawki były popularne, w każdym razie miałam nie tylko kurkę

.

Robi · Post autor: **Robi** » 3 mar 2008, o 16:44

Wydaje mi sie za Twoja Wilmo kurka jest sporo wieksza od tamtej

Eryk75 · Post autor: **Eryk75** » 3 mar 2008, o 17:17

Robi pisze:Wydaje mi sie za Twoja Wilmo kurka jest sporo wieksza od tamtej

Taa zmutowana po wybuchu w Czarnobylu

wilma · Post autor: **wilma** » 3 mar 2008, o 17:29

Robi pisze:Wydaje mi sie za Twoja Wilmo kurka jest sporo wieksza od tamtej

Nawet duzo wieksza

Dostalam ja jak mialam 4 lata.To jedna z moich pierwszych zabawek,nie liczac grzechotek itp Mialam z nia klopot,bo nie chciala jezdzic po dywanie.tylko po gladkich powierzchniach i bawic sie nia moglam normalnie tylko w kuchni.