Zabawki

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 12 gru 2007, o 19:58

Ptaszka nie miałam, z odpustowymi zabawkami kojarzy mi sie nieodmiennie wiatraczek (umieszczany potem przy kierownicy roweru), kolorowe piłeczki na gumce (gumki często się rwały, pękały), no i kapiszony - kupowane trochę po kryjomu, potem strzelalismy nimi rozbijając kamieniem lub obcasem (jesli nie było odpowiedniego sprzętu, czyli pistoletu) :D

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 12 gru 2007, o 20:42

Ile ja w te pilkarzyki grałem, w domu, w szkolnej świetlicyrazem z kolegami. Rozgrywaliśmy własne mistrzostwa świata, Europy, rozgrywki pucharowe i ligowe.

Ja to potrafilem nawet grac sam ze soba :wink:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 12 gru 2007, o 21:30

Taka opcja gry w piłkarzyki też nie jest mi obca, też próbowałem grać sam ze sobą :roll: :lol: , ale oczywiście to nie to samo co gra z innym graczem.

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 12 gru 2007, o 23:07

A próbowaliście grać sami ze sobą w szachy?
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 12 gru 2007, o 23:30

A próbowaliście grać sami ze sobą w szachy?
Oczywiście. :D Zawsze jednak trzymałam stronę jednego "przeciwnika". Za to w karty grało się całkiem nieźle, np. w wojnę.

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 13 gru 2007, o 10:02

Mnie się zdarzało, że kibicowałam jednemu "przeciwnikowi", a wygrywał drugi. To się nazywa uczciwa walka :)
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Helmutt » 13 gru 2007, o 10:14

Ja grałem sam w "Eurobiznes".

Poza tym w "Labirynt smierci", "Odkrywcy nowych swiatów" i "Przekleństwo mumii" - ale to były gry również dla 1 gracza.

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 13 gru 2007, o 17:06

A próbowaliście grać sami ze sobą w szachy?


Grałem w szachy i w warcaby, ale byłem nieobiektywny, ponieważ wybierałem jedną stronę :lol: . Co innego z grami w karty, sporo zależało od przypadku, szczególnie we wspomnianej już tutaj "wojnie".

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 13 gru 2007, o 17:33

rzeczywiście, też grało się samemu ze sobą.
a pamiętacie taką zabawę ?:
rysowało się na kartce papieru armię statków (kosmicznych), każdy statek miał kropkę w środku, stawiało się długopis na sztorc, naciskało i popychało, tak że rzutem rysował linię która celowała w statek - strzelanie, trzeba było trafić w część statku albo w kropkę.
(nie wiem czy jasno tłumaczę, ale to było dość popularne)
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 13 gru 2007, o 17:39

Może i była gdzieś popularna, ja jej nie znam. :(

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 13 gru 2007, o 18:09

a pamiętacie taką zabawę ?:
rysowało się na kartce papieru armię statków (kosmicznych), każdy statek miał kropkę w środku, stawiało się długopis na sztorc, naciskało i popychało, tak że rzutem rysował linię która celowała w statek - strzelanie, trzeba było trafić w część statku albo w kropkę.
(nie wiem czy jasno tłumaczę, ale to było dość popularne)



Pamiętam i to bardzo dobrze, w szkole z kolegami na przerwach, a czasami i na lekcjach 8) , w domu z bratem spędzało się w tem sposób czas. Prawdopodobnie inspiracją do wymyślenia takiej gry były Gwiezdne Wojny, później z kolegami rozbudowaliśmy jej zasady, w prowadzając wątki historyczne i sportowe tzn. krzyżaków, wojny napoleońskie, piłkę nożną, hokej itp., używając do tego mazaków. Była piechota, konnica, artyleria, jednym słowem kombinowaliśmy, jak można spędzać czas.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 13 gru 2007, o 18:11

:o :o :o

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 13 gru 2007, o 18:16

Tak, tak wymyślało się różne gry, komputerów było wtedy jak na lekarstwo, to mieliśmy swoje gry :lol: :lol: , a ile przez to nazbieralismy uwag do dzienniczka w stylu "syn nie uważa na lekcji ..." 8)

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 13 gru 2007, o 18:37

Na nudnych lekacjach obowiązkowo w statki oraz w piłkę nożną (oczywiście na papierze).
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 15 gru 2007, o 14:01

Kolejke Piko mialem i taki samochod z kurczakami tez


ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

ODPOWIEDZ