WOW WOW jestem pod wielkim wrażeniem i czuję się wyróżniona.i_Lolek pisze:. no i dzięki Natusiowi nauczyłem sie pisac bez błędów. dzięki Natuś.
Tez grałam w gumę i pamiętam te czasy, kiedy w pasmanteriach w okresie wakacyjnym jej brakowało od biedy kupowało się nawet "kapeluszówkę" (b. cienka), która niestety szybko się rwała. I biegało się trzy dni z rzędu z pytaniem: "kiedy będzie guma?" hehehe
Poza tym skakanka (pierwsze miały prawdziwy sznur i drewniane rączki) oraz sznur to podstawa egzystencji blokowej. W niektórych regionach mówiło się na grę w sznura "kręconka".
Robi a może udało by ci się jeszcze z takich gadżetów wyhaczyć:
1. laleczkę plastikową z plastikowymi włosami w kolorze bladego różu, która miała swoje łóżeczko z kołderką i naciskało się na guzik i wtedy ta kołderka się podnosiła. Produkt dostępny w kioskach RUCH.
2. Na straganach można było dostać taka piszczałkę, która miała doczepiony balonik wielkości prezerwatywy kolorze wściekłego różu oraz było takie pudełeczko od zapałek z myszką w środku.