Artykuly spozywcze z dawnych lat

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 30 kwie 2009, o 15:49

Dudzio pisze:Piszę posty na forum Nostalgia. :wink: A tak po prostu przez jedno głupie kliknięcie kilka tysięcy zdjęć mi wcięło i muszę je mozolnie sztuka po sztuce odnajdywać. Robota na tydzień.
A jak je można odzyskać? :oops:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 30 kwie 2009, o 16:51

Dudzio pisze:
Jeszcze pamiętam skrzynki druciane na butelki do mleka, śmietany, kefiru i maślanki
To chyba byly podobne do tych wkejonych tu
http://www.starzaki.eu.org/~disney/foru ... &start=855

qba83
Posty: 621
Rejestracja: 17 gru 2008, o 05:28

Post autor: qba83 » 1 maja 2009, o 09:46

Dudzio pisze:
qba83 pisze:Mój dziadek robił wino. Do dziś sporo jest w piwnicy mojej babci. Głównie roczniki 1984, 85, 86.
:shock: Jeszcze nie wypite? Co za marnotrawstwo! Przecież to woła o pomstę do nieba. :wink: :lol:
Parę lat temu butelkowałem je razem z babcią, bo wiekszośc była w gąsiorach. W smaku nie jest zbyt dobre, kwaśne, ale mocne i w kilku smakach. Żule, co mieszkaja w babci w klatce nic nie wiedzą, że to wino tam jest, bo by sie włamali do piwnicy i dawno wychlali. A tak stoi juz od ponad 20 lat. Nieraz na jakąś okazję jest otwierana butelka.

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 1 maja 2009, o 11:21

Elle pisze: A jak je można odzyskać? :oops:
Gryząc klawiaturę i plując na monitor ze złości. Poważnie. Trzeba wyszukać na dysku. Ale już odzyskane. Teraz wszystkie ważne będę zapisywał na płytki lub pen drive'y.
Ostatnio zmieniony 1 maja 2009, o 11:28 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 1 maja 2009, o 11:27

qba83 pisze: Żule, co mieszkaja w babci w klatce nic nie wiedzą, że to wino tam jest, bo by sie włamali do piwnicy i dawno wychlali.
Słaby węch mają. ;) A właśnie przy okazji - pamiętam, że właśnie kiedyś włamywano się do piwnic głównie ze względu na swojskie wino. Przy okazji brali wszystko, co im w rękę wpadło, nawet przetwory. Nauczony doświadczeniem w piwnicy nie trzymam niczego, co przedstawia jakakolwiek wartość. Sąsiedzi w piwnicy (w bloku) pędzili też bimber. Nikt ich nie ruszał, bo to byli emerytowani milicjanci i ich kumple. Fajne towarzystwo prawda?
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 2 maja 2009, o 18:52

Dudzio pisze: A dwukołowe wózki mleczarzy zamykane na kłódkę w klatkach pamiętacie?
Mleczarze zapisali się w tradycji PRL „złotymi i srebrnymi kapslami” do butelek, potrafili tłuc się pod drzwiami od wczesnego rana, do tego dochodziło cowieczorne wystawianie butelek przed drzwiami.

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 4 cze 2009, o 11:46

Wykopałam trochę pamiątek :grin: Ucieszyły mnie zwłaszcza opakowania po czekoladkach. Dochodzę do wniosku, że były naprawdę robione (te opakowania) po mistrzowsku.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Free Image Hosting by ImageBam.com

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 4 cze 2009, o 19:23

Ucieszyły zwłaszcza o czekoladkach? :shock: Zgroza!
Toż przecież etykiety po browcach są najlepsze. Jeszcze mam w ustach smak, niejednokrotnie wystanego w wielogodzinnych kolejkach, złocistego napoju....
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 5 cze 2009, o 07:44

Dudzio, ja się podniecam opakowaniami po czekoladach, bo..w tamtych czasach jedynie mogłam smakować czekoladę. Piwo dozwolone było od lat 18-stu a ja wtedy byłam kilkuletnim szkrabem :wink:

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 5 cze 2009, o 08:45

No właśnie, Dudziu, nie rozpijaj nas tu wstecznie ;) Chociaż muszę przyznać, że ja piwa spróbowałam już w ósmej klasie (nikt wtedy nie legitymował w sklepie). Zupełnie nie pamiętam marki ani etykiety, choć wydaje mi się, że istniało już wtedy i było powszechne w Poznaniu piwo "Lech" (było też "Poznańskie", które bardziej mi smakowało, ale już go nie ma).
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 5 cze 2009, o 13:47

mutant pisze:że ja piwa spróbowałam już w ósmej klasie
ja też :) na wyciecze szkolnej

kupiłem sobie 2 puszki 0,25 a kumpel sobie kupiła 1 z piwem a 2gą z colą dla nie poznaki.
kumpla przyłapali a mnie nie :)
jedno piwo dałem koleżance którą w tedy b a r d z o lubiłem :)
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 5 cze 2009, o 18:03

biały_delfin pisze: jedno piwo dałem koleżance którą w tedy b a r d z o lubiłem :)
Wg zasady: "Pij! Będziesz łatwiejsza" :lol:

A w czasach mojej młodości piwo w puszkach przebywało tylko w Peweksie i za granicą. To był szpan poczęstować kogoś puszkowanym. A jeszcze na imprezie postawić pięciolitrową puchę, to przez rok potem opowiadano.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Cezary
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2009, o 14:02

Post autor: Cezary » 6 cze 2009, o 04:12

mutant pisze:No właśnie, Dudziu, nie rozpijaj nas tu wstecznie ;) Chociaż muszę przyznać, że ja piwa spróbowałam już w ósmej klasie (nikt wtedy nie legitymował w sklepie). Zupełnie nie pamiętam marki ani etykiety, choć wydaje mi się, że istniało już wtedy i było powszechne w Poznaniu piwo "Lech" (było też "Poznańskie", które bardziej mi smakowało, ale już go nie ma).
Istniało: jeździłem na Głogowską z dużymi torbami (w jedną wchodziła zawartość skrzynki). Niby nic wielkiego, jednak ja jeździłem ze Szczecina, pociągiem. Wprawdzie na lokomotywie, ale zawsze.

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 7 cze 2009, o 21:21

ja sowja pierwsza puszkę (330 ml) z colą kupiłem na wycieczce do Berlina w 89 r
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 8 cze 2009, o 15:53

Natuś-77 pisze:Wykopałam trochę pamiątek :grin: Ucieszyły mnie zwłaszcza opakowania po czekoladkach. Dochodzę do wniosku, że były naprawdę robione (te opakowania) po mistrzowsku.
O, pamiętam te dwie czekolady z chińskimi napisami. One były na eksport, czy od nich? Dzisiaj chyba bym chińskiej czekolady do buzi nie wzięła. :sad:

ODPOWIEDZ