Artykuly spozywcze z dawnych lat

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 maja 2010, o 09:11

Ja lubiłam kogel mogel w wersji lux z pianką. :smile:
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Re: jakich potraw nie lubilismy jako dzieci

Post autor: Helmutt » 7 maja 2010, o 10:06

biały_delfin pisze:moje nielubiane pozycje
flaczki
zupa owocowa
Witaj w klubie :)

Flaczków nie znoszę, nienawidzę, ciągle mnie frapuje jak mozna jeść gotowane kawałki krowiego żołądka, poz atym jeśli chodzi o smak i twz "ergonomię jedzenia" też jest fatalnie.

Zupa owocowa - kiedyś nagminnie gotowana (?) przez wszelkie babcie, ciocie etc. Jadłem, nie powiem, ale żebym miał z tego przyjemnośc kosumowania to nie.

Pomidory i truskawki - jeśli chodzi o pomidory, to nienawidzę surowych pomidorów np. w sałatce czy w plasterkach do obiadu. Ten smak wzbudza u mnie wymioty, dosłownie. Za to przetwory pomidorowe łącznie z sokiem - w każdych ilościach. Truskawki zaś... odwrotnie. Uwielbiam surowe, świeże truskawki natomiast soki, kompoty, dżemy.... BUEEEE.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 7 maja 2010, o 14:07

wilma pisze:Ja lubiłam kogel mogel w wersji lux z pianką. :smile:
Z pianką? :?: :smile:

A ja uwielbiam flaczki. :mrgreen:

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 maja 2010, o 17:18

Elle pisze:
wilma pisze:Ja lubiłam kogel mogel w wersji lux z pianką. :smile:
Z pianką? :?: :smile:

A ja uwielbiam flaczki. :mrgreen:
Białko ubijało się odzielnie i mieszało z wcześciej ukręconym żółtkiem,delikatny rarytas :smile:
Nie znoszę już samego ich zapachu a co dopiero je jeść.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 8 maja 2010, o 20:46

Wymienię tu żółty sok w charakterystycznym plastikowym opakowaniu, radzieckie cukierki czekoladowe, pyszne rurki z prawdziwym kremem, bodajże śmietanowym. Jak przez mgłę pamiętam opakowanie pewnej czekolady. Było niebieskie, z kominiarzem w kapeluszu. Kominiarczyk szedł po drabinie. Może ktoś kojarzy lub ma zdjęcie? Czekolada nie smakowała mi, kleiła się do podniebienia i przypominała raczej wyrób czekoladopodobny.

W Pewexie można było kupić całkiem inne niż teraz lizaki Chupa Chups. Pochłaniałam je namiętnie. Miały jeden smak, były przepyszne, nadziewane gumą do żucia. To jeden z tych smaków, których się nie zapomina.

Także smak Snickersa, Marsa i batona Milky Way uległ zmianie. Moim zdaniem na gorsze.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 8 maja 2010, o 20:59

Miss Vintage pisze:Wymienię tu żółty sok w charakterystycznym plastikowym opakowaniu
No wlasnie , przypomnialem sobie ze byl taki zolty chyba cytrynowy sok w takim plastikowym porowatym opakowaniu.
A co do czekolady to moze przejrzyj wszystkie strony tego tematu i moze znajdziesz....

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 8 maja 2010, o 22:03

Do dziś mam opakowanie po wafelku Serenata - Najlepiej spożyć przed 31.12.92. Serenata była bardzo smaczna. W Polsce nie można dostać już tych wafelków; są nadal produkowane w zmienionym opakowaniu; ciekawe, czy zmieniono ich recepturę. [/i]

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 9 maja 2010, o 09:10

mrnikt pisze: -Delicje Szampańskie - obecne i dzis na rynku ale w smaku ZUPELNIE inne niż te z lat 80-ych.

Czasem trafią się delicje kupowane na wagę, które przypominają smakiem te stare pyszne ciastka. Porządny biszkopt, galaretka o intensywnym smaku, całość oblana wyborną gorzką czekoladą.

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 9 maja 2010, o 09:39

Miss Vintage pisze:Wymienię tu żółty sok w charakterystycznym plastikowym opakowaniu
Czasem bywało tak że były napoje a nie było rurek "bo nie dowieźli". Jak sie pić chciało to dopiero była gimnastyka wypić taki napój bez rurki . Ale i z tym się dawało radę .

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 9 maja 2010, o 09:43

Nie wiem, o jakim soku mówicie - w woreczku?

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 9 maja 2010, o 09:50

To wlaściwie nie był soczek . Był to napój niegazowany coś w stylu dzisiejszych niegazowanych , może tylko mniej słodki . Mimo że napoje były w różnych kolorach to dla mnie nie różniły sie smakami . Najpopularniejsze były na wszelkiego rodzaju kiermaszach . Ja osobiście wolalem napoje z saturatora ale nie wszędzie można było je spotkać.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 9 maja 2010, o 10:30

juka pisze:Nie wiem, o jakim soku mówicie - w woreczku?
To byl taki zageszczony sok cytrynowy w plastikowej perforowanej butelce. On byl chyba przywozony z NRD

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 9 maja 2010, o 10:47

A, to już wiem. Ten sok dolewano też do herbaty jako namiastkę cytryny.

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 9 maja 2010, o 10:49

Robi pisze:
juka pisze: To byl taki zageszczony sok cytrynowy w plastikowej perforowanej butelce. On byl chyba przywozony z NRD

Ja z kolei mam na myśli napój o smaku podobnym do pomarańczowego. Piło się go chyba przez słomkę. Opakowaniem nie była butelka, tylko typowy miękki woreczek. Sok był słodki, ale nie za słodki, orzeźwiający i miły dla oka. Piłam go jako dziecko w latach osiemdziesiątych.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 9 maja 2010, o 11:02

Miss Vintage pisze:

Ja z kolei mam na myśli napój o smaku podobnym do pomarańczowego. Piło się go chyba przez słomkę. Opakowaniem nie była butelka, tylko typowy miękki woreczek. Sok był słodki, ale nie za słodki, orzeźwiający i miły dla oka. Piłam go jako dziecko w latach osiemdziesiątych.
aaaa czyli zwykla oranzada w woreczkach :smile:

ODPOWIEDZ