Artykuly spozywcze z dawnych lat

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 6 lis 2007, o 16:45

A propos serków homogenizowanych to ładnie je widać w scenie kłótni w kolejce w Supersamie w filmie St. Barei "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?". Dwóch facetów zgniata sobie jajka i serki w koszykach. "Panie Mietku!, Panie Mietku!" :D

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Helmutt » 7 lis 2007, o 06:56

A nie były to jogurty? Jesli masz ten film gdzies nagrany to przypatrz się, kubeczki sa wysokie i wąskie, takie jak właśnie miały jogurty, serki "homo" (himmellherrgott, co za nazwa...) były raczej płaskie i szersze.

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 lis 2007, o 09:12

http://www.youtube.com/watch?v=dxpmMMGEpxM tutaj jest ten fragment z serkami ,kurczakiem i brudna scierka.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 7 lis 2007, o 11:51

A pamiętacie ten kuriozalny napis na kasach: "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"? A mówią, że to teraz ludzie nie szanują polszczyzny...
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 7 lis 2007, o 13:57

Ja do dzisiaj takie napisy widuje

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 lis 2007, o 17:11

Czesto jeszcze mozna sie spotkac z takimi napisami,szczególnie w starych sklepach w malych miastach , ksiazke zyczen i zazalen tez.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 7 lis 2007, o 17:49

A i ekspedientki (sprzedawcy) potrafią jeszcze być dość roszczeniowe (chociaż już nie rzucają mięsem) :)
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 7 lis 2007, o 18:08

biały_delfin pisze:A i ekspedientki (sprzedawcy) potrafią jeszcze być dość roszczeniowe (chociaż już nie rzucają mięsem) :)
Akurat może nie dotyczy to sklepów spożywczych, ale chciałem nawiązać do zachowania się sprzedawców. Dwa tygodnie temu wygrałem sprawę reklamacji obuwia. Na tzw. mediacji przedstawiciel sklepu obrażał mnie mówiąc, ze kłamię, postapiłem po chamsku , bo nie chciało mi się iść do sklepu zapytać o wynik rozpatrzenia reklamacji choć mieszkam niedaleko :D , specjalnie oddaliśmy buty do reklamacji czyhając na kruczki prawne wiedząc, że buty rozpadły się z naszej winy, jestem z kancelarii Romana Giertycha :lol: (tego nie rozumiem, ale chodziło chyba o to, żebyłem przygotowany mając w ręku wszelkie dowody). Chłopak mógłby być moim synem. Sprawa była ewidentna, rozleciały się buty firmowe, a sprzedawca poinformował mnie o negatywnym rozpatrzeniu reklamacji 6 dni po obowiązującym terminie. Sprawę wygrałem, ale przypomniała mi się scena z "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz". Na koniec tenże młodzieniec łaskawie zobowiązał się do zwrotu pieniędzy bo "nie chce mieć z nami nic wspólnego". Szkoda, że nie mieli gabloty ze zdjęciami. Mogłem skierować sprawę do sądu, gdzie zapłaciliby kilka razy więcej za koszty postepowania i wynajętego adwokata. Sklep elegancki, z obuwiem firmowym. Sprzedawcy mili, do momentu zainkasowania pieniędzy.
Tak, że stare obyczaje nie giną.

Przepraszam za OT

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 7 lis 2007, o 18:25

wilma pisze:Czesto jeszcze mozna sie spotkac z takimi napisami,szczególnie w starych sklepach w malych miastach , ksiazke zyczen i zazalen tez.



To były książki skarg i zażaleń :D

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 lis 2007, o 18:29

Tak, i wielu pracowników wyznaje jeszcze PRL-owska zasade:czy sie stoi,czy sie lezy pensyjka sie nalezy.Naprawde ciezko trafic na milego sprzedawce,chyba,ze jest to pani ze sklepu w którym codziennie kupujesz bulki.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 7 lis 2007, o 18:31

Przepraszam za pomylke z tymi ksiazkami :oops:
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 7 lis 2007, o 22:01

Eryk75 pisze:
wilma pisze:Czesto jeszcze mozna sie spotkac z takimi napisami,szczególnie w starych sklepach w malych miastach , ksiazke zyczen i zazalen tez.



To były książki skarg i zażaleń :D



Książki skarg i wniosków. To były takie zeszyty w plastkowej oprawce. Wisiały w widocznym miejscu z ołówkiem kopiowym albo z długopisem na sznurku. Miałem kilka razy przyjemność wpisać się do takich. Po wpisie otrzymywało się pismo od np. PSS Społem, że skarga została przyjęta do wiadomości i że personelowi zostałanie zwrócona uwaga. W rzeczywistości nie zmieniało się nic.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 7 lis 2007, o 22:31

Dudzio pisze: Miałem kilka razy przyjemność wpisać się do takich. Po wpisie otrzymywało się pismo od np. PSS Społem, że skarga została przyjęta do wiadomości i że personelowi zostałanie zwrócona uwaga. W rzeczywistości nie zmieniało się nic.
----------------------------------------------------
A można wiedzieć, co cię tak zbulwersowało, że sięgnąłeś po ów "oręż"? :D

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 7 lis 2007, o 22:44

A można wiedzieć, co cię tak zbulwersowało, że sięgnąłeś po ów "oręż"? :D[/quote]

A np. to, że przez dziesięć minut żadna z pań w sklepie nie miała czasu podejśc do lady i mnie obsłużyć. :)

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 7 lis 2007, o 22:47

Dudziu, trzeba było obsłużyć się samemu, panie od razu by przybiegły! :lol:

ODPOWIEDZ