Artykuly spozywcze z dawnych lat

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 20 mar 2008, o 14:50

Dzieki! :D
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Anika
Posty: 10
Rejestracja: 17 mar 2008, o 16:27

Post autor: Anika » 21 mar 2008, o 16:54

A pamiętacie może takie kolorowe napoje w przezroczystych woreczkach? Piło sie toto przez slomkę a sprzedawane było przewaznie na ulicy przez jakieś babcie...

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 5 kwie 2008, o 01:57

Pamiętacie drzwi sklepowe? Znalazłem taki uchwyt do drzwi używany w lokalach sklepowych i usługowych, który pamięta jeszcze czasy komuny.

Obrazek

I mnie w pamięci utkwiły te uchwyty z masy przypominające bursztyn. Były też inne np z żebrowanych rur, albo aluminiowe czy drewniane.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 5 kwie 2008, o 17:03

ObrazekObrazekObrazekObrazek

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 5 kwie 2008, o 17:13

O, nieśmiertelna siatka na zakupy :) Pamietam, że zawsze te uchwyty się niszczyły: pękały, kruszyły się (tu na zdjęciu też są takie poprzerywane).
No i taka refleksja mnie naszła, jak wiele produktów było sprzedawanych w puszkach: herbata, kawa, landrynki, groszki itd. Potem te rozmaite puszki wykorzystywano np. do przechowywania guzików, nici, śrubek, gwoździków czy innych drobiazgów.

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 5 kwie 2008, o 21:02

O ile dobrze pamietam(i widze),to w malym,czerwonym pudeleczku byla masc pod nos na katar.A jesli chodzi o opakowania,to wtedy byly o wiele bardziej ekologiczne niz teraz,mniej plastiku.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 5 kwie 2008, o 21:15

Dudzio pisze:Pamiętacie drzwi sklepowe?
U mnie w mieście też coś takiego widziałem, nawet w dwóch miejscach - te charakterystyczne uchwyty, drzwi jak na fotografii, z szybą pomalowaną w białe paski.
albo drzwi w przychodniach i szpitalach - białe z brązowym lub czarny pasem po boku od klami i na dole.

ostatnio byłem w bloku, który mi przypomniał obrazy z dzieciństwa - okna bez firanek na korytarzu, nie malowane od lat poręcze - takie jak były dawniej, zniszczone pcv na korytarzu, w ogóle szaro, pusto i ubogo
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 5 kwie 2008, o 22:38

acha, i drzwi do tego budynku wyglądają dokładnie tak jak na fotografii
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 6 kwie 2008, o 09:20

Takie drzwi ze zdjęcia kojarzą mi się właśnie z przychodniami, urzędami, czyli rozmaitymi budynkami publicznymi. Pamiętam, że były w bursie i w akademiku, w których mieszkałam.
A co do drzwi sklepowych przypomniały mi sie kotary, które wieszano jesienią i zimą w poblizu drzwi na takich półokragłych szynach. Były z grubego materiału, cos w stylu koca, jako dziecko lubiłam z bratem chować sie między ich faładami, gdy mama czekała w kolejce. :)

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 7 kwie 2008, o 13:35

wilma pisze:O ile dobrze pamietam(i widze),to w malym,czerwonym pudeleczku byla masc pod nos na katar.A jesli chodzi o opakowania,to wtedy byly o wiele bardziej ekologiczne niz teraz,mniej plastiku.
O właśnie Wilmo. Niedawno o tej maści z kimś rozmawiałam. Jest tam na wieczku szary kotek, któy zawsze mi się podobał :D , a maść była chyba produkcji wietnamskiej. (ciekawe z czego? 8) )
Faktycznie dużo produktów było w puszkach, więc nie wiem dlaczego towary zapuszkowane i przywożone z Zachodu robiły takie wrażenie? :lol: :?: Chociaż, jak sobie przypominam lata 80, to niekoniecznie kojarzą mi się one z puszkami. Może w latach 70 było tego więcej?
Drzwi z takim klamkami jak na fotografii Dudzia jeszcze można spotkać czasami. :)

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 11 kwie 2008, o 08:46

juka pisze: przypomniały mi sie kotary, które wieszano jesienią i zimą w poblizu drzwi na takich półokragłych szynach. Były z grubego materiału, cos w stylu koca, jako dziecko lubiłam z bratem chować sie między ich faładami, gdy mama czekała w kolejce. :)
Ja tez tak robiłam..ale..mam jeszcze takie wspomnienia kotary z ..pogrzebu a dokładnie z kostnicy..tam tez wisiała taka kotara..i wtedy bałam sie wszystkiego..miałam zaledwie 3 lata a te kotarę wykończoną lamówką w kolorze filetu i kafle na ścianach czarno-białe pamiętam do dziś..

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 11 kwie 2008, o 13:20

kostnica :shock: :shock: :!: :?: :?:
dla dziecka to musiałbyć nawet nie horror, ale trauma.
a ja narzekam na szpitale,z abiegi i dentystów
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 11 kwie 2008, o 13:21

szczerze współczuję
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 11 kwie 2008, o 19:22

Przepraszam za offtop :wink: , ale skoro już zaczęliśmy o kostnicach, to czy bawiliście się w pogrzeb? ObrazekJa tak. Miałam niecałe cztery lata, nie byłam na żadnym pogrzebie, chyba tylko widziałam w telewizji, ale pamiętam, że przykryłam się kocem, wcześniej postawiłam obok "żałobników", Obrazekczyli dwie lalki, a za "kwiaty", które mi przynieśli służyły strzały od łuku. :wink: :lol:

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 11 kwie 2008, o 19:48

Elle pisze:Przepraszam za offtop :wink: , ale skoro już zaczęliśmy o kostnicach, to czy bawiliście się w pogrzeb? ObrazekJa tak. Miałam niecałe cztery lata, nie byłam na żadnym pogrzebie, chyba tylko widziałam w telewizji, ale pamiętam, że przykryłam się kocem, wcześniej postawiłam obok "żałobników", Obrazekczyli dwie lalki, a za "kwiaty", które mi przynieśli służyły strzały od łuku. :wink: :lol:
Nie no siebie nie grzebaliśmy, ale za to odprawialiśmy pogrzeby znalezionych martwych kawek, gołębi, wróbli, motyli, piskląt i innych. Oczywiście jak były jeszcze w stanie nie naruszonym zębem czasu, bo do już trącących się nie zbliżaliśmy. Robiło sie krzyżyki i kładło polne kwiatki na mogiłkach. Krzyżyki oczywiście momentalnie znikały, bo to nie wypadało.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

ODPOWIEDZ