Artykuly spozywcze z dawnych lat

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 21 lut 2009, o 12:42

Wtedy to jeszcze piwa nie piłem, ale nie przypominam sobie, żeby przez bliskość namysłowskiego browaru, były zawalone nim półki w naszym sklepie. Była chyba rejonizacja sprzedaży i każdy browar miał swój teren na którym mógł sprzedawać swoje piwo. Może browar nie zawsze wyrabiał. :wink:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 21 lut 2009, o 12:53

kerakerolf pisze:Piwo z tamtych czasów kojarzy mi sie z butelkami bez etykiet.
Bywały etykiety zastępcze na piwach w prostej graficznie formie , zawierające podstawowe informacje o piwie jak norma ,alk. i ekstr. , nazwa browaru i nazwa piwa (ta często też zastąpiona tylko informacją o zaw. ekstraktu danego piwa np. PIWO JASNE PEŁNE 10,5) zawsze lub prawie zawsze jednobarwne, występujące w okresie PRL - zwłaszcza w latach 80.

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 21 lut 2009, o 12:55

kerakerolf pisze:Piwo z tamtych czasów kojarzy mi sie z butelkami bez etykiet. Czasami bywała jedna etykieta, strasznie wymiętolona, naklejona na skrzynkę, ale to tylko w razie gdy do sklepu rzucano dwa gatunki piwa. Do póki się nie spróbowało, to i tak nie było wiadomo czy kupiło się piwo mocne czy słabe. :wink:
Być może brało się to z tego, że piwo musiało być odpowiednio schłodzone. Inaczej by eksplodowało. Nie dysponowano izotermami. W praktyce wyglądało to tak, że kanistry z butelkami na otwartej skrzyni stara (w letnim upale) polewano zimną wodą z węża i etykiety "zjeżdżały" z butelek. Wyjaśniał mi to kierowca jednego z browarów, kiedy z jęzorem na brodzie kupiwszy kilka butelek byłem zdziwiony, ze etykiet więcej zostawało w skrzynkach, niż na butelkach.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 21 lut 2009, o 12:56

kerakerolf pisze:Wtedy to jeszcze piwa nie piłem, ale nie przypominam sobie, żeby przez bliskość namysłowskiego browaru, były zawalone nim półki w naszym sklepie.
Najbardziej znane z namysłowskiego browaru było piwo o nazwie Zamkowe.

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 21 lut 2009, o 16:16

Eryk75 pisze: Najbardziej znane z namysłowskiego browaru było piwo o nazwie Zamkowe.
Piwo ,,Zamkowe Mocne" i ,,Zamkowe Jasne" produkowane jest do dzisiaj. Oprócz ,,Zamkowego" było także ,,Rycerskie". Browar w Namysłowie podlegał kiedyś pod Browar Głubczyce. Kilka lat temu Sąd, chyba ze względu na te zaszłości, przyznał prawa do piwa ,,Rycerskiego" Głubczycom. Były też piwa: ,,Śląskie", ,,Namysłów",,,Light", ,,Full" i ,,Strong". To ostatnie najlepiej sprzedawało się na Śląsku. Kilka lat temu dominował ,,Złoty Denar", teraz prym wiedzie ,,Kozackie Mocne". :wink:

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 21 lut 2009, o 20:38

Ja tam w tamtych czasach piwa jeszcze nie piłam,ale podpytałam męża i powiedział,że jedyne dobre piwo jakie wtedy pił ,bez "niespodzianek"to Łomżyńskie,Krzepkie i stary poczciwy Żywiec.Powiedział mi jak to niektórzy desperaci,którzy dostali przydziałowe 4 piwa nie patrzyli co piją.Aha i jeszcze ,ze w piwie pływało cos podobnego do ameby. :wink:
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 21 lut 2009, o 20:47

wilma pisze:Aha i jeszcze ,ze w piwie pływało cos podobnego do ameby. :wink:
Takie rzeczy pływały w butelkach z piwem do kiedy nie zostały zamontowane w browarach automatyczne ,,inspektory" do prześwietlania zawartości butelek. Wcześniej odpowiadali za to pracownicy którzy mieli wyławiać takie butelki z tysięcy dobrych, co było oczywiście mało realne. :wink:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 23 lut 2009, o 14:10

Obrazek

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 23 lut 2009, o 15:32

A Dojlid wtedy nie było? :?:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 23 lut 2009, o 16:39

Elle pisze:A Dojlid wtedy nie było? :?:
Były, browar założył hetman Jan Klemens Branicki w XVIII wieku.

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 24 lut 2009, o 19:27

Tak były zaopatrzone sklepy mięsne dekady lat 80

Obrazek

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 24 lut 2009, o 19:41

wilma pisze:Ja tam w tamtych czasach piwa jeszcze nie piłam,ale podpytałam męża i powiedział,że jedyne dobre piwo jakie wtedy pił ,bez "niespodzianek"to Łomżyńskie,Krzepkie i stary poczciwy Żywiec.Powiedział mi jak to niektórzy desperaci,którzy dostali przydziałowe 4 piwa nie patrzyli co piją.Aha i jeszcze ,ze w piwie pływało cos podobnego do ameby. :wink:
"Łomża" nadal przebywa i smak ma niezły. Niestety w mojej części kraju niedostępna.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 24 lut 2009, o 20:23

Eryk75 pisze:
Elle pisze:A Dojlid wtedy nie było? :?:
Były, browar założył hetman Jan Klemens Branicki w XVIII wieku.
To dlaczego nie wspominacie? Takie kiepskie było?Obrazek :lol:

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 24 lut 2009, o 20:26

Eryk75 pisze:Tak były zaopatrzone sklepy mięsne dekady lat 80
nigdy dość przypominania takich obrazków, jak było
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 25 lut 2009, o 17:32

Eryk75 pisze:Obrazek
Te etykiety "Leżajskie extra" z Twojego zdjęcia nazywaliśmy "oranżadkami> Bida w zaopatrzeniu już była tak straszna, że bolszewika nie było stac nawet na butelki do piwa. I zaczęli je rozlewać do zwykłych, kapslowanych 0,33 l. Zawsze śmieliśmy się z tego "extra". W środku był mocz konia chorego na cukrzycę. Ale "kopało", a przecież człowiek nie wielbłąd... Wtedy się nie wybrzydzało.
"Piwo" to pojawiło się w 1986 roku i dotrwało do 1989r. Jeszcze w sierpniu 1989. kupowałem je w Tylawie.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

ODPOWIEDZ