Moderatorzy: Robi, biały_delfin
-
Elle
- Posty: 2178
- Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
- Lokalizacja: Białystok
Post
autor: Elle » 12 lis 2007, o 13:59
Natuś-77 pisze: Tusz do rzęs był w takim małym plastikowym pudełeczku, w którym znajdował sie malutki grzebyczek i tubka (wielkości małej maści, no. Oxycortu). Należało wycisnąć czarne mazidło na grzebyczek i rozprowadzić równomiernie na rzęsach.
Poza tym w powszechnym użyciu były rożnego rodzaju sole morskie ( w bardzo ciekawych pojemnikach szklanych-do tej pory mam kilka)i płyny na bazie ziół do kąpieli, np. na reumatyzm itp.
A pamiętacie patyczki do uszu? Po prostu zapałka i troszkę waty.
------------------------------------------------------
Coś pamiętam.
Pamiętam sól o zapachu sosny w szklanej butelce o kształcie szyszki. Zapach był bardzo intensywny.
Ja takich patyczków używałam jeszcze 10 lat temu. Jakoś tak mi odpowiadało.
-
wilma
- Posty: 1455
- Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29
Post
autor: wilma » 12 lis 2007, o 14:12
Sol do kapieli o zapachu szyszki tez pamietam i saszetki z solami mineralnymi,które mój wujek przywozil z sanatorium.Za to nie pamietam tego tuszu w tubie,tylko ten jakby prasowany ,który rozpuszczalo sie szczoteczka zwilzona w wodzie.Moja mama podlkadów akurat nie stosowala,ale fluidy wtedy juz byly.Lakier do wlosów to byl Loton.
-
Dudzio
- Posty: 1567
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
- Lokalizacja: z Nienacka
Post
autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 14:28
No i oprócz szyszek (o których na śmierć zapomniałem - były chyba w kolorze zielonym i pomarańczowym) była też "Sól iwonicka".
Tusze (mam starszą siostrę) pamiętam w takim niebieskim pudełeczku z przezroczystą zasuwaną szybką. W pudełeczku była płytka z tuszem i szczoteczka. Cienie do powiek były w okrągłych pudełeczkach z przezroczystym wieczkiem.
Eleganckie metalowe puderniczki były wielokrotnego użytku dostępne np. u "Jubilera".
Z lustereczkiem, tamponikiem z bardzo delikatnej gąbki i siteczkiem. Były okrągłe i miały wieczko ozdobione masą przypominającą masę perłową. W latach 70.i 80 najczęściej kobiety używały cieni niebieskich i zielonych. Na przełomie lat 80. i 90. pojawiły się tureckie i chińskie palety z cieniami we wszystkich kolorach tęczy.
-
Elle
- Posty: 2178
- Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
- Lokalizacja: Białystok
Post
autor: Elle » 12 lis 2007, o 14:33
Dudziu, chylę czoła przed twoją pamięcia
i chyba zacznę w kompleksy wpadać.
Pewnie dlatego, że trochę młodsza jestem, to na pewne rzeczy nie zwracałam jeszcze wtedy uwagi, ale i tak jestem pełna podziwu, że tyle detali pamiętasz.
-
Dudzio
- Posty: 1567
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
- Lokalizacja: z Nienacka
Post
autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 15:08
Elle pisze:Dudziu, chylę czoła przed twoją pamięcia
i chyba zacznę w kompleksy wpadać.
Pewnie dlatego, że trochę młodsza jestem, to na pewne rzeczy nie zwracałam jeszcze wtedy uwagi, ale i tak jestem pełna podziwu, że tyle detali pamiętasz.
Elle - zawsze do usług.
Ja wielekroć się mylę
, bo już skleroza dopada (wiadomo - palący jestem
_), ale trochę się człowiek z tym nosem przyklejonym do szyby wystawowej trochę czasu spędził.
-
wilma
- Posty: 1455
- Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29
Post
autor: wilma » 12 lis 2007, o 15:41
Na przełomie lat 80. i 90. pojawiły się tureckie i chińskie palety z cieniami we wszystkich kolorach tęczy. W komisach takie rzeczy byly juz w latach 80-tych. Tata przywozil tego nawet po 50 sztuk i sprzedawal.Czesc szla po rodzinie na prezenty,a reszta do komisu.Kasetki niewiele wieksze od puderniczki z cieniami ,rózami i szminkami.Byly tez wieksze z wysuwanymi szufladkami.Tam juz bylo wsztystko:cienie ,róze ,szminki,pudry,puszki,pedzelki,aplikatory,brakowalo tylko tuszu do rzes.Potem w latach 90 byly takie kasetki w ksztalcie jaja i tam byl juz tusz i lakiery do paznokci.
-
Elle
- Posty: 2178
- Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
- Lokalizacja: Białystok
Post
autor: Elle » 12 lis 2007, o 18:33
Moja kuzunka z Białorusi jak tu przyjechała ok. 89-90 r. to kiedy dostała w prezencie taką paletę, do dokonała kilkugodzinnej celebracji, uwieńczonej na zdjęciu zresztą. Wiadomo, kobiety na Wschodzie, lubiły intensywnie się malować.
-
Dudzio
- Posty: 1567
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
- Lokalizacja: z Nienacka
Post
autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 18:38
wilma pisze:Na przełomie lat 80. i 90. pojawiły się tureckie i chińskie palety z cieniami we wszystkich kolorach tęczy. W komisach takie rzeczy byly juz w latach 80-tych. Tata przywozil tego nawet po 50 sztuk i sprzedawal.Czesc szla po rodzinie na prezenty,a reszta do komisu.Kasetki niewiele wieksze od puderniczki z cieniami ,rózami i szminkami.Byly tez wieksze z wysuwanymi szufladkami.Tam juz bylo wsztystko:cienie ,róze ,szminki,pudry,puszki,pedzelki,aplikatory,brakowalo tylko tuszu do rzes.Potem w latach 90 byly takie kasetki w ksztalcie jaja i tam byl juz tusz i lakiery do paznokci.
Na przełomie lat 80. i 90. - chciałem określić w ten sposób pewien przedział w odróżnieniu od np. pierwszej połowy lat 80 . Np. 1987-88 kiedy zaczęły się masowe wycieczki do Turcji po dżins, swetry i właśnie kosmetyki (wcześniej Turcja to skóry i kożuchy), oraz do Chin (kolega był w Chinach kwietniu 1988r.).
-
wilma
- Posty: 1455
- Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29
Post
autor: wilma » 12 lis 2007, o 19:01
No to sie zgadza z tym co piszesz Dudziu,to byla druga polowa lat 80
Z Turcji przywozilo sie tez sukienki.Podobno byly bardzo ladne.
-
mutant
- Posty: 617
- Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11
Post
autor: mutant » 12 lis 2007, o 19:17
Moja mama jeździła do Turcji na handel, przywoziła bluzki, spodnie i kurtki dżinsowe, a raz przywiozła materiał, z którego uszyła spódnice i sprzedała je mnóstwu naszych kewnych i znajomych
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
-
Robi
- Moderator
- Posty: 2379
- Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
- Lokalizacja: Bełchatów
Post
autor: Robi » 12 lis 2007, o 21:07
O pascie Nivea juz ktos wspominal a Cipiska pamietacie?
-
biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Post
autor: biały_delfin » 12 lis 2007, o 22:33
nawa tego proszku to z jakieś bajki ?:D
-
juka
- Posty: 1328
- Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50
Post
autor: juka » 12 lis 2007, o 22:37
"nawa tego proszku to z jakieś bajki ?:D"
Cypisek - syn Rumcajsa
-
Dudzio
- Posty: 1567
- Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
- Lokalizacja: z Nienacka
Post
autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 23:25
mutant pisze:Moja mama jeździła do Turcji na handel, przywoziła bluzki, spodnie i kurtki dżinsowe, a raz przywiozła materiał, z którego uszyła spódnice i sprzedała je mnóstwu naszych kewnych i znajomych
Wcześniej z wojaży zagranicznych przywoziło się tzw. kremplinę w straszliwych, krzykliwych kolorach ( na spódnicę i spodnie), oraz "bukle" - cieniutkie sweterki ze sztucznej plecionki. Czasem na filmach z początku lat 70. usmiecham się jak widze te paskudztwa.
-
wilma
- Posty: 1455
- Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29
Post
autor: wilma » 13 lis 2007, o 10:00
Pos koniec lat 70 nastala moda na sweterki typu szetland,golfy i w serek i batikowe spódnice którymi okrecalo sie kilka razy i zawiazywalo w pasie.Moja mama miala z krempliny spodnium jasno fioletowe,bardzo eleganckie i material byl bardzo dobry gatunkowo.Nadal wisi w szafie.U nas nie jezdzilo sie po kozuchy do Turcji,wszystko dostawalo sie na Hali Targowej,albo na czarnym rynku.,na stolach,albo w komisie.Pamietam jak mama dorwala w komisie kozuszek dla mnie,zabraklo jej pieniedzy,sprzedawczyni zgodzila sie go schowac,mama poszla na postój taksówek i udalo jej sie zabrac z jedna znajoma.Za godzine kozuszek byl mój.Gdyby nie ta znajoma kozuszek kupil by kto inny,bo samo czekanie na taksówke zajelo by kilka godzin.