Papierosy PRL

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 12 lis 2007, o 18:28

Eryk75 pisze: Może palili , ale się nie zaciągali, jak Clinton korzystający z pewnych "ziołowych" specyfików :lol: :lol: :lol:
-------------------------------------------------------------
Dobrze, że nasze dzieciństwo i wczesna młodość przebiegły z dala od tych "ziółek".

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 12 lis 2007, o 18:42

Skończcie z tymi deklaracjami o niepaleniu. Przecież tutaj nie o to chodzi. Piszemy o tym co było.



Dudzio sie denerwuje bo jest tu chyba pod tym wzgledem jedynakiem :wink:

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 12 lis 2007, o 18:45

Bardzo dobrze!Za naszych czasów to bylo takie dalekie.W tamtych czasach te specyfiki kojarzyly mi sie glównie z hipisami i Aids. A teraz trzeba uwazac,zeby nasze dzieci nie zainteresowaly sie tym"zielarstwem"
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 18:48

Cyatat z "Misia" w kotłowni:
"Pani kierowniczko... Pani kierowniczko, ja to wszystko rozumiem... Ja rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima to musi być zimno! Tak? Pani kierowniczko, takie jest odwieczne prawo natury! Czy ja palę? Pani Kierowniczko! Ja palę przez cały czas! Na okrągło! Nie no, nie ma za co. Moje uszanowanie dla pani Kierowniczki! Moje uszanowanie!"

:lol:

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 18:53

Robi pisze: Dudzio sie denerwuje bo jest tu chyba pod tym wzgledem jedynakiem :wink:



Ja się nie denerwuję, tylko wyczuwam chęć wprowadzenia apartheidu dla palących.
A apartheid nie jest cool. :wink:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 12 lis 2007, o 20:44

Jeszcze cos znalazlem
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 12 lis 2007, o 23:28

A szklane "fifki" inaczej zwane "lufkami" pamiętacie?
Dostępne w każdym kiosku za grosze.
Do zapalniczek benzynowych paliwo sprzedawano w takich okrągłych, małych, gumowych... kondonikach :oops: (wybaczcie, ale trudno dobrać odpowiedniejsze słowo).[/scroll]

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Helmutt » 13 lis 2007, o 07:14

Mój ojciec palił w pewnym okresie życia tak straszliwie śmierdzące fajki, że włos się na głowie jezył. Nie przypominało to w ogóle zapachu nawet najgorszych dzisiejszych petów - to było coś jakby "aromat" gotowanej smoły i palonych opon, no w każdym razie paskudne do n-tej potęgi. Gdy po śmierci ojca robiłem porządek w jego szpargałach to znalazłem full paczek jakichś "Wiarusów", "Huzarów" itp.

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 13 lis 2007, o 23:50

Helmutt pisze:Mój ojciec palił w pewnym okresie życia tak straszliwie śmierdzące fajki, że włos się na głowie jezył. Nie przypominało to w ogóle zapachu nawet najgorszych dzisiejszych petów - to było coś jakby "aromat" gotowanej smoły i palonych opon, no w każdym razie paskudne do n-tej potęgi. Gdy po śmierci ojca robiłem porządek w jego szpargałach to znalazłem full paczek jakichś "Wiarusów", "Huzarów" itp.



W temacie smrodu nic chyba nie przebije sowieckich papierosów "Biełomorkanał" i "Kazbek". Papierosy te miały białą kartonową tulejkę (pustą w środku) mniej więcej na 2/3 długości papierosa. Pozostała 1/3 to była część z tytoniem. Tą fifkę trzeba było umięjętnie zgiąć w połowie. Tak zgiętego papierosa trzyma w pysku Wilk z "Nu pagadi!". Żeby odpowiedni umieć zgiąć tulejkę musiałem pobrać lekcję u obywatela CCCP.

rafklim
Posty: 14
Rejestracja: 9 lis 2007, o 09:38

Post autor: rafklim » 14 lis 2007, o 13:14

Był też taki import z kuby chyba o nazwie Partagasy - b. mocne
Ja sam nie palę ale podejmowałem próby w wieku 13-14 lat, po zatruciu Rivierami zrezygnowałem z nałogu i tak mi zostało.

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Helmutt » 14 lis 2007, o 13:26

Jak już napisałem wcześniej - w latach 70-80 ciężko było znaleźc niepalącego. Ja chciałem nawiązać do polskiego kina z tamtych lat - i stwierdzić, że w zasadzie były to filmy i seriale.... o paleniu petów. Fabuła była tylko dodatkiem. :)

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 14 lis 2007, o 14:17

Helmutt pisze:Jak już napisałem wcześniej - w latach 70-80 ciężko było znaleźc niepalącego. Ja chciałem nawiązać do polskiego kina z tamtych lat - i stwierdzić, że w zasadzie były to filmy i seriale.... o paleniu petów. Fabuła była tylko dodatkiem. :)


"A polski aktor proszę pana... To jest pustka... Pustka proszę pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy proszę pana, że jak polski aktor proszę pana... Gra nie?
Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa nie? Proszę pana zapala papierosa... I proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna proszę pana... To jest dłu... po prostu dłu... dłużyzna proszę pana. Dłużyzna...
Proszę pana siedzę sobie proszę pana w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę...
No i panie i kto za to płaci? Pan płaci... Pani płaci... My płacimy... To są nasze pieniądze proszę pana... "

:lol:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 15 lis 2007, o 13:40

Odnośnie papierosów, w podstawówce do której chodziłem była prowadzona przez dyrekcję szkoły walka z nastoletnimi palaczami. Palarnie w ubikacji były "spalone", więc palacze wychodzili na jednego poza szkołę, lecz to też nie dawało gwarancji bezkarności, bo woźny i tak wiedział kto pali paierosy. Miały miejsca naloty nauczycieli do klas w celu konfiskaty papierosów , a tym samym uzyskanie niezbitego dowodu. Odbywało się to tak, że podczas lekcji przychodziło dwóch nauczycieli, wypraszali cała męską część klasy na korytarz a sami robili kipisz w naszych torbach i plecakach. W ostateczności takie działa nie przynosiły pożądanych przez ciałoi pedagogiczne rezultatów, kto palił, robił to nadal.

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 15 lis 2007, o 13:53

U mnie w liceum chodziło się palić za transformator, który stał na skraju boiska. Na jego ścianie widniał rysunek typa z wielkim nochalem i biegnącym od ust "dymkiem" z napisem "Smoking club".

Nauczyciele oczywiście wiedzieli, ale większości nie chciało się tam zapuszczać. Gdy któryś niebezpiecznie się zbliżał, następował popłoch.

Natomiast w podstawówce palenie było taką zbrodnią, jak obecnie stosowanie poważniejszych używek - pamiętam, jak kiedyś przyłapano kilku chłopaków z ósmej klasy na paleniu w ubikacji i była z tego koszmarna awantura, chciano ich przenieść do innej szkoły, a jakby było wolno, to może i by ich wywalono...

He, jeszcze mi się przypomniało, jak była jakaś szkolna dyskoteka i koleżanki bodaj nawet z mojej klasy wpuściły przez okno jakichś swoich znajomych, którzy narobili lekkiego bigosu (nie pamiętam dokładnie, ale nie było to nic bardzo złego, albo po prostu zdążono ich szybko wyrzucić), a potem pani dyrektor grzmiała na apelu, że "Na dyskotece w ósmej A były elementy". :P
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 15 lis 2007, o 13:53

Eryk75 pisze:Odnośnie papierosów, w podstawówce do której chodziłem była prowadzona przez dyrekcję szkoły walka z nastoletnimi palaczami. Palarnie w ubikacji były "spalone", więc palacze wychodzili na jednego poza szkołę, lecz to też nie dawało gwarancji bezkarności, bo woźny i tak wiedział kto pali paierosy. Miały miejsca naloty nauczycieli do klas w celu konfiskaty papierosów , a tym samym uzyskanie niezbitego dowodu. Odbywało się to tak, że podczas lekcji przychodziło dwóch nauczycieli, wypraszali cała męską część klasy na korytarz a sami robili kipisz w naszych torbach i plecakach. W ostateczności takie działa nie przynosiły pożądanych przez ciałoi pedagogiczne rezultatów, kto palił, robił to nadal.


W podstawówce palił raczej tzw. element, czyli tzw. "przerośnięci" - zaliczający jedną klasę kilka razy i różne oryginały albo "szemrani". Miejsce do palenia mieli we wnęce za kominem na podwórzu szkoły. W liceum paliły raczej starsze roczniki, głównie w ubikacji. Kiedy się wchodziło do tego miejsca do którego "nawet król chodzi piechotą" było siwo. Były też jakieś naloty, nagany, ale to była walka z waitrakami. W 1980r. powstał NZU - Niezależny Związek Uczniowski będący taką namiastką Niezależnego Zrzeszenia Studentów w szkołach średnich. Pamietam, że jednym z pierwszych postulatów było... umieszczenie popielniczek na korytarzach dla uczniów. Oczywiście nic z tego nie wyszło.
Pamiętam też jak kiedyś zaprosiliśmy na lekcję jednego z aktorów spektaklu teatralnego na którym była cała klasa ("Antygona"). Aktor poprosił o możliwość palenia w klasie podczas spotkania. Palił jak smok, jednego od drugiego. Nikt z nas się nie dziwił i przyjęliśmy to ze zrozumieniem (w naszej klasie nikt wtedy nie palił - no może kilka dziewczyn podpalało albańskie DS-y). Warto było, opowiadał ciekawe rzeczy o pracy aktoraów i reżyserów. Wspominał też Panią Jadwigę Chojnacką - wspaniałą aktorkę i swojego pedagoga ze szkoły teatralnej.

ODPOWIEDZ