Dawne święta i inne uroczystości :-)

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 4 sie 2010, o 12:21

E, piosenek to nie, znam parę słówek, ale to głównie dlatego, że parę lat temu byłam tam na wycieczce.

Erazm z Rotterdamu, jak teraz na to patrzę, był chyba wyjściem kompromisowym, bo szkoła dostała swoje imię gdzieś około 1983-84 roku, jeszcze dobrze stan wojenny nie wybrzmial i dyrekcja chyba szukała kogoś, kto nie wzbudzałby wielkich emocji ani u władz,ani u zwykłych ludzi. Że niby kult nauki, zdobywania wiedzy itp. to będzie dobre dla dzieci. I w sumie pochwalam.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 4 sie 2010, o 13:49

mutant pisze:Jak będę w weekend w Gdyni, to Ci pomacham :) (Jadę wprawdzie do Gdańska, ale może wyskoczymy do Gdyni na plażę - to prawda, że jest tam fajniej i mniej ludzi niż na tej w Gdańsku? - tj. byłam już w Gdyni na plaży i faktycznie nie było zbyt wielu osób, ale było wtedy chłodno i czerwona flaga, a w Gdańsku na plaży nie byłam). Poza tym mam w Gdyni ful krewnych i może się z kimś umówię, acz z drugiej strony boję się, że 1,5-dniowy weekend możewtedy nie wystarczyć, żeby pójść na plażę lub cokolwiek zrobić, no chyba że umówię się z nimi na plaży.

To tak offtopowo, a patroni - klasy 1-4 - Henryk Sienkiewicz, klasy 5-8 - nowa szkoła, początkowo bez patrona, potem Erazm z Rotterdamu (gdzieś tu chyba przytaczałam hymn napisany przez polonistki). W podstawówce za bardzo nie pamiętam apeli z okazji dnia patrona, ale za to w liceum naszym patronem był Georgi Dimitrow (bułgarski komunista, w Sofii jest jego mauzoleum) i obchodziliśmy święto patrona, trzeba się było ubrać na galowo. Pamiętam, że raz mnie matematyczka opieprzyła, bo miałam białą bluzkę i dżinsy, że co to za przychodzenie na apel w dżinsach, i kazała mi iść do domu się przebrać, więc poszłam i już nie wróciłam :mrgreen:
Fajnie ,tylko musisz ręką wysoko machać bo ja w Gdyni już 8 lat nie mieszkam i z Rumi mogłabym cię nie dojrzeć :wink:
Nie mów,w których dzielnicach masz krewnych? :grin:
Ja tak robiłam zawsze gdy pani wyrzucała mnie z klasy za rozmowy albo żucie gumy.


Ps .Jak chcesz zażyć prawdziwej plaży to nie jedź do śródmiescia tylko na Rewę tam jest czyściejsza woda.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 4 sie 2010, o 14:38

No to będę machać wysoko i intensywnie! Jednych krewnych mam w Orłowie, drugich chyba też, ale nie jestem pewna, bo byłam u nich jako dziecko... Widujemy się głównie na weselach i ostatnio u moich rodziców. Kuzynka sie przeprowadziła, mieszka gdzieś blisko morza, ale nie wiem, w jakiej dzielnicy. A trzecia ciotka w Sopocie :) Moja babcia pochodzi z Gdyni, tam mieszkała przed wojną i stąd tylu krewnych, no ale po wojnie z dziadkiem osiedliła się pod Gnieznem i tak już zostali w Wielkopolsce.

Mężuś mówi, że Rewa daleko (będziemy się poruszać komunikacją miejsko-krajową), więc pewnie pojedziemy do Jelitkowa albo skm-ką do Gdyni.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 4 sie 2010, o 15:09

A już myslałam ,że mamy wspólnych znajomych. :wink: W Orłowie nie znam prawie nikogo,sama pochodzę z Chyloni.Dobrze mieć rodzinkę w takich miejscach nie trzeba martwić się o nocleg. :smile:
Od kolejki do Rewy faktycznie daleko,trzeba jechać autobusem
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 4 sie 2010, o 15:40

wilma pisze:Ja tak robiłam zawsze gdy pani wyrzucała mnie z klasy za rozmowy albo żucie gumy.
No popatrzcie, a tutaj taka grzeczna. :shock: :lol:

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 4 sie 2010, o 20:09

patronem mojej podstawówki był Janek Krasicki, a szkoła była pomnikiem tysialecia. Pomnik tysiąc lecia zaczął się rosypywać po 30tu latach :grin: , a pod koniec 7klasy dowiedieliśmy się że Janek był komunistą.
(patrząc w wikipedi to miał piekna karirę - piewca stalinizmu w okresie sowieckich represji, bochater prowokacji organizowanych przez NKWD, nic dziwnego rze został patronem młodzierzy socjalistycznej.)
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 5 sie 2010, o 19:32

biały_delfin pisze:patronem mojej podstawówki był Janek Krasicki.
To jest nas dwóch :wink: , w przypadku mojej szkoły dorobił się tablicy pamiątkowej ze swoim popiersiem i krótkim rysem biograficznym, wszelakich uroczystości typu apele ku czci itp. nie przypominam sobie. Druga podstawówka do której chodziłem patrona się nie dorobiła.

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Doctor_Who » 5 paź 2013, o 17:54

Nie będzie to wielkim odkryciem, jeśli powiem, że kiedyś wszelkie święta były tym upragnionym okresem w roku, bo obfitowały w rzeczy, których nie było nie było na co dzień. Choćby słodycze i czekolada, pomarańcze.

Moja śp. Babcia (ta od prosiaczka) dostawała takie paczki, już nie pamiętam skąd, ale to było coś na zasadzie paczek od ''siedmiu adwentystów któregoś tam dnia'' z ''Alternatywy 4'', czy z Czerwonego Krzyża, nieważne. Potem dostawaliśmy paczki od ciotki z Niemiec, która tak się rozpędziła, że wysyłała nam je jeszcze do połowy lat 90.

Te paczki była kopalnia skarbów. Najbardziej lubiłem te szynki w trójkątnych puszkach z napisem HAM (wtedy nie wiedziałem co to znaczy), z ''kluczykiem'', którym otwierało się je okręcając dookoła puszki. Pierwsza bitwa była o to, kto zje... nie nie szynkę, ale otaczającą ją galaretkę. No i niemieckie czekolady z orzechami...

Albo wędliny domowego wyrobu - toż to był cały długi rytuał od świniobicia przez marynowanie, wędzenie, parzenie.

Nawet stragany, które rozstawiają zawsze u mnie w okolicach Bożego Ciała to już nie to co kiedyś.

I nie chodzi nawet o to, że dzisiaj w przeważającej większości można na nich dostać jakiś chłam w postaci chińskich podróbek pokemonów. Po prostu jak wybrałem się parę lat temu, to odniosłem wrażenie, że wszystko tak jakoś... skarlało. Gdy miało się lat kilka i niewiele ponad metr wzrostu te budki były całym królestwem, a dziś... Od tego czasu omijam je szerokim łukiem.

Stragany skarlały, choinka mi też skarlała, dziś w TV tylko Mikołaj zachęca do brania kredytów, paranoja, podejrzewam, że nawet paczki od cioci nie wydawałyby się mi dzisiaj takim olbrzymim, nieprzebranym skarbcem jak kiedyś. Czekolad niemieckich i szynek mógłbym się dzisiaj najeść do (pardon my French) porzygu, a nie smakowałyby mi tak, jak te z paczek.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Robi » 23 gru 2013, o 14:02


Ammi
Posty: 2
Rejestracja: 26 lis 2015, o 10:28

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Ammi » 28 lis 2015, o 14:48

A jak myślicie, dlaczego przestali produkować stare lampki choinkowe? Ktoś trzyma prawa do wzoru grzybków, bałwanków, latarenek, szyszek... czy po prostu przestało się opłacać? Teraz nawet jak gdzieś można dostać pasujące żarówki, to tylko proste świeczki. Automaty nie potrafią wyprodukować takich kształtów?

Obrazek
/zdjęcie pierwsze lepsze z googla/

qba83
Posty: 620
Rejestracja: 17 gru 2008, o 05:28

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: qba83 » 28 lis 2015, o 19:24

W sumie ja w domu miałem zawsze od lat 80 tylko zwykłe świecowe żarówki w takich lampkach. Czasami trafiały się porowate, z fakturą na bańce. Te powyższe kojarzę, ale widywałem je dość rzadko. Chyba nie były zbyt popularne. Jako latarenki to widziałem specjalne nakłądki w takim kształcie, które nakładało się na każdą lampkę z osobna. Na początku lat 90 pojawiły się zminiaturyzowane lampki, migające, lub nawet grające melodyjkę, a po 2000r już tylko chińszczyzna.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Robi » 29 lis 2015, o 09:09

Teraz robi sie masowki w najprostrzej formie i jak najmniejszym zuzyciem materialu i zeby szybko sie popsuly.

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Doctor_Who » 29 lis 2015, o 13:03

Coś w tym jest. Miałem dwa zestawy starych lampek w chacie - tradycyjne "świeczki" przypinane do gałązek choinki i jeszcze inne - nie udało mi się znaleźć w necie zdjęcia dokładnie oddającego ich wygląd, najbliżej chyba będzie to:

Obrazek

Kolory i kształt były nieco inne.

Rzeczywiście - służyły przez lata. W końcu jeden z tych zestawów został oddany do mojej szkoły (podstawówki czy liceum, nie pamiętam) a drugi chyba do zerówki siostrzeńca. Kto wie, może działają tam do dziś.

W połowie lat 90. po raz pierwszy trafiły do naszej chałupy popularne mini-lampki grające. Te pierwsze zestawy na rynku działały na zasadzie "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" :D - łączone były szeregowo i przepalenie jednej z nich przerywało obwód i koniec... nie świeciły. Wtedy zazwyczaj następowało wielkie poszukiwania na tropie zdechłej lampki :x. Potem było lepiej, ale i tak jakość tych lampek pozostawia wiele do życzenie. Że o cieniutkich, łatwo zrywających się kabelkach nie wspomnę.

Ostatnio w modzie są lampki ledowe, które zaczynają wypierać tamte. Nawet ładne.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: biały_delfin » 29 lis 2015, o 21:11

widzę że święta tuż tuż. bateryjka i sprawdzanie każdej lampki z osobna :) łączenie szeregowe miało też zaletę, odkręcało się trochę jedną lampkę i tym samym wyłączało cały łańcuch, nie trzeba wyjmować wtyczki z kontaktu.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Ammi
Posty: 2
Rejestracja: 26 lis 2015, o 10:28

Re: Dawne święta i inne uroczystości :-)

Post autor: Ammi » 1 gru 2015, o 14:20

My wkręcaliśmy nową żaróweczkę po kolei w każdą oprawkę. Najgorzej było jak się przepaliły dwie naraz :D Ale lampki świecą do tej pory, niestety właśnie coraz mniej tych fajnych żaróweczek zostało... A ledowe mają dużą wadę - są jasne punktowo ale w ogóle nie oświetlają choinki :(

ODPOWIEDZ