

Mialem podobny jak ten drugi , tylko moj byl z przednim hamulcem , klocek byl tylko jeden , z gory....
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Ja ostano jeździłem w grudniu, bo był dosyć ciepły.Natuś-77 pisze:Jeżdżę non stop od 5 lat, tzn. w sezonie tj. od lutego do listopada. A i czasem zimą wsiądę,
Wrocław jest bardzo rowerowym miastem. A jak jest u was?
W moich latach o takich naklejkach mozna bylo tylko pomarzyc....Trajgul pisze:. Do tego naklejki różnych firm motoryzacyjnych np. Pirelli, Castrol czy Yamaha itp.
E tam Robi...wystarczyło napisać list prośbę poczekać jakiś czas i miało się takie wypasione naklejki! Sam takie miałem a najbardziej cieszyłem się kiedy firma Nolan i Esso mnie obdarowali takimi gadżetamiRobi pisze:W moich latach o takich naklejkach mozna bylo tylko pomarzyc....Trajgul pisze:. Do tego naklejki różnych firm motoryzacyjnych np. Pirelli, Castrol czy Yamaha itp.
No trzeba było nie które prosby w ogóle pewnie nie dotarły! Ale kiedy już doszła przesyłka z zagramanicy to na Poczcie panie zachodziły w głowę od kogo za co po co? A potem to rozpakowywanie, ależ to był rytuał wszystko powoli otwierane i zapach tego eksportu!Robi pisze:Fakt![]()
Tylko ile trzeba bylo sie napisac tych listow ze cos przyslali....
To taki niewyuczalny nawyk. Stopy bezwiednie naciskają pedały odwrotnie. Ale jak się uczyło jeździć na takich rowerach (oczywiście byli tacy, co posiadali sokoły lux, huragany i jaguary) to się naciska bezwiednie.biały_delfin pisze:ja kupiłem sobie rower 2 lata temu, po 20-letniej przewie,mimo że obsługa ręcznych hamulców przyszła mi naturalnie, ze 2 x zdarzyło mi się hamować pedałami