Kabarety PRL
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Dobrze, że powtarzają. Mann, Materna, Szczęśniak, Wasowski i Stegienka występujący w roli Arnoldzika byli bezbłędni ze swoimi skeczami. Absurdalny humor oparty na inteligencji, grze słów i abstrakcji połączonej z życiem codziennym .Robi pisze:2 stycznia o 9 35 na TVP Kultura "Za chwile dalszy ciag programu". nie wiem czy to jednorazowa powtorka czy cykliczna seria
Zgadza się, tylko wg mnie bardzo nierówne były te programy. Zresztą jak to u Manna i Materny. Ale parodia wyborów Miss Polonia to był odlot. Skręcałem się na dywanie ze śmiechu.Eryk75 pisze: Dobrze, że powtarzają. Mann, Materna, Szczęśniak, Wasowski i Stegienka występujący w roli Arnoldzika byli bezbłędni ze swoimi skeczami. Absurdalny humor oparty na inteligencji, grze słów i abstrakcji połączonej z życiem codziennym .
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Oglądałem powtórki tego programu w późniejszym okresie. Stanisławski jako profesor mniemanologi stosowanej, kończący swoje pogadanki zwrotem "i to by było na tyle". Samozwańczy naukowiec badał np. mechanizm powstawania plotki, tłumacząc, że dziecinne przekształcenie zdania "Ala ma kota" w "Ala ma kaca" wywołało pogłoski o pijaństwie w przedszkolach .
Fragment programu: http://www.youtube.com/watch?v=V-eNZiE_6xE
Fragment programu: http://www.youtube.com/watch?v=V-eNZiE_6xE
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, o 21:03 przez Eryk75, łącznie zmieniany 1 raz.
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Program ,,Zezem" emitowano od pażdziernika 1976r. Występowali w nim: Wiesław Drzewicz, Grzegorz Warchoł, Romana Kłosowski, Bronisław Pawlik, Andrzej Zaorski i Teresa Lipowska. Pamiętam odcinek o jeździe małym Fiatem. Jan Tadeusz Stanisławski kojarzy mi się również z tekstem: ,,Jeżeli Boga nie ma, no to chwała Bogu, ale jeżeli jest to niech nas ręka boska broni".Robi pisze:A pamietacie program Jana Tadeusza Stanislawskiego "Zezem"?Nadawany w niektore soboty lub niedziele w drugiej polowie lat 70
Tutaj jest odcinek ,,Chamlet" właśnie z tym małym Fiatem:
http://pl.youtube.com/watch?v=6ElGyqAim ... 52&index=1
A tu odcinek ,,Mokry władca rozumu":
http://pl.youtube.com/watch?v=V-eNZiE_6 ... 52&index=2
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, o 21:25 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Fragmenty ,,Za chwilę dalszy ciąg programu" można również obejrzeć na JouTube.Robi pisze:2 stycznia o 9 35 na TVP Kultura "Za chwile dalszy ciag programu". nie wiem czy to jednorazowa powtorka czy cykliczna seria
Tu jest fragment o doktorze i siostrze Irenie:
http://pl.youtube.com/watch?v=kciwS5oRh ... re=related
a obok kilkanaście innych kawałków do wyboru.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2008, o 21:32 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Wracając na chwilę do ,,Spotkań z Balladą".Pod koniec lat 90. Gdy popularne były ,,Kopydłowskie Spotkania z Balladą” do Namysłowa zawitali dwaj aktorzy z Kabaretem nawiązującym do tych przedstawień. Byli to Leszek Benke jako Komendant Straży i Posterunkowy. Tego drugiego nie grał jednak posterunkowy z znany z telewizji, ale grubszy aktor, który zawsze w ,,Spotkaniach...” chodził w kapeluszu i kraciastej koszuli. Na zdjęciu, które przedstawiam poniżej, stoi on po lewej stronie obok Komendanta. Może ktoś zna jego nazwisko?
Przedstawiali oni skecze, opowiadając o mieszkańcach Kopydłowa i wcale nie odczuwało się tego, że jest ich tylko dwóch.
Pamiętam taki dialog:
Komendant: - Czemuś zostawił tą (tu nazwisko) samą w krzakach!
Posterunkowy: - Musiałem. Miałem pilne wezwanie.
Komendant: - Słuchaj. Nie rób tak więcej, bo drugi raz po tobie poprawiał nie będę.
Leszek Benke to aktor, który najbardziej kojarzy się ze ,,Spotkaniami z Balladą”. Poza tym to pamiętam go jeszcze z filmu ,,Pan na Żuławach”.
Na koniec ciekawostka. Aktor urodził się w Kopydłowie. Nie wiem jednak w którym, bo są dwie miejscowości o tej nazwie. Jedna leży w powiecie gnieźnieńskim, a druga w powiecie konińskim.
Przedstawiali oni skecze, opowiadając o mieszkańcach Kopydłowa i wcale nie odczuwało się tego, że jest ich tylko dwóch.
Pamiętam taki dialog:
Komendant: - Czemuś zostawił tą (tu nazwisko) samą w krzakach!
Posterunkowy: - Musiałem. Miałem pilne wezwanie.
Komendant: - Słuchaj. Nie rób tak więcej, bo drugi raz po tobie poprawiał nie będę.
Leszek Benke to aktor, który najbardziej kojarzy się ze ,,Spotkaniami z Balladą”. Poza tym to pamiętam go jeszcze z filmu ,,Pan na Żuławach”.
Na koniec ciekawostka. Aktor urodził się w Kopydłowie. Nie wiem jednak w którym, bo są dwie miejscowości o tej nazwie. Jedna leży w powiecie gnieźnieńskim, a druga w powiecie konińskim.
Ja już tych programów w Kopydłowie zupełnie nie trawiłem. No po prostu nie w moim (złym) guście.
Za to przypomniałem sobie z hotelowego spotkania z balladą jak ś.p. Krzysztof Stachowski przychodzi do recepcji i śpiewa na melodię "Uciekła mi przepióreczka":
-Uciekło mi śliskie mydło z ręki,
a ja za nim taki nagusieńki (rozchyla poły szlafroka i pokazuje się recepcjonistce granej, a jakże, przez Ewę Kolasińską).
Piosenka kończy się jakoś tak:
-Ja się pani grzecznie zapytuję,
czy mi drugie mydo przysługuje?
Na co recepcjonistka kręci głową, że nie.
Inny tekst ze "Spotkań":
"W roli ojca chrzestnego Marlon Brando! W roli Marlona Brando Mieczysław Grąbka!"
Za to przypomniałem sobie z hotelowego spotkania z balladą jak ś.p. Krzysztof Stachowski przychodzi do recepcji i śpiewa na melodię "Uciekła mi przepióreczka":
-Uciekło mi śliskie mydło z ręki,
a ja za nim taki nagusieńki (rozchyla poły szlafroka i pokazuje się recepcjonistce granej, a jakże, przez Ewę Kolasińską).
Piosenka kończy się jakoś tak:
-Ja się pani grzecznie zapytuję,
czy mi drugie mydo przysługuje?
Na co recepcjonistka kręci głową, że nie.
Inny tekst ze "Spotkań":
"W roli ojca chrzestnego Marlon Brando! W roli Marlona Brando Mieczysław Grąbka!"
Ostatnio zmieniony 27 gru 2008, o 16:38 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Przypomniała mi się jeszcze taka scenka chyba ze "Spotkań z balladą". Facet w kowbojskim ubraniu ogolony na łyso (niby Yul Brynner) podchodzi do jakichś drzwi, schyla się i podgląda przez dziurkę od klucza. Nagle zaskakuje go inny gość widoczny od tyłu w niemieckim mundurze. Kowboj spłoszony wstaje a niby Niemiec mówi do niego "Brynner! Ty świnio!". Kowboj bardzo zawstydzony spuszcza głowę i miętosi nerwowo kapelusz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej