RTV AGD PRL
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Bloki jeszcze są w produkcji, może nie takie same, ale czasem podjem sobiejuka pisze: A propos szaf grających, pamietacie je? Ostatni raz widziałam taką chyba w latach 80.
Mowisz i masz
Robi, jesteś niesamowity! A gdybyś jeszcze do działu spożywczego znalazł przysmak mojego dzieciństwa, czyli "Blok turystyczny" to bym Cię uściskała choć na odległość.
-
- Posty: 292
- Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10
Dudzio pisze:W moim domu królował potężny, lampowy niemiecki "Paganini" z trzema głośnikami i zielonym magicznym okiem. Odbieralismy nim nawet Radio Gdynia.
Nie było żadnej takiej rozgłośni "Radio Gdynia". Było "Gdynia Radio" ale tam szły tylko komunikaty dla statków i rozmowy marynarzy z rodzinami.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
A w zasadzie to do czego służyły te kolorowe szybki w latarkach? Ktoś u mnie miał taką, wujek, czy ktoś..., bo też się nią czasami bawiłam.
Za pomocą suwaków zmieniało się kolor światła z białego na zielony, czerwony albo pomarańczowy (nasunięty zielony i czerwony jednocześnie).
głowy nie dam ale, chyba pomagały w kierowania ruchem najprawdopodobniej na kolei (albo milicji)
Za pomocą suwaków zmieniało się kolor światła z białego na zielony, czerwony albo pomarańczowy (nasunięty zielony i czerwony jednocześnie).
głowy nie dam ale, chyba pomagały w kierowania ruchem najprawdopodobniej na kolei (albo milicji)
-
- Posty: 292
- Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10
juka pisze:Bloki jeszcze są w produkcji, może nie takie same, ale czasem podjem sobie
U mnie ich nie ma Ostatni blok turystyczny widziałam na początku lat 90.
Zależy jakie. Nie ma tych małych turystycznych, twardych i mocno zmielonych. Nie ma też tych wielkości cegły albo raczej sztabki złota, sprzedawanych na wagę. Oba miały opakowanie folia/pergamin i owijka z kolorowym nadrukiem. Natomiast są teraz takie mocno przeładowane czekoladą i kiepsko zmielone z kawałkami orzechów. Generalnie źle, że do produkcji takich rzeczy chyba nie używa się już zmielonych wafli.
Geo Dutour pisze:Dudzio pisze:W moim domu królował potężny, lampowy niemiecki "Paganini" z trzema głośnikami i zielonym magicznym okiem. Odbieralismy nim nawet Radio Gdynia.
Nie było żadnej takiej rozgłośni "Radio Gdynia". Było "Gdynia Radio" ale tam szły tylko komunikaty dla statków i rozmowy marynarzy z rodzinami.
Sorki, no właśnie o Gdynia Radio chodziło, a nie o rozgłośnie . Po prostu pomyliła mi się kolejność w nazwie, a marynarzem nie jestem. Łapaliśmy rozmowy i komunikaty.
biały_delfin pisze:A w zasadzie to do czego służyły te kolorowe szybki w latarkach? Ktoś u mnie miał taką, wujek, czy ktoś..., bo też się nią czasami bawiłam.
Za pomocą suwaków zmieniało się kolor światła z białego na zielony, czerwony albo pomarańczowy (nasunięty zielony i czerwony jednocześnie).
głowy nie dam ale, chyba pomagały w kierowania ruchem najprawdopodobniej na kolei (albo milicji)
Np. milicjanci czerwonym światłem zatrzymywali samochody. Kiedyś w okolicach Kraśnika za pomocą takiej latarki zatrzymał nas milicjant. Chciał żeby go podwieźć kilkanaście kilometrów. Skończył służbę i sobie samochód zatrzymał jak taksówkę.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45