A i jeszcze jedna
To było coś w stylu horroru dla dzieci
Pamiętam coś takiego:
Prawdopodobnie byli to bracia.. spali.. jeden sie obudzil, bo usylszal dziwne dzwieki.. probowal obudzic reszte, ale nie chcieli.. poszedl do miejsca, skad slyszal te dzwieki.. tam zobaczyl wiedzme, ktora podawala sie za ich matke (tak mi sie wydaje, ze o to chodzilo).. noi zaczal uciekac.. pozniej bylo cos takiego, ze ona zmienila tych braci w zwierzeta., i szukala tego jednego,ktory uciekl. pamietam taka straszna melodie, jak ona taka wielka leciala nad lasami i lakami i szukala tego jednego z braci.. a on sie chowal gdzies tam w krzakach
bylo cos takiego, ze ta wiedzma trzymala jakas dziewczyne przykutą lancuchami na balkonie chyba ..balkon ten odzielalo jakies zaczarowane przejscie.. pamietam jak ta czarownica wyciagala lapska do niej.. brala ja i wbijala sie do szyji i pila krew.. ojjj pamietam ta straszna scene ,, noi ta melodie..
i pomyslec, ze to bylo dla dzieci..
bardzo mnie ciekawi, czy ktos tez to ogladal...