BAJKI na KASETACH magnetofonowych - kto pamieta?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Witam wszystkich wspominających!
ulżyjcie moim cierpieniom -
czy ktoś pamięta bajkę, oczywiście na kasecie, która zaczynała sie od słów "Ja jestem żuczek, zwą mnie Ignacy..." rzecz jest o kawiarni/knajpie na leśnej polanie, przychodzą tam różni goście (Wilk poeta, lisica, mysikrólik) któreś stworzenie grało na tubie "Bo ja tubę bardzo lubię..."
Za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć tytułu - znałam ją na pamięć, teraz mam małego synka, dla którego chętnie bym to zdobyła, a poza tym - wspomnienia....
Słuchał ktoś tego? Miał? Pamięta? A może wiecie jak to zdobyć....
ulżyjcie moim cierpieniom -
czy ktoś pamięta bajkę, oczywiście na kasecie, która zaczynała sie od słów "Ja jestem żuczek, zwą mnie Ignacy..." rzecz jest o kawiarni/knajpie na leśnej polanie, przychodzą tam różni goście (Wilk poeta, lisica, mysikrólik) któreś stworzenie grało na tubie "Bo ja tubę bardzo lubię..."
Za Chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć tytułu - znałam ją na pamięć, teraz mam małego synka, dla którego chętnie bym to zdobyła, a poza tym - wspomnienia....
Słuchał ktoś tego? Miał? Pamięta? A może wiecie jak to zdobyć....
Wydaje mi się, że była to "Kawiarenka pod liściem". Wilko poeta miał takie nasycone kolokwializmami wiersze...nie pamiętam do końca, ale było coś takiego..."...zjadłbym trzy budynie" i wtedy ktoś tam m owil..."Wilku, to nieładne rymy", a wilk na to "To je zaraz przekreślimy"... więcej nie pamiętam....
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tonpress
S-403/4 Bajka muzyczna "Cukierenka pod liściem"
Burza mózgów się chyba udała
S-403/4 Bajka muzyczna "Cukierenka pod liściem"
Burza mózgów się chyba udała
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 sie 2007, o 09:45
- Kontakt:
Noooo Wilk z cukierenki rządzi:))) Jeszcze coś tam mówił "urodziłem się poetą pod księżyca znakiem...coś tam, coś tam ... zjadłbym je ze smakiem":)))) Stary dobry Wilk:)
Pamiętacie leśny rajd? czy tam Były w lesie raz igrzyska? jak to Lew skakał w dal, ale mu nie wyszło (skoczył tylko 10 m) i postanowił ze "weźmie rodzinę i łodzią sobie popłynie"... czy jakoś tak to było:))) Super były te bajki.
Najlepszą bajką jak dla mnie byli "Poszukiwacze złota"...no i Bazyliszek. Do teraz spiewam sobie pod nosem piosenkę o nim:)))))
Pamiętacie leśny rajd? czy tam Były w lesie raz igrzyska? jak to Lew skakał w dal, ale mu nie wyszło (skoczył tylko 10 m) i postanowił ze "weźmie rodzinę i łodzią sobie popłynie"... czy jakoś tak to było:))) Super były te bajki.
Najlepszą bajką jak dla mnie byli "Poszukiwacze złota"...no i Bazyliszek. Do teraz spiewam sobie pod nosem piosenkę o nim:)))))
A ja pamiętam swoją pierwszą kasetę. To w zasadzie nie była bajka. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale miała ona tytuł "Przygody Tomaszka Pogody", które to przeżył w wojsku (chodzi oczywiście o Ludwe Wojsko Polskie).
Inną kasetą, którą kojarzę, była Śpiąca Królewna (bardzo lubiłem), Pimpuś Sadełko i Na jagody (te dwie ostanie już słabiej...).
Inną kasetą, którą kojarzę, była Śpiąca Królewna (bardzo lubiłem), Pimpuś Sadełko i Na jagody (te dwie ostanie już słabiej...).
Tez mialam ta kasete o Tomaszku,na okladce byl harcerz.Pamietam ,ze bylo tam duzo piosenek cos o zupie grochowej,O Zbyszku z Bogdanca itpO tym Zbyszku to szlo jakos tak:Rach ciach,ciach.Slychac dzwiek oreza.Rach ciach,ciach mezniejszy zwycieza.Rach ciach,ciach koniec walki blisko.Rach,ciach,ciach kto zwyciezyl- Zbyszko!Zapamietalam ta piosenke,bo w tym czasie przezywalam pierwsza fascynacje Krzyzakami.Pimpusia Sadelko tez mialam,ale nic nie pamietam ,tylko okladke,zielona z rudym kotem.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Najpierw był taki "musical" na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu - "Wojskowe przygody Tomaszka Pogody" jakoś tak w 82? Rok później była kontynuacja. Narratorem całości był Tadeusz Broś. Zapamietałem najlepiej pielęgniarkę, która śpiewała:
hartuj się hartuj się - bo kto się hartuje
nigdy nie, nigdy nie - nigdy nie choruje
hartuj się hartuj się - wysiłku nie żałuj
kto to wie, kto to wie - ten nie ma kataru
... a w tle biegali żołnierze z gigantyczną strzykawą ... trauma
hartuj się hartuj się - bo kto się hartuje
nigdy nie, nigdy nie - nigdy nie choruje
hartuj się hartuj się - wysiłku nie żałuj
kto to wie, kto to wie - ten nie ma kataru
... a w tle biegali żołnierze z gigantyczną strzykawą ... trauma