1. Legendy (str A: Wars i Sawa; str B: Smok Wawelski)
2. Wiosna Radosna (Dziubal Bury uwiezil Pania Wiosne i niejaki Macius interweniowal)
3. Dzieci Pana Astronoma (wg Chotomskiej, bardzo pouczajace, do dzis wymienie wszystkie Ksiezyce!..)
4. Opowiesc o Pra-Pra Sloniu (czyli skad slonie maja traby - dosyc drastyczna historia z krokodylem)
5. Robinson Cruzoe (wiadomo)
6. Lato Muminkow (super!)
7. O zlym czarodzieju, ktory ukradl zabawki na choinke (bylo troche beznadziejne)
a teraz: nie pamietam tytulu, ale bylo super, kto zna? :
6. Bajka o niedzwiedziu (zakletym w kamien) ktory w noc Swietojanska zamienia sie w zywego Misia i podrozuje z chlopcem po Slaskich lasach. Zostaja zlapani przez Zbojcow. Wypuszczeni pod warunkiem, ze przyniosa Najwiekszy Skarb Slaska. (tu: masa przygod). Na koniec: wracaja do kroja Zbojcow z WEGLEM (!), wywoluja oczywiste oburzenie (co to jest?! czarne kamienie?! precz z tym! Wrzucic do kominka!). Chlopiec z misiem zrzuceni z najwyrzszej wiezy :>, a potem refleksja i piosenka: "Co to? Co to? W ogniu plonie czarne zloto! Plonie plonie widza wszyscy, i zlociutkie rzuca iskry". (a zboje cierpieli na wieczne zimno i niedogrzanie) ... To w skrocie
