Wspomnienia sportowe
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Flo-Jo na 100% brala srodki dopingowe, po prostu wszystko na to wskazuje. Biegala juz od lat w czolowce, ale nigdy nie byla najlepsza na waznych zawodach, nie biegala zadnych rekordow. Nagle w krotkim czasie, w jednym sezonie, nastapila ekslpozja formy - i to w wieku 28 lat! Niemozliwe. W prawie wszystkich dyscyplinach rekordy sa regularnie poprawiane, ale jej rekordy (i pare innych - chocby Kratochvila) sa do dzis kompletnie poza zasiegiem. Nawet Marion Jones, ktora najbardziej sie do nich zblizyla, brala, jak sie okazalo, srodki dopingowe i odebrano jej tytuly. Ciekawe tez, ze Flo-Jo po igrzyskach praktycznie zakonczyla kariere, mimo ze nie miala jeszcze trzydziestki. Mozna sie domyslic, dlaczego. Od 1989 zaczely sie ostrzejsze kontrole dopingowe..
[quote="biały_delfin"ucikali się nawet że diewczyna zaszła w ciążę, żeby organizm lepiej wchłaniał witaminy i wszystko co potrzebne makabryczne [/quote]
Delfinie, to chodziło bardziej o to, że organizm kobiety w ciąży ma zwiekszoną wydolność. Przed zawodami sportsmenka zachodziła w ciążę, po - przerywała. Niestety praktyka ta była dość szeroko stosowana przez ekipy ZSRR NRD i Bułgarii Takie zabawy często kończyły się bezpłodnością ...
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że kobiety później (oczywiście po zmianie ustroju) walczyły o odszkodowania. Udało się tylko w Niemczech.
A jeśli chodzi o NRDowski doping, to dziennikarze sportowi już od lat 70-tych dziwili się skąd w 15 milionowym narodzie znajduje się taki potencjał. Mistrzowie olimpijscy, Europy i Świata praktycznie we wszystkich dziedzinach sportu?
Delfinie, to chodziło bardziej o to, że organizm kobiety w ciąży ma zwiekszoną wydolność. Przed zawodami sportsmenka zachodziła w ciążę, po - przerywała. Niestety praktyka ta była dość szeroko stosowana przez ekipy ZSRR NRD i Bułgarii Takie zabawy często kończyły się bezpłodnością ...
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że kobiety później (oczywiście po zmianie ustroju) walczyły o odszkodowania. Udało się tylko w Niemczech.
A jeśli chodzi o NRDowski doping, to dziennikarze sportowi już od lat 70-tych dziwili się skąd w 15 milionowym narodzie znajduje się taki potencjał. Mistrzowie olimpijscy, Europy i Świata praktycznie we wszystkich dziedzinach sportu?
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Jeszcze przypomniałem sobie o podnoszeniu ciężarów. Takie nazwiska jak Baszanowski, czy Smalcerz znał każdy. Poza tym z tego co pamiętam o wiele więcej było relacji radiowych. To zrozumiałe, dzisiaj telewizory są prawie w każdej knajpie, mają je nawet taksówkarze w samochodach. Wtedy jednak musiał często wystarczać "tranzystorek" jak mówiono na przenośne radioodbiorniki. A nawet wokół takiego tranzystora skupiała się duża grupa kibiców np. gdzieś na plaży.
Jeszcze śmieszna rzecz. W jakichś eliminacjach w piłce nożnej Polska grała z Albanią w Tiranie. Jak wiadomo Albania była pod skrajnie komunistycznym reżimem Envera Hodży. Krajem prawie zupełnie odizolowanym od reszty świata. Nie wiem czy była to kwestia techniczna, czy jakaś albańska szpiegomania. W każdym razie transmisja polegała na tym, że nasz komentator zamówił rozmowę telefoniczną z Warszawą i komentował mecz do słuchawki. Jego głos był dopiero transmitowany na antenie radiowej w I Programie Polskiego Radia.
Jeszcze śmieszna rzecz. W jakichś eliminacjach w piłce nożnej Polska grała z Albanią w Tiranie. Jak wiadomo Albania była pod skrajnie komunistycznym reżimem Envera Hodży. Krajem prawie zupełnie odizolowanym od reszty świata. Nie wiem czy była to kwestia techniczna, czy jakaś albańska szpiegomania. W każdym razie transmisja polegała na tym, że nasz komentator zamówił rozmowę telefoniczną z Warszawą i komentował mecz do słuchawki. Jego głos był dopiero transmitowany na antenie radiowej w I Programie Polskiego Radia.
Ostatnio zmieniony 3 lip 2008, o 09:35 przez Dudzio, łącznie zmieniany 4 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Dudziu, ja pamiętam, że polska grała z Albanią w eliminacjach do Meksyku. W grupie była też Belgia i Grecja. A wynik meczu, który oglądałam, więc to musiało być w Polsce był 2:2. W eliminacjach gra się po dwa mecze z każym rywalem? Sorry, nie pamiętam.Dudzio pisze:Jeszcze śmieszna rzecz. W jakichś eliminacjach w piłce nożnej Polska grała z Albanią w Tiranie. Jak wiadomo Albania była pod skrajnie komunistycznym reżimem Envera Hodży. Krajem prawie zupełnie odizolowanym od reszty świata. Nie wiem czy była to kwestia techniczna, czy jakaś albańska szpiegomania. W każdym razie transmisja polegała na tym, że nasz komentator zamówił rozmowę telefoniczną z Warszawą i komentował mecz do słuchawki. Jego głos był dopiero transmitowany na antenie radiowej w I Programie Polskiego Radia.