wakacje we wspomnieniach
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Pięknie tam jest!! Teraz rozumiem moją kolezankę,która siedzi tam już 7 lat.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
"Wejście smoka" mi się przypomniało.
Robi zapodawaj! Będę wdzięczny!
Robi zapodawaj! Będę wdzięczny!
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2008, o 17:33 przez Dudzio, łącznie zmieniany 2 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Załączam kilka fotek z mojego wyjazdu. Kiedy jechaliśmy do Wielkiego Kanionu rozpadało się straszliwie. Byłam zrozpaczona , ale potem wyszło słońce i dzięki temu udało mi się nad Kanionem "ustrzelić" tęczę . Na czwartym zdjęciu jest Park Yosemite w Kalifornii, na piątym San Francisco. Zdjęcie numer trzy to Las Vegas, a szóste to Reno.
Robi, dzięki za Hongkong. Piękne fotki - ta zieleń i niesamowite kształty gór, achhhh
Robi, dzięki za Hongkong. Piękne fotki - ta zieleń i niesamowite kształty gór, achhhh
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2008, o 19:56 przez Elle, łącznie zmieniany 1 raz.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Trochę to może to nasze wakacje były nienormalne. W każdym razie pamiętam, ze usilnie nam wpajano zasadę "cudze chwalicie, swego nie znacie". Bo na "cudze" to jechać mogli nieliczni. Szczytem luksusu były wczasy w Bułgarii. Wcześniej w Jugosławii, do czasu, kiedy skończyły sie dewizy na przydział. Dzisiaj jedynym ograniczeniem jest zasobność portfela (portmonetki Na szczęście.juka pisze:Piękne te wakacyjne widoczki. I jakby trochę się różnią od tych wspominanych tu wczasów sprzed lat .
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2008, o 16:41 przez Dudzio, łącznie zmieniany 3 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
No i paszport sie dostawało albo nie. Wszystko zależało od smutnych panów z WUSW. A po powrocie trzeba było paszport zdać do 7 dni. Za nieoddanie groziły jakieś plagi egipskie.Elle pisze:No i jeszcze wizy Dudziu do niektórych krajów.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej