Główni bohaterowie, którzy giną
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Jeśli chodzi o zakończenia,to bardziej od happy endu zapadają mi w pamięć filmy z niekoniecznie szczęśliwym końcem zwłaszcza tragicznym.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Eee, to ja chyba jestem aspołeczna, bo takiego zapotrzebowania nie zgłaszam . Ewentualnie bardzo oddaliłam się od naszych zwierzęcych przodków .Dudzio pisze:To się chyba określa mianem "zapotrzebowania społecznego".Eryk75 pisze:W takim razie, to świadczy, że nie wygasły (i pewnie nie wygasną) w nas zwierzęce instynkty i jesteśmy spragnieni krwi .
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Przypomniało mi się, że w V sezonie ,,24 godzin" zostają zabici Tony Almejda i jego żona oraz czarnoskóry prezydent Palmer. W sezonie VI prezydentem jest jego młodszy brat.
Niektórzy twierdzą, że gdyby nie ten serial, który pozwolił opatrzeć sie amerykanom z czarnoskórym prezydentem, to Barack Obama miałby o wiele mniejsze szanse w ostatnich wyborach.
Niektórzy twierdzą, że gdyby nie ten serial, który pozwolił opatrzeć sie amerykanom z czarnoskórym prezydentem, to Barack Obama miałby o wiele mniejsze szanse w ostatnich wyborach.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, o 16:14 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
A "Omen" ? Tam to jest jazda do samego końca. Wszyscy pozytywni bohaterowie giną.
Pozostaje tylko... uśmiechnięty chłopczyk z kolarskim talentem.
Pozostaje tylko... uśmiechnięty chłopczyk z kolarskim talentem.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2008, o 19:10 przez Dudzio, łącznie zmieniany 4 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Z tej serii podobał mi sie tylko ,,Omen" z 1976r. i ,,Omen II" z 1978r. Chłopczyk grający Damiena był świetny. ,,Omen III" z 1981r. z Samem Neillem w roli dorosłego Damiena nie podobał mi się, a ,,Omena IV" z 1991r. w ogóle nie oglądałem.Dudzio pisze:A "Omen" ? Tam to jest jazda do samego końca. Wszyscy pozytywni bohaterowie giną.
Pozostaje tylko... uśmiechnięty chłopczyk z kolarskim talentem.
Remake ,,Omen" z 2006r. miał tylko kosmetyczne zmiany i był wciągający, ale wolę wersję oryginalną z Gregorym Peckiem.
Horror to niewdzięczny gatunek dla głównych bohaterów, którzy giną w nim masowo.
Za horrorami osobiście nie przepadam. Oprócz serii ,,Omen" godne polecenia są jak dla mnie tylko dwie serie: Krzyk 1-3, Oszukać przeznaczeniem 1-3.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2008, o 21:04 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
,,Polskie drogi" pozostają dla mnie jednym z najlepszych seriali, których akcja rozgrywa się w czasie wojny. Niektóre sceny są naprawdę dołujące jak np. rozstrzeliwanie ludności cywilnej w lesie przed wykopanymi już dołami. Serial pokazuje życie w tamtym czasie bez żadnych upiększeń, tak jak ono wyglądało. Cechuje go tez dbałość o szczegóły historyczne. Czytałem jednak o dwóch nieścisłościach. Pierwsza dotyczy aresztowania komendanta AK ,,Grota" Roweckiego. W serialu aresztowanie miało miejsce na podwórku kamienicy gdzie został rozpoznany w tłumie, w rzeczywistości został on aresztowany w mieszkaniu w którym mieszkał, szybko wsadzony do samochodu i przewieziony na Szucha.juka pisze: Tam jest mnóstwo takich dramatycznych scen, ale mnie najbardziej wzruszył odcinek z Bożenką i jej dziadkiem - Żydem (granym przez W. Boruńskiego), który najpierw szuka dla niej domu, a potem popełnia samobójstwo w restauracji . Nie mogę tego oglądać .
Drugi jest bardziej banalny.
Akcja odcinka pierwszego rozgrywa się we wrześniu 1939r. Pewnego razu zadzwonił do reżysera jakiś ornitolog i powiadomił go, że w tym odcinku słyszał w tle kukułkę. Gdzie kukułka we wrześniu? Jego zdaniem scena ta podważa wiarygodność całego serialu. Jak tak sie zastanawiałem, to chyba też słyszałem tą kukułkę, ale mi akurat nie przeszkadzała.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2008, o 22:48 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako nie-biolog nie wypowiem się na temat zwyczajów kukułek.kerakerolf pisze: Akcja odcinka pierwszego rozgrywa się we wrześniu 1939r. Pewnego razu zadzwonił do reżysera jakiś ornitolog i powiadomił go, że w tym odcinku słyszał w tle kukułkę. Gdzie kukułka we wrześniu? Jego zdaniem scena ta podważa wiarygodność całego serialu. Jak tak sie zastanawiałem, to chyba też słyszałem tą kukułkę, ale mi akurat nie przeszkadzała.
A czy to ważne? Tak czy siak "Polskie drogi" mimo przeginania kija w kwestii "że wszyscy Niemcy to szuje" i typowej dla Polaków heroizacji bohaterów prezentuje się lepiej niż obecne historyczne "kino" Chociaż mnie nigdy szczególnie nie wzruszał. Ot, poprawny serial z fajnymi aktorami.
A zresztą nikt nie wspomniał, że w serialu ginie w finale jeszcze jedna ważna postać (dla mnie w sumie zawsze najważniejsza) - Johann. Gdyby scenarzysta nieco bardziej ruszył głową i poprowadził ten scenariusz jako perypetie triangla Niwiński-Kuraś-Heimann, zapewne serial wiele by na tym zyskał. No, ale cóż... w tamtych czasach w 90% produkcji wojennych Niemcy byli tylko mięchem do odstrzału.
A zresztą nikt nie wspomniał, że w serialu ginie w finale jeszcze jedna ważna postać (dla mnie w sumie zawsze najważniejsza) - Johann. Gdyby scenarzysta nieco bardziej ruszył głową i poprowadził ten scenariusz jako perypetie triangla Niwiński-Kuraś-Heimann, zapewne serial wiele by na tym zyskał. No, ale cóż... w tamtych czasach w 90% produkcji wojennych Niemcy byli tylko mięchem do odstrzału.
Mishilanu kuni no tripper...
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Wydaje mi się, że w serialu ,,Polskie drogi” jest wiele znakomitych kreacji aktorskich w rolach Niemców np.: Andrzej Seweryn i Stanisław Zaczyk. Henryk Talar jako Johann też jest znakomity. Obok Brunera ze ,,Stawki..." to chyba najgorszy czarny charakter w polskim filmie. Bruner był jednak cwaniaczkiem, szują, złodziejem i mordercą, a Johan jest postacią płaską, dlatego, że cechuje go tylko zemsta na Niwińskim. Zresztą jeżeli dokładnie obejrzy się strzelaninę z odcinka I, to wynika z niej, że do jego ojca strzelał jeden z jego podwładnych, a nie polscy żołnierze. Pragnie on zemsty na Władku, w imię złych przesłanek, a przez to staje się również postacią tragiczną. Jeżeli chodzi o ,,niemieckie mięcho do odstrzału”, to gdzie jak gdzie, ale akurat w tym serialu zginęło chyba więcej Polaków niż Niemców.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, o 17:05 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 2 razy.
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Re: Główni bohaterowie, którzy giną
Wracając jeszcze do wymordowania żołnierzy Polskich w Podgajach, gdzie związano 32 kościuszkowców drutem kolczastym i spalono w stodole. Z tej masakry udało się ujść z życiem dwóm żołnierzom, jeden z nich żył jeszcze niedawno. Jeżeli mordu dokonały oddziały łotewskie, to ci ludzie byli świadkami, że nie zrobili tego Niemcy. Sprawa powinna więc być oczywista od ponad 60 lat. Dlaczego więc nie jest? Może uciekli oni jednak Niemcom, a pozostałych wymordowali Łotysze. Może to , że żołnierze obcych narodowości walczyli w mundurach niemieckich wprowadzało ludzi w błąd. Może ujawnienie niektórych spraw nie leżało i chyba dalej nie leży w interesie niektórych ugrupowań?Eryk75 pisze:
Wszystko wskazuje na to, że sprawcą zbrodni była jednak łotewska Kampfgruppe Elster, będąca jednostką wchodzącą w skład 15 łotewskiej Dywizji Waffen SS. Mogło to być spowodowane tym, że pod Toruniem i Naklem i w paru innych miejscach dochodzilo do mordowania przez Rosjan młodych Łotyszy ze służby RAD, którzy byli nieuzbrojoną rezerwą owej 15 dywizji. To spowodowało nakręcanie się spirali zbrodni. I właśnie jej ofiarą padli w Podgajach kościuszkowcy.
Podobnie sprawa ma się z mordami na ludności cywilnej w czasie Powstania Warszawskiego. Największych zbrodni dokonały tam oddziały ukraińskie walczące po stronie niemieckiej. Ogrom zbrodni przeraził nawet Niemców, którzy wycofali Ukraińców z Warszawy. Pewnie niektórzy z nich lepsi od nich nie byli.
Na procesie norymberskim Rosjanie próbowali zwalić na Niemców wszystkie nawet swoje zbrodnie. Nie udało im się tylko z Katyniem. Do lat 90. obowiązywała np. zawyżona liczba ofiar obozu w Oświecimiu, gdzie dołączono ofiary czystek rosyjskich z lat 1939-1940 i ludzi zmarłych po wywózce na Syberii.
Jak zwykł mawiać towarzysz Stalin: ,,gdy umiera jeden człowiek, to jest to tragedia, ale gdy ginie 10000 ludzi, to już jest tylko statystyka”.
Żeby nie wyszło tak, że mordowano tylko Polaków, to Bohdan Poręba zgodził się nakręcić ,,Hubala” pod warunkiem usunięcia już na etapie scenariusza sceny w której hubalczycy rozstrzeliwują żołnierzy niemieckich.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, o 17:28 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Re: Główni bohaterowie, którzy giną
Z oddziałów pod dowództwem niemieckim pod koniec wojny można byłoby stworzyć nową ekipę budowniczych wieży Babel. Co do oddziałów pacyfikujących Powstanie Warszawskie, to było tam towarzystwo najgorszego autoramentu i wielu narodowości. Z czysto ukraińskich uczestniczyły tylko pododdziały Legionu Wołyńskiego (Górny Czerniaków). Reszta to RONA (Russkaja Oswoboditielnaja Narodnaja Armija - Ochota) i różne kozackie i azerskie jednostki potocznie zwane "własowcami", "ukraińcami", lub "kałmukami". Zasłynęli z niesamowitego okrucieństwa, rabunków i gwałtów. Niemcy lepsi nie byli. Nawet ci z Wehrmachtu.kerakerolf pisze:Wracając jeszcze do wymordowania żołnierzy Polskich w Podgajach, gdzie związano 32 kościuszkowców drutem kolczastym i spalono w stodole. Z tej masakry udało się ujść z życiem dwóm żołnierzom, jeden z nich żył jeszcze niedawno. Jeżeli mordu dokonały oddziały łotewskie, to ci ludzie byli świadkami, że nie zrobili tego Niemcy. Sprawa powinna więc być oczywista od ponad 60 lat. Dlaczego więc nie jest? Może uciekli oni jednak Niemcom, a pozostałych wymordowali Łotysze. Może to , że żołnierze obcych narodowości walczyli w mundurach niemieckich wprowadzało ludzi w błąd. Może ujawnienie niektórych spraw nie leżało i chyba dalej nie leży w interesie niektórych ugrupowań?Eryk75 pisze:
Wszystko wskazuje na to, że sprawcą zbrodni była jednak łotewska Kampfgruppe Elster, będąca jednostką wchodzącą w skład 15 łotewskiej Dywizji Waffen SS. Mogło to być spowodowane tym, że pod Toruniem i Naklem i w paru innych miejscach dochodzilo do mordowania przez Rosjan młodych Łotyszy ze służby RAD, którzy byli nieuzbrojoną rezerwą owej 15 dywizji. To spowodowało nakręcanie się spirali zbrodni. I właśnie jej ofiarą padli w Podgajach kościuszkowcy.
Podobnie sprawa ma się z mordami na ludności cywilnej w czasie Powstania Warszawskiego. Największych zbrodni dokonały tam oddziały ukraińskie walczące po stronie niemieckiej. Ogrom zbrodni przeraził nawet Niemców, którzy wycofali Ukraińców z Warszawy. Pewnie niektórzy z nich lepsi od nich nie byli.
Na procesie norymberskim Rosjanie próbowali zwalić na Niemców wszystkie nawet swoje zbrodnie. Nie udało im się tylko z Katyniem. Do lat 90. obowiązywała np. zawyżona liczba ofiar obozu w Oświecimiu, gdzie dołączono ofiary czystek rosyjskich z lat 1939-1940 i ludzi zmarłych po wywózce na Syberii.
Jak zwykł mawiać towarzysz Stalin: ,,gdy umiera jeden człowiek, to jest to tragedia, ale gdy ginie 10000 ludzi, to już jest tylko statystyka”.
Żeby nie wyszło tak, że mordowano tylko Polaków, to Bohdan Poręba zgodził się nakręcić ,,Hubala” pod warunkiem usunięcia już na etapie scenariusza sceny w której hubalczycy rozstrzeliwują żołnierzy niemieckich.
P.S.
Mało kto wie, że w obronie Berlina w 1945 roku wielki udział mieli właśnie cudzoziemcy.
Co do "Hubala" to autentyczne. Jeńców nie brano.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, o 19:56 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej