W tym specjalizował się drugi program i to chyba tylko w niedzielę, nie przypominam sobie żeby w tygodniu było coś takiego.juka pisze: Pamiętam jeszcze, że w latach 80 rano leciał film w wersji dla niesłyszących - ten sam, który nadawano potem jako wieczorny, czyli ten główny. Czasami nie mogąc się doczekać na seans "właściwy" oglądałam te ranne emisje
333 popkultowe rzeczy... PRL
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Był taki program "Radzimy rolnikom" i puszczano go przed telerankiem. Prowadził go jakiś siwy facet a potem redaktorka zawsze krótko ostrzyżona na chłopca. Na imie było jej chyba Anna. Program ten poprzedzał charakterystyczny animowany zwiastun (jakiś chłop z batem siada przed telewizorem).juka pisze: Masz rację: Teleranek + film, potem Antena, jakiś program rolniczy w stylu "Rolniczy Tydzień" czy coś tam, koncert życzeń, film (w starym kinie albo jakiś familijny).
A co do meczy bokserskich, to miałem okazję kiedyś być na kilku ligowych (choć nie przepadam). Charakterystyczna atmosfera, ale grand takich jak teraz na piłkarskich nie było. Publika przychodziła i krzyczała "idziesz! idziesz!", albo "punktuj!, punktuj!", "lewym!". Potem spokojnie wszyscy rozchodzili się do domów, albo do knajpy na jednego (może i więcej). Dzisiaj to by się chyba pozabijali.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2008, o 16:12 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
W tygodniu byl film dla 2 zmiany ok 10 , ten sam co mial byc po DziennikuEryk75 pisze:W tym specjalizował się drugi program i to chyba tylko w niedzielę, nie przypominam sobie żeby w tygodniu było coś takiego.juka pisze: Pamiętam jeszcze, że w latach 80 rano leciał film w wersji dla niesłyszących - ten sam, który nadawano potem jako wieczorny, czyli ten główny. Czasami nie mogąc się doczekać na seans "właściwy" oglądałam te ranne emisje
A Telewizyjne Technikum Rolnicze ktoś pamięta? Muzyka na początku przypominała pierwsze akordy "Hit The Road Jack" Raya Charlesa.Robi pisze: Ten przed Telerankiem to ja zapamiatalem jako "Tydzien" magazyn roliniczy.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2008, o 17:13 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Któryś z tych programów rolniczych chyba ,,Tydzień" prowadził taki łysy redaktor, nazywał sie ADAM GOCEL. Zawsze lubił żartować. Później prowadził program ,,Piłkarska kadra czeka" o poszukiwaniu zdolnych chłopców do reprezentacji młodzieżowej.Robi pisze:Ten przed Telerankiem to ja zapamiatalem jako "Tydzien" magazyn roliniczy.Dudzio pisze:
Był taki program "Radzimy rolnikom" i puszczano go przed telerankiem. .
Jak gdzieś znajdę jakieś stare programy to oczywiście wrzucę.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2008, o 18:32 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Raczej tłumacz . Filmy dla drugiej zmiany nie miały wersji dla niesłyszących, to raczej była domena weekendów (oprócz filmów wiadomości, chyba nadawane na Dwójce miały wersję miganą; czy w tygodniu- nie pamietam).Eryk75 pisze: Wiem, że był film dla drugiej zmiany, ale czy też był lektor dla osób niesłyszących .
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Robi a na meczach Mistrza Polski w siatkówce Skry Bełchatów, ani na I lidze Piłki Nożnej gdy gra GKS Bełchatów, też ani razu nie byłeś?Robi pisze: W tamtych latach z braku laku ogladalo sie co leci a zwlaszcza sport ( teraz nie ogladam go wogole )
Ja pamiętam że jak do Namysłowa w 1993r. przyjechała na Puchar Polski - Legia Warszawa z Dariuszem Dziekanowskim, Wojciechem Kowalczykiem i Maciejem Szczęsnym, to na stadionie było dwa razy więcej ludzi niż dopuszczały przepisy. Później gdy Varta Namysłów była liderem II ligi, też było ciekawie. Ale to dawne czasy.
Ja pamiętam, jak do nas przyjechała Legia (tez w Pucharze P.) z Dziekanowskim, Wdowczykiem, Kubickim i Kazimierskim, to na stadionie było podobno ponad 8 tys. ludzi, a moje miasteczko liczyło wtedy ok. 10 tys. .kerakerolf pisze: Ja pamiętam że jak do Namysłowa w 1993r. przyjechała na Puchar Polski - Legia Warszawa z Dariuszem Dziekanowskim, Wojciechem Kowalczykiem i Maciejem Szczęsnym, to na stadionie było dwa razy więcej ludzi niż dopuszczały przepisy. Później gdy Varta Namysłów była liderem II ligi, też było ciekawie. Ale to dawne czasy.