333 popkultowe rzeczy... PRL

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 30 lis 2008, o 17:07

Eryk75 pisze:Przpomniał mi sie jeden z wielu kawałów o Stirlitzu.
Moim zdaniem, kawały o Stirlitzu, są następstwem wielu serialowych nieścisłości. Dla przykładu z jednego z odcinków serialu wynika że Stirlitz co roku brał sobie wolne w rocznicę Rewolucji Październikowej, ale dziwnym trafem przez tyle lat nikogo to nie zainteresowało. Włączał wtedy rosyjska muzykę, ale nikt tego nie usłyszał. Piekł sobie też w kominku ziemniaki (po słowiańsku, bez obierania), ale nikt tego nie zobaczył. Myślę, że to, iż takie numery uchodziły mu płazem, to już jest niezły kawał. :wink:

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 30 lis 2008, o 17:57

juka pisze: no i nasz kosmonauta Hermaszewski dopiero po przejściu wielu szkoleń, zgrupowań, testów i wygraniu w ostrej selekcji dowiedział się, ze wybrano go do lotu w kosmos, wcześniej myślał, że chodzi o jakieś samoloty - wiadomo, w wojsku się robi, co każą i nie zadaje pytań. :smile:
Słyszałem kiedyś, że Hermaszewski wcale nie był lepszy od swojego zmiennika Zenona Jankowskiego. Obu kandydatom prześwietlono jednak dokładnie życiorysy i okazało się, że chyba ojciec Jankowskiego mieszkała w Poznaniu w 1956r. Nie wiadomo nawet czy brał udział w zamieszkach, ale to już sie źle kojarzyło i dlatego wybrano Hermaszewskiego.

Przeszło 20 lat temu byłem w Warszawie w Muzeum Wojska Polskiego i można tam było dotknąć skafandra w którym Hermaszewski był w kosmosie oraz autentycznego lądownika z tamtej misji.
Kilka lat temu w wywiadzie dla ,,Nowej Trybuny Opolskiej" Mirosław Hermaszewski powiedział, że to na pewno nie jego skafander, bo w ten by sie nie zmieścił. Lądownik też nie jest chyba tym w którym wrócił na Ziemię, ale żeby nie było, że tak powiedział, to powie: ,,To mógł być ten". Wychodzi na to, że Rosjanie dostarczyli do muzeum, rzeczy z którymi nasz kosmonauta nie miał nic wspólnego.
Na koniec dowcip z tej książki o tym locie dla tych, którzy nie czytali książki:
,,Podobno premier Jaroszewicz dostał zawału, kiedy sie dowiedział ile ten lot kosztował... Drugiego dostał, gdy się okazało, że to tylko pierwsza rata" :wink: .

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 30 lis 2008, o 18:59

kerakerolf pisze:Kilka lat temu w wywiadzie dla ,,Nowej Trybuny Opolskiej" Mirosław Hermaszewski powiedział, że to na pewno nie jego skafander, bo w ten by sie nie zmieścił. Lądownik też nie jest chyba tym w którym wrócił na Ziemię, ale żeby nie było, że tak powiedział, to powie: ,,To mógł być ten". Wychodzi na to, że Rosjanie dostarczyli do muzeum, rzeczy z którymi nasz kosmonauta nie miał nic wspólnego.
Na koniec dowcip z tej książki o tym locie dla tych, którzy nie czytali książki:
,,Podobno premier Jaroszewicz dostał zawału, kiedy sie dowiedział ile ten lot kosztował... Drugiego dostał, gdy się okazało, że to tylko pierwsza rata" :wink: .
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: cały poprzedni system
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 30 lis 2008, o 19:13

kerakerolf pisze:
juka pisze: no i nasz kosmonauta Hermaszewski dopiero po przejściu wielu szkoleń, zgrupowań, testów i wygraniu w ostrej selekcji dowiedział się, ze wybrano go do lotu w kosmos, wcześniej myślał, że chodzi o jakieś samoloty - wiadomo, w wojsku się robi, co każą i nie zadaje pytań. :smile:
Słyszałem kiedyś, że Hermaszewski wcale nie był lepszy od swojego zmiennika Zenona Jankowskiego. Obu kandydatom prześwietlono jednak dokładnie życiorysy i okazało się, że chyba ojciec Jankowskiego mieszkała w Poznaniu w 1956r. Nie wiadomo nawet czy brał udział w zamieszkach, ale to już sie źle kojarzyło i dlatego wybrano Hermaszewskiego.

Przeszło 20 lat temu byłem w Warszawie w Muzeum Wojska Polskiego i można tam było dotknąć skafandra w którym Hermaszewski był w kosmosie oraz autentycznego lądownika z tamtej misji.
Kilka lat temu w wywiadzie dla ,,Nowej Trybuny Opolskiej" Mirosław Hermaszewski powiedział, że to na pewno nie jego skafander, bo w ten by sie nie zmieścił. Lądownik też nie jest chyba tym w którym wrócił na Ziemię, ale żeby nie było, że tak powiedział, to powie: ,,To mógł być ten". Wychodzi na to, że Rosjanie dostarczyli do muzeum, rzeczy z którymi nasz kosmonauta nie miał nic wspólnego.
Na koniec dowcip z tej książki o tym locie dla tych, którzy nie czytali książki:
,,Podobno premier Jaroszewicz dostał zawału, kiedy sie dowiedział ile ten lot kosztował... Drugiego dostał, gdy się okazało, że to tylko pierwsza rata" :wink: .
Zapominasz o bracie generale lotnictwa tzw. ludowego Wojska Polskiego. To ponoć też był argument. Nie wiem ile miało to związku z prawdą i czy były to tylko plotki. Natomiast sam Mirosław Hermaszewski przyznał się do tego, że o członkostwie w WRON (dla nie znających tematu wyjaśniam - Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego) dowiedział się z telewizji i gazet. Pamiętam np. program o UFO w którym wystąpił Pan generał. Trzeba przyznać, że inteligencji i poczucia humoru mogło mu wielu pozazdrościć.
Lądownik był eksponowany w Muzeum Wojska Polskiego w bramie w Alejach. Teraz chyba jest w Forcie Sadyba.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, o 19:18 przez Dudzio, łącznie zmieniany 2 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 1 gru 2008, o 20:50

Małżonka Hermaszewskiego zareagowała zapenie podobnie jak Anielcia w "Samych swoich", kiedy Kargul powiedział: "Mam jechać do AmerYki". Nasz kosmonauta zapewne zaanonsował żonie: "Mam lecieć w kosmos." :shock: :lol:

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 2 gru 2008, o 15:14

trochę dźwięków, trochę obrazów rodem z PRL...
http://pl.youtube.com/watch?v=F0I-t-vh6U0

Obok znajdziecie sporo linków podobnych

Awatar użytkownika
wilma
Posty: 1455
Rejestracja: 31 maja 2007, o 13:29

Post autor: wilma » 2 gru 2008, o 16:25

Zajebiste! :grin: Świetne słowa. :grin:
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 2 gru 2008, o 16:30

Natuś-77 pisze:trochę dźwięków, trochę obrazów rodem z PRL...
http://pl.youtube.com/watch?v=F0I-t-vh6U0
Autorzy tej piosenki wpisali sie w" ksiedze gosci" pod pozycja 17 i napisali ze nagrali ta piosenke dzieki temu ze trafili na nasza strone

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 2 gru 2008, o 16:34

Tutaj jest trochę więcej informacji na temat zespołu: http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35769 ... PRL_u.html

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 2 gru 2008, o 19:48

A mnie się nie podoba. Muzyka "pożyczona" od Springsteena, wokal beznadziejny, słowa - cóż, moim zdaniem grafomańskie, obrazki ściągnięte z internetu... Czym tu się zachwycać?
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 3 gru 2008, o 13:01

Nie wszystko sie zgadza w tej ksiazce. Pod haslem Bialy delfin um jest informacja ze serial zadebiutowal w Polsce 1982 roku , a ja jestem pewny ze bylo to wczesniej, w zimowe ferie najprawdopodobniej luty 1980 roku, to szczegoly , ale podobnie moze byc z "Na skraju las (puszczy)"

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 3 gru 2008, o 14:53

Robi pisze:Nie wszystko sie zgadza w tej ksiazce. Pod haslem Bialy delfin um jest informacja ze serial zadebiutowal w Polsce 1982 roku , a ja jestem pewny ze bylo to wczesniej, w zimowe ferie najprawdopodobniej luty 1980 roku, to szczegoly , ale podobnie moze byc z "Na skraju las (puszczy)"
Masz zupełna rację. Na pewno wcześniej. To były nawet zimowe ferie 1978 lub 1979. W każdym razie za Gierka. Musz e tutaj przypomnieć, ze ferii zimowo- światecznych nie było. Ferie trwały dokładnie tyle i ile Święta Bożego Narodzenia + jeden dzień. Prawdziwe zaczynały się właśnie gdzieś w lutym. Oprócz tego jeszcze podczas tzw. "zimy stulecia" przedłużono ferie o dwa tygodnie. No i w stanie wojennym :wink:
Ostatnio zmieniony 3 gru 2008, o 15:04 przez Dudzio, łącznie zmieniany 2 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 3 gru 2008, o 15:00

Robi pisze:Nie wszystko sie zgadza w tej ksiazce.
Autor myli też Niziurskiego z Nienackim pisząc: Zbigniew Nienacki i Edmund "Pan Samochodzik" Niziurski (w notce dotyczącej Adama Bahdaja). W hasłach poświęconych obu pisarzom jest juz dobrze.

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 3 gru 2008, o 15:12

Nic prostszego jak dokonać dogłębnej weryfikacji informacji zawartych w książce, sporządzić wykaz błędów i wypaczeń, żeby w ewentualnych kolejnych wydaniach ich nie było, zresztą w tym celu autor zostawił maila w książce.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 3 gru 2008, o 16:36

Dudzio pisze: Masz zupełna rację. Na pewno wcześniej. To były nawet zimowe ferie 1978 lub 1979. W każdym razie za Gierka.
1978 to na pewno nie ale mozliwe ze 1979, ale poczatek 1980 to chyba tez jeszcze okres Gierka
Ostatnio zmieniony 3 gru 2008, o 16:37 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ