Szkolne czasy
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
W Wigilię i Sylwestra normalnie szło się do szkoły. Ale 25 i 26 grudnia oraz Nowy Rok były wolne. Nie pamiętam tylko, czy przypadkiem po świętach Bożego Narodzenia nie było jeszcze jednego dnia wolnego. Odpracować wolnych dni nie było jak, bo w soboty tez się chodziło do szkoły.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Gdzieś od poczatku lat 80. niektóre soboty były wolne. Chyba jedna - dwie w miesiącu, ale już nie pamiętam, bo akurat wtedy kończyłem edukację pod skrzydłami Ministerstwa Oświaty (brrrr). Za to w latach 70. we wszystkie soboty chodziło się do szkoły. Nawet kiedy rodzice mieli czasem wolną sobotę, a w telewizji leciało Studio 2.Robi pisze:Ale nie we wszystkich latach chodzilo sie w soboty do szkoly, mnie sie wydaje ze czasami ta wigilje sie odrabialo.Dudzio pisze:Odpracować wolnych dni nie było jak, bo w soboty tez się chodziło do szkoły.
Eryku z tym wolnym miedzy swietami to chyba za moich czasow nie bylo
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Żartujesz? . My na pewno nie szliśmy, ale jestem w stanie to jeszcze sprawdzić.kerakerolf pisze:Podobnie jak Juka nie pamiętam, żeby pomiędzy świętami, a nowym rokiem nie było wolnego. To wolne nazywało sie tak jak dzisiaj Feriami świątecznymi. Pamiętam natomiast, że w roku 1986 lub 1987, albo w obu, szło sie do szkoły w drugi dzień świąt wielkanocnych, czyli w lany poniedziałek.
Sprawdziłam. W 86 roku Wielkanoc wypadała 30-31 marca i mieliśmy wolne od czwartku, a po świętach na prima aprilis byłam jeszcze w domu, do szkoły szliśmy następnego dnia, czyli w środę. W 87 roku święta wypadły 19-20 kwietnia, do szkoły wróciliśmy 22 (środa) i szlismy też w sobotę (25) - nie wiem, czy coś odrabialiśmy, czy była to jedna z tych tzw. pracujących sobót, raczej to drugie. Świątecznego programu niestety nie mam, ale w tym okresie (marzec 86) w niedziele leciał "Robin Hood" (pewnie w świąteczną niedzielę nie, ale tydzień wcześniej i tydzień później już tak), natomiast w 87 roku w czwartki był serial "Kaz" (kompletnie go nie pamiętam, ale był gdzieś tu wspominany, więc pewnie macie lepsze skojarzenia), a w niedziele puszczano "Ostatnie dni Pompejów".
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Pamięć zapewne mam chwilami zawodną, ale kojarzę coś takiego. Moja żona chodziła w tym czasie do ogólniaka w Kluczborku i też tego nie pamięta. Może była możliwość odpracowania w inny dzień? Pamiętam, że jeden z kolegów namawiał klasę, żeby się nie uczyć, bo dzisiaj jest święto. Dwaj inni mieli z kolei takie powiedzenie. Pierwszy zaczynał: ,,A to wszystko przez..." Drugi kończył: ,,...Komunę". Później mówiła już tak cała klasa.
Może to jakiś lokalny ewenement, z moich notatek wynika, że w obu latach mieliśmy wolne od czwartku do środy (czyli standardowo, jak dziś), inne musiałabym sprawdzić, ale raczej nie przypominam sobie, żeby kiedyś było inaczej. A nawet jeśli coś odrabialiście, to nie mozna było tego zrobić np. w Wielki Czwartek czy Piątek, tylko w święta? Przecież nawet zakłady pracy wtedy miały wolne, ktoś w ogóle przyszedł do tej szkoły?
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
jak ja juz chodziłe, poczatek podstawówki, to soboty były wolne. tylko niektóre były "parcujace", a w niektóre odpraowywalismy za wolne w tygodniu,
Pamientam, przychodzę ze szkoły, a rodzinka wygodnie lezy w łożeczkach
w wigilie xhyba chodziłem do szkoły, a sylwester nowy rok i dzień po nim wolny.
miedye swietmi a nowym rokiem tez było wolne, ale koniec postawówki i srednia było tyle nauki, ze raczej były zajete.
Pamientam, przychodzę ze szkoły, a rodzinka wygodnie lezy w łożeczkach
w wigilie xhyba chodziłem do szkoły, a sylwester nowy rok i dzień po nim wolny.
miedye swietmi a nowym rokiem tez było wolne, ale koniec postawówki i srednia było tyle nauki, ze raczej były zajete.
Wydaje mi się, że tylko Nowy Rok był wolny, a 2 stycznia zawsze szliśmy do szkoły. No, chyba że wypadała niedziela .biały_delfin pisze:jak ja juz chodziłe, poczatek podstawówki, to soboty były wolne. tylko niektóre były "parcujace", a w niektóre odpraowywalismy za wolne w tygodniu,
Pamientam, przychodzę ze szkoły, a rodzinka wygodnie lezy w łożeczkach
w wigilie xhyba chodziłem do szkoły, a sylwester nowy rok i dzień po nim wolny.
miedye swietmi a nowym rokiem tez było wolne, ale koniec postawówki i srednia było tyle nauki, ze raczej były zajete.