Moim zdaniem decyzja o dubbingowaniu Karioki i Tolka przez zawodowych aktorów mogła zapaść już podczas zdjęć. Później trzeba było znaleźć powód dla którego rezygnuje sie z oryginalnego wykonawcy. Złamana noga była niezła, ale z drugiej strony po co komu zdrowa noga do postsynchronów. Z odtwórczynią głównej roli w serialu ,,3 plus jedna" było chyba podobnie. W wywiadzie, który z nią oglądałem wyglądała na zdziwioną, że nie zaproszono ja na postsynchrony.Daguchna pisze:z tego, co kiedyś czytałam, Siecińska złamała nogę tuż przed postsynchronami i nie miała możliwości dotarcia do studia.
Akwen Eldorado
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Nie pamiętasz jego monologu z ,,Psów”, gdzie jako ciężko ranny oficer Jerzyk, idzie hotelowym korytarzem i mówi do Maurera i Nowego. Podaję wersję ocenzurowaną: ,,Dziadka zabili. Co się tutaj dzieje? Co to jest? Co to jest??? Mam zdychać za dwa miliony? Strzelali do mnie, rozumiesz? No co się gapisz? Nie po to studiowałem. Nie po to żeby mnie zastrzelili. Co to jest??? Mam to w d... O co tu chodzi?” Bez przekleństw wyszło nawet ciekawiej niż w oryginale.juka pisze: Przyznam szczerze, że ja go kojarzę głównie z prowadzenia w Polsacie takiego programu kryminalnego, coś w stylu 997, dopiero później zobaczyłam go w filmie i dowiedziałam się, że to aktor .
Ja grzeszę.Daguchna pisze:Także tego. Wstyd nie znać.
Ale nie róbmy offtopa, bośmy się rozjechali z tematem jak Mandaryna z playbackiem.
Sugeruję osobny temat, jakby ktoś jeszcze grzeszył tak głęboką niewiedzą nieznajomości chociaż kilku ról tego pana.
A "Psy" obejrzałam po raz pierwszy w życiu 3 stycznia br. w autokarze, kiedy wracałam z Włoch. Natomiast "PSY 2" oglądałam w kinie. Jakoś to nie moja filmografia.
Też nie pałam miłością do filmów z nim.juka pisze:Elle, dzięki za wsparcie, widzę, że nie jestem sama - "Psy" obejrzałam na seansie grupowym w szkolnej bursie lata temu, potem jeszcze kiedyś "Psy 2" - nawet nie wiem, czy w całości, więc raczej nie znam poszczególnych scen .
PS. Pisałam kiedyś, że nie oglądam filmów, w których gra Pazura .
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Jeżeli chodzi o małe dzieci, to sie zgodzę, ale z młodzieżą trzeba było chyba już trochę uważać i wytłumaczyć im dlaczego się z nich rezygnuje. Za kilka lat, zawsze mogła z kogoś, wyrosnąć jakaś gwiazda filmowa, która przy kolejnym filmie mogła powiedzieć do producenta. ,,No dobrze, jak już mnie pan tak prosi... Scenariusz mi się podoba... mam chwilę wolnego... może i zagram w tym filmie, ale proszę wymienić tego reżysera, co to kiedyś nie poprosił mnie na postsynchrony. Strasznie niemiło go wspominam..."juka pisze:Myślę, że jeśli chodzi o aktorów dziecięcych, to realizatorzy nie musieli szukać specjalnych wymówek, w końcu nie muszą się tłumaczyć przed dziećmi, czemu podkładają im głos.
Pamiętam wypowiedź jakiejś pani krytyk po pierwszych odcinkach ,,Życia Kamila Kuranta" z 1982r. gdzie zagrał młodziutki Olaf Lubaszenko. Powiedziała wtedy, że wyrośnie z niego bardzo dobry aktor. Siedem lat później dostał na Festiwalu ,,Gwiazdy Jutra" w Genewie nagrodę aktorską za ,,Krótki film o miłości"
Daguchno, forum nie wojsko czy policja, ze ma byc sluzbiscie i na rozkaz.Daguchna pisze:A ja nie pałam miłością do offtopów. Ostatnio straszny bajzel się tu zrobił. W temacie o "Akwenie Eldorado" gadacie o filmach z Pazurą lub bez, w temacie o filmach z 1985 o tym całym Zejdlerze czy jak mu tam i jego zejściu... Opanujcie się.
Taka jest natura konwersacji, ze jesli z jakiegos temat wyniknie kolejny (moze bardziej dla rozmówców frapujacy) to rozmowa podaza w tym kierunku. Czy w zwyklej rozmowie tez tak pouczasz znajomych "rozmawialismy o A, a ktos wspomial o B wiec w tej rozmowie juz nie mozemy o tym mówic, zacznijmy nowa rozmowe o B" Bez sensu.
I te slowa "Opanujcie sie", ja tam je odbieram za lekko niegrzeczne - nikt nie popelnia jakiegos przestepstwa, zeby nawolywac do opanowania.
Troche dystansu do samej siebie....i zycia w ogóle Ci zycze
A ja slyszalam, ze bylo tak:kerakerolf pisze:Moim zdaniem decyzja o dubbingowaniu Karioki i Tolka przez zawodowych aktorów mogła zapaść już podczas zdjęć. Później trzeba było znaleźć powód dla którego rezygnuje sie z oryginalnego wykonawcy. Złamana noga była niezła, ale z drugiej strony po co komu zdrowa noga do postsynchronów. Z odtwórczynią głównej roli w serialu ,,3 plus jedna" było chyba podobnie. W wywiadzie, który z nią oglądałem wyglądała na zdziwioną, że nie zaproszono ja na postsynchrony.Daguchna pisze:z tego, co kiedyś czytałam, Siecińska złamała nogę tuż przed postsynchronami i nie miała możliwości dotarcia do studia.
w tamtym czasie postsynchrony byly nagrywane na stojaco - wiec ze zlamana noga nie mogla Siecinska stac przed mikrofonem.
Swoja droga glosu Karioki w wykonaniu Jedryki nie znosze - choc bardzo lubie film. Muka