"U Babci jest słodko, swiat pachnie szarlotką.."

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 20 mar 2009, o 11:17

Jeśli ma być o babci i szarlotce to mam do was pytanie, czy korzystacie z jakiś babcinych przepisów kulinarnych? Jeśli tak to proszę podzielcie się :grin:
Niestety u mnie żaden się nie zachował, no może oprócz charakterystycznego klejenia pierogów(ale to nie przepis :oops: ). W miejscu złączenia powstaje charakterystyczny wieniec=warkocz. Tego nauczyła się moja mama od swojej teściowej, czyli mojej babci a ja z kolei od mamy.
Przekazałam ten sposób przyjaciółce, demonstrując w pracy na ...plastelinie hihihih

marmuzela
Posty: 5
Rejestracja: 12 gru 2012, o 20:51

Re:

Post autor: marmuzela » 13 gru 2012, o 23:23

Z tamtych czasów pamiętam właśnie chleb z masłem i cukrem, kogiel-mogiel produkcji babci z jajek prosto z kurnika, mleko zsiadłe, które było tak gęste, ze trzeba było łyżką jeść. (...)
TYLKO SZKODA, że TO TAK WSZEśNIE SIĘ SKOŃCZYŁO.....[/quote] Natus-77
Na lawce przed domem babci spedzalismy pozne letnie wieczory, wtedy babcia dawala nam chleb z gesta smietana i cukrem, gdy nie bylo smietany, chleb maczany byl w wodzie i posypywany cukrem- taki z woda wolalam. A moj facet mowi, ze chleb z cukrem byl chyba tylko u soltysa, bo u jego babci repatriantki ze wschodu byl tylko chleb z solą. No moja babcia przyjechala na zachod z tzw. Centrali.

Awatar użytkownika
80man
Posty: 207
Rejestracja: 13 lis 2010, o 09:36
Lokalizacja: ... tu i tam

Re: Re:

Post autor: 80man » 14 gru 2012, o 12:16

marmuzela pisze:Z tamtych czasów pamiętam właśnie chleb z masłem i cukrem, kogiel-mogiel produkcji babci z jajek prosto z kurnika, mleko zsiadłe, które było tak gęste, ze trzeba było łyżką jeść. (...)
TYLKO SZKODA, że TO TAK WSZEśNIE SIĘ SKOŃCZYŁO.....
Natus-77 pisze:Na lawce przed domem babci spedzalismy pozne letnie wieczory, wtedy babcia dawala nam chleb z gesta smietana i cukrem, gdy nie bylo smietany, chleb maczany byl w wodzie i posypywany cukrem- taki z woda wolalam. A moj facet mowi, ze chleb z cukrem byl chyba tylko u soltysa, bo u jego babci repatriantki ze wschodu byl tylko chleb z solą. No moja babcia przyjechala na zachod z tzw. Centrali.
Bo wszystkie babcie mają taki tajemny zmysł i wiedzą jak dogodzić wnuczkom! Ich stare sekretny przepisy na dobry wypiek, czy inne dzieła kulinarne nie mają sobie równych!
Myślę że każdy z nas ma miłe wspomnienia z babciami. Moja babcia gotowała wspaniałą zupe zalewajkę...Kiedy miałem do niej przyjechać to ją gotowała stawiała na piecu kaflowym żeby nie ostygła i potem we dwoje ucztowaliśmy. Już nie zjadłem i nie zjem takiej zupiny.
Co do wypieków, to miałem to szczęście że dziadkowie mieli własną cukiernię, a spod ich ręki wychodziły ciasta, placki...palce lizać. :)
Man kann Dir den Weg weisen, aber gehen musst Du ihn selbst.
- Można wskazać Ci drogę, ale pójść nią musisz sam.

Obrazek

ODPOWIEDZ