Dawni bohaterowie filmów/programów dzisiaj
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Dziękuję. Wychodzi na to,że dr Sova nie był aż taki stary jak myślałam
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Stare,twarde przedwojenne pokolenie tak ma.Drugiej częsci nie widziałam.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Jirina Svorcova z "Kobiety za ladą", w serialu prezentowała się tak:
Obecnie:
Svorcova jest działaczką partii komunistycznej działa aktywnie do dziś recytując np. wiersze na spotkaniach i wiecach partyjnych (drugie zdjęcie pochodzi z pierwszomajowego wiecu w 2005 roku). Uparcie twierdzi, że serial pokazywał prawdziwe oblicze jej kraju w tamtych latach - czyli dobrobyt socjalistyczny ludu pracującego. Niestety co innego mówią fakty, podczas kręcenia serialu na plan filmu do sklepu przywożono świeże owoce cytrusowe i inne delikatesy jedynie na tą okazję. Kobieta ta do dziś wierzy w ideały swej partii, choć jak sama przyznaje musiała przeżyć i pogodzić się ze mianami ustrojowymi w ojczyźnie.
Obecnie:
Svorcova jest działaczką partii komunistycznej działa aktywnie do dziś recytując np. wiersze na spotkaniach i wiecach partyjnych (drugie zdjęcie pochodzi z pierwszomajowego wiecu w 2005 roku). Uparcie twierdzi, że serial pokazywał prawdziwe oblicze jej kraju w tamtych latach - czyli dobrobyt socjalistyczny ludu pracującego. Niestety co innego mówią fakty, podczas kręcenia serialu na plan filmu do sklepu przywożono świeże owoce cytrusowe i inne delikatesy jedynie na tą okazję. Kobieta ta do dziś wierzy w ideały swej partii, choć jak sama przyznaje musiała przeżyć i pogodzić się ze mianami ustrojowymi w ojczyźnie.
- smok_teodor
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 mar 2009, o 13:58
Dobre W Polsce zresztą było podobnie podczas tzw. "wizyt gospodarskich" towarzyszy z partii w terenie. W 2002 r., kiedy obchodzono 50-lecie Telewizji Polskiej wyemitowano kilka reportaży, niegdyś zatrzymanych przez cenzurę. Nie pamiętam, który to towarzysz miał przejeżdżać przez jakąś wioskę na Podlasiu, jednakże pamiętam łzy i lamenty staruszki w chuścinie, której kazano rozebrać rozpadającą się komórkę, która to znajdowała się na samym widoku od strony drogi (ktorą ów kacyk miał przejeżdżać). Stara rudera nie mogła przecież pojawić się w kadrze pokazującym dobrobyt w ludowej ojczyźnie. Babinie obiecali nawet pieniądze za rozebraną szopę, ale ta nadal lamentowała.Uparcie twierdzi, że serial pokazywał prawdziwe oblicze jej kraju w tamtych latach - czyli dobrobyt socjalistyczny ludu pracującego. Niestety co innego mówią fakty, podczas kręcenia serialu na plan filmu do sklepu przywożono świeże owoce cytrusowe i inne delikatesy jedynie na tą okazję.
Szukałam Pawełka, który występował w "Nikogo nie ma w domu". O filmie cieżko coś znaleźć w internecie, z tego co odczytałam w napisach końcowych filmiku z naszej stronki był to Tomáš Havetta.
Czyżby to był on?:
Linki:
http://havetta.spaces.live.com/
http://www.havetta.cz/
Z życiorysu wynika, że urodził się w 1965. Czy ktoś wie, kiedy był kręcony film?
Czyżby to był on?:
Linki:
http://havetta.spaces.live.com/
http://www.havetta.cz/
Z życiorysu wynika, że urodził się w 1965. Czy ktoś wie, kiedy był kręcony film?
Bo miała wtedy życie jak w Madrycie. To i nie dziwota. A członkostwo partii komunistycznej to zapewne też dobry sposób na życie. Takich, którzy szczerymi łzami opłakują system jest jeszcze wielu, więc towarzyszka nie jest osamotniona w bólu . Tym bardziej, że lewactwo kwitnie także wśród zbuntowanej i niedouczonej młodzieży. Kasa od bogatych też się znajdzie. Jak to towarzysz Włodzimierz Ilicz powiedział o kapitalistach? Że sprzedadzą nam sznur na którym ich będziemy wieszać.Eryk75 pisze:Jirina Svorcova z "Kobiety za ladą", w serialu prezentowała się tak:
Obrazek
Obecnie:
Obrazek
Svorcova jest działaczką partii komunistycznej działa aktywnie do dziś recytując np. wiersze na spotkaniach i wiecach partyjnych (drugie zdjęcie pochodzi z pierwszomajowego wiecu w 2005 roku). Uparcie twierdzi, że serial pokazywał prawdziwe oblicze jej kraju w tamtych latach - czyli dobrobyt socjalistyczny ludu pracującego. Niestety co innego mówią fakty, podczas kręcenia serialu na plan filmu do sklepu przywożono świeże owoce cytrusowe i inne delikatesy jedynie na tą okazję. Kobieta ta do dziś wierzy w ideały swej partii, choć jak sama przyznaje musiała przeżyć i pogodzić się ze mianami ustrojowymi w ojczyźnie.
P.S. Inna sprawa, ze w dawnej Czechosłowacji czerwone wazeliniarstwo kwitło na potęgę. Kto był to widział. Tylu Leninów, sierpomłotów, czerwonych gwiazd (rude zvezdy), żołnierzy sowieckich z czechosłowackimi dziećmi na ręku i haseł o wiecznej przyjaźni nie widziałem nawet za wschodnią granicą. A zaopatrzenie mieli, w porównaniu z Polską, niezłe. Chociaż w latach 60. to oni przyjeżdżali do nas po żywność i byli obsługiwani poza kolejnością.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Wiesz co Dudziu,wydaje mi się,że oni opłakują nie tyle system,co inny model zycia,większe pensje,wczasy,kolonie dla dzieci,na które obecnie nikogo nie stać bez kredytu.Moją siostrę na początku lat 80 z pensji sprzedawcy stać było na wynajęcie mieszkania,fryzjera niemal co dzień,dobre obiady w restauracji,a dziś?Oczywiście nie mam na mysli betonu partyjnego,ale zwykłych ludzi wspominających czasy,w których po prostu lepiej im się żyło.Dudzio pisze:
Bo miała wtedy życie jak w Madrycie. To i nie dziwota. A członkostwo partii komunistycznej to zapewne też dobry sposób na życie. Takich, którzy szczerymi łzami opłakują system jest jeszcze wielu, więc towarzyszka nie jest osamotniona w bólu . Tym bardziej, że lewactwo kwitnie także wśród zbuntowanej i niedouczonej młodzieży.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Ja bym to bardziej rozpatrywał w kategoriach nostalgicznej tęsknoty za rajem utraconym. Byliśmy młodsi, zdrowsi i cieszyliśmy się życiem. Ale gwarantuje Ci, że (poza nielicznymi wyjątkami) gdyby nagle przenieść tych ludzi w lata 70. czy 80, to by ich zawał trafił po jednym dniu. W restauracji podano by im bryzol wołowy, albo pieczeń rzymską po półgodzinnym oczekiwaniu na kelnera. Luksusowo pieczarki z frytkami. W sklepie (czynnym do 18.00) po dwóch godzinach stania dostaliby kilo padliny na kartki, a z owoców byłyby poobijane jabłka. A na dobicie okres oczekiwania na mieszkanie. Na telefon jeszcze dłużej. A jeszcze jak ktoś założył rodzinę, to 20 tetrowych pieluch na książeczkę dla malucha. Ta nostalgia przypomina mi modne hasło z lat 80. (kiedy zaopatrzenie było tragiczne) "za Gomułki były bułki". Jak było za siermiężnego Wiesława wiadomo. Ale wtedy ludzie wracali myślami do tych kaszankowych wysp szczęśliwych.wilma pisze:Dudzio pisze: Wiesz co Dudziu,wydaje mi się,że oni opłakują nie tyle system,co inny model zycia,większe pensje,wczasy,kolonie dla dzieci,na które obecnie nikogo nie stać bez kredytu.Moją siostrę na początku lat 80 z pensji sprzedawcy stać było na wynajęcie mieszkania,fryzjera niemal co dzień,dobre obiady w restauracji,a dziś?Oczywiście nie mam na mysli betonu partyjnego,ale zwykłych ludzi wspominających czasy,w których po prostu lepiej im się żyło.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- smok_teodor
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 mar 2009, o 13:58
Może to, co napiszę nie dotyczy b. Czechosłowacji, ale porównanie zaopatrzenia w Polsce z innymi demoludami wypada na zdecydowaną niekorzyść Polski. Po stanie wojennym, w 1984 r. byłem na wakacjach w ówczesnej Deutsche Demokratische Republik na wyspie Rügen. To nawet nie było co porównywać. W Polsce - puste półki, kartki, a tam: w sklepie mięsnym schaby, szynki, wszelkiego rodzaju inne mięsa i wędliny i to bez kartek! W zwykłych spożywczakach też półki uginały się od towaru, podobnie w sklepach odzieżowych i przemysłowych. W telewizji oprawa kolorowa, a u nas spikerka na zgrzebnym szaro-burym tle.Dudzio pisze:A zaopatrzenie mieli, w porównaniu z Polską, niezłe. Chociaż w latach 60. to oni przyjeżdżali do nas po żywność i byli obsługiwani poza kolejnością.