O wszytkim i o niczym - tematy nie związane z forum

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 4 maja 2010, o 21:06

Wiem. :grin:

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 4 maja 2010, o 22:34

To forum jest fajne . Nie ma sensu zakładać nowych podobnych na innych stronach .

Awatar użytkownika
kuba70
Posty: 308
Rejestracja: 29 lis 2008, o 18:51
Lokalizacja: UK

Post autor: kuba70 » 4 maja 2010, o 22:51

Syriusz Falcon pisze:To forum jest fajne .
Koleżanka Daguchna była czasem innego zdania... :lol: .

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 6 maja 2010, o 12:03

To, że innego, to prawo demokracji, gorzej, że czasami kpiła z niektórych wypowiedzi.
Ale koniec o tym! :smile:

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 6 maja 2010, o 16:31

Daguchna była od nas młodsza i być może dlatego czasem się rozmijaliśmy w "oglądzie spraw", ale też miała potrzebę powspominania, więc dobrze, że założyła własne forum dla młodszych wspominaczy :) Best for everyone ;)
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 7 maja 2010, o 14:51

Znalazłem na You tube filmik w którym ktoś opisuje temat dorastania w latach 80 i 90 . Ja dorzuciłbym jeszcze lata 70. Nie dokońca wydaje mi sie że wszystko jest takie jak tam przedstawiono . Ciekawe co o tym myślicie . Zastanawiałem się czy nie zalożyć całkiem nowego tematu , ale po zastanowieni sie zdecydowalem napisać tutaj .

Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa ani zagłówków !!!! No i żadnych poduszek powietrznych !!! Na tylnym siedzeniu było wesoło a nie niebezpiecznie .

Łóżeczka zabawki i wszystko dookoła było kolorowe i napewno polakierowane jakimiś OŁOWIANYMI substancjami . ALE CZY KTOŚ SIĘ TYM PRZEJMOWAŁ .

Wcinaliśmy słodycze i pączki piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem . I nikt z nas nie miał problemów z nadwagą , bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni .

Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł.. a nie sterylnych butelek PET .

Piliśmy oranżadę wszyscy z jednej butelki i nikt z tego powodu nie umarł .

Można było jeździć na rowerze bez kasku ! Rower bez hamulców nie był przeszkodą w ustanowieniu rekordu prędkości na największej górce.

Szkoła trwała tylko do połódnia , a obiad jadło się w domu .

Niektórzy nie byli dobrzy w szkole i musieli powtarzać rok . Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie miał ADHD i nie był dyslektykiem . po prostu powtarzał rok i to była dla niego szansa .
Nie mieliśmy

-komputerów
-Playstation
-Nintendo64
-X-Boxa
-gier video
-99 kanałów w TV
-DVD i Dolby Surround
-komórek
...lecz PRZYJACIÓŁ.

Można było wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze . Zapukać i zabrać ich na podwórko ,lub bawić się u nich nie zastanawiając się czty to wypada.

Można się było bawić się do upadłego pod warunkiem powrotu do domu przed nocą .

Nie było komórek i nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy .(Tam na zewnątrz . W okrutnym świecie! Jak to możliwe?)

Graliśmy w pilke na jedną bramkę , mieliśmy pobcierane kolana , podarte ubrania , a czasem powybijane zęby . Ale NIGDY ,
NIGDY nikt z tego powodu nikogo nie podawał do SĄDU .

Nikt nie miał alergii na trawę pyłki, kurz, ani krowie mleko . Nie baliśmy się deszczu śniegu ani mrozu .

Mieliśmy wolność i wolny czas .Klęski , sukcesy i zadania .I uczyliśmy się dawać sobie sami radę .

A teraz pytanie . JAK UDAŁO NAM SIĘ PRZEŻYĆ ?I czy byliśmy mniej szczęśliwi niz dziś ?

Pamietajcie życie jest po to by kolekcjonować takie wrażenia

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 7 maja 2010, o 21:10

Ładnie to ująłeś :smile:.

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 18 maja 2010, o 12:26

Zgadzam się ze sporą częścią postu Syriusza Falcona. Tak było. I to były piękne czasy. Dodam jeszcze m.in. zabawę w dom na świeżym powietrzu i wyrabianie ciasta z ziemi bez obawy, że przyplącze się tężec, czy też inne świństwo. "Kiełbasy" ze szczawiu, robione i konsumowane na łące. :lol:

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 18 maja 2010, o 13:19

Z tym tężcem to nie wiem, bo ja parę razy sobie coś zrobiłam w piaskownicy (rozwaliłam kolano, wargę) i zawsze potem mnie starzy zawozili na zastrzyk przeciwtężcowy.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Miss Vintage
Posty: 33
Rejestracja: 8 maja 2010, o 20:08

Post autor: Miss Vintage » 18 maja 2010, o 13:29

Ja na szczęście nie miałam poważnych urazów ciała, więc stąd takie wspomnienia. :grin:

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 19 maja 2010, o 00:00

Kiedyś też się chorowało , ale powiem szczerze że o tym jakoś się nie zabardzo pamieta . Ja pamietam poobijanie kolana , jakieś tam skaleczenia na stopach jak sie biegało po łące na bosaka . Rzadziej wybity palec . Najbardziej niemile pamiętam jak urządliła mnie pszczoła .

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 19 maja 2010, o 08:38

Ja z urazow to mialem rozcieta glowe w wieku 6 lat i kilka kolizji rowerowych zakonczonych pozdzieranymi kolanami i lokciami. Najbardziej spektakularny wypadek na rowerze mialem gdy probowalem zdjac kurtke w czasie jazdy, rece mi sie zaplataly w rekawach i.....

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 24 maja 2010, o 21:21

Sypialnia w nawie bocznej? Łazienka w zakrystii? Czemu nie... :wink:
http://dom.wp.pl/galeria/koscioly_przer ... a,294.html

Awatar użytkownika
kuba70
Posty: 308
Rejestracja: 29 lis 2008, o 18:51
Lokalizacja: UK

Post autor: kuba70 » 24 maja 2010, o 22:17

juka pisze:Sypialnia w nawie bocznej? Łazienka w zakrystii? Czemu nie... :wink:
http://dom.wp.pl/galeria/koscioly_przer ... a,294.html
Widziałem kilka takich kaplic przerobionych na domy mieszkalne. Super rzeczywiście można to zrobić, łącząc historię z nowoczesnościa.
Ale jednak odstręczało by mnie sąsiedztwo- nie potrafiłbym czuć się swobodnie otoczony całą dobę nagrobkami...
Druga sprawa to aspekt kulturowy- kościół jako budynek to w Polsce tabu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak w moim niedalekim sąsiedztwie- kościól przerobiony na pub...
http://www.portsmouthpubs.org.uk/images ... anyard.jpg

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 24 maja 2010, o 22:46

Mnie by chyba mniej przeszkadzały nagrobki za oknem niż np. spanie w miejscu dawnego ołtarza. Może gdyby te wnętrza były bardziej przerobione, bo na razie to mimo wszystko za bardzo czuć kościołem :smile:.
PS A mozna gdzieś zobaczyć zdjęcie wnętrza tego pubu?
Edit: Juz znalazłam, w sumie wnętrze wygląda mało kościołowo :smile:
http://www.portsmouthpubs.org.uk/images ... nyard2.jpg
http://www.portsmouthpubs.org.uk/images ... nyard3.jpg

ODPOWIEDZ