Religia w PRL
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Religia w PRL'u ... Fajny temat ... Pamiętam jak chodziłem na religię na "górkę" w Jastrzębiu (Ci, którzy wiedzą to wiedzą - górka to kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny) - był swego czasu temat - gdzie Chrystus miałby się lepiej - w ustroju PRL, czy kapitalizm. No więc udowadniałem, że w PRL miałby lepiej - bo opieka zdrowotna bezpłatna, państwo pomaga, religia jest wszechobecna, itp. Dopiero po latach zrozumiałem co napisałem - siostra zakonna prowadząca jakoś dziwnie na mnie patrzyła. Zresztą - dziwny to ustrój totalitarny, który pozwala na praktykę religijną dzieci. Gwoli ścisłości - do ZHP nie dostałem się (za bardzo religijny), a do ministrantów nie należałem (za duży pierwiastek ateizmu).
A to ciekawe, bo u nas nikogo nie interesowało, czy harcerz jest religijny, a wręcz powiem więcej - w mojej drużynie mimo przynależności do ZHP ideały były bardziej ZHR-owskie. Ponoć po 1990 roku przekształciła się w ZHRolokolo pisze:do ZHP nie dostałem się (za bardzo religijny)
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
A żebyś Olo wiedział, że to wizjonerskie było! Wtedy ludzie garnęli się do religii, bo była zakazana (państwo zabraniając wiary, wzmacniało ją, a więc pomagało jej tak naprawdę ).olokolo pisze:Religia w PRL'u ... Fajny temat ... Pamiętam jak chodziłem na religię na "górkę" w Jastrzębiu (Ci, którzy wiedzą to wiedzą - górka to kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny) - był swego czasu temat - gdzie Chrystus miałby się lepiej - w ustroju PRL, czy kapitalizm. No więc udowadniałem, że w PRL miałby lepiej - bo opieka zdrowotna bezpłatna, państwo pomaga, religia jest wszechobecna, itp. Dopiero po latach zrozumiałem co napisałem - siostra zakonna prowadząca jakoś dziwnie na mnie patrzyła. Zresztą - dziwny to ustrój totalitarny, który pozwala na praktykę religijną dzieci. Gwoli ścisłości - do ZHP nie dostałem się (za bardzo religijny), a do ministrantów nie należałem (za duży pierwiastek ateizmu).
Eeeee, nie opowiadaj. Jaka tam "zakazana"? Gdyby faktycznie państwo zwalczało religię to ani Jan Paweł II nie przyjechałby do Polski ani razu, ani nie powstałoby tyle kościołów, a nauka religii musiałaby się odbywać na jakichś "tajnych kompletach" a każdy ksiądz musiałby dla niepoznaki pracowac zawodowo, nie byłoby seminariów, pielgrzymek.Elle pisze: A żebyś Olo wiedział, że to wizjonerskie było! Wtedy ludzie garnęli się do religii, bo była zakazana (państwo zabraniając wiary, wzmacniało ją, a więc pomagało jej tak naprawdę ).
Religia była po prostu przez oaństwo tolerowana - niechętnie ale zawsze.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Delfinie, take it easy , ale po pierwsze, przecież nie ma kłótni, po drugie, kto ma odmienne zdanie, a nie chce się spierać, nie musi odpisywać - ja nie zgadzałam się z niektórymi wpisami w różnych tematach, i jeśli nie chciałam wywołać jakiejś kłótni, po prostu ignorowałam dyskusję. Po trzecie religia w PRL-u, jak i teraz była związana z polityką, czy tego chcemy, czy nie, i nie da się dyskutować bez aspektu politycznego, po czwarte pisząc o religii i polityce w PRL-u, piszemy o kwestiach sprzed co najmniej 20 lat, więc można już do tego nabrać pewnego dystansu. Po piąte interweniować wtedy, kiedy będzie kłótnia, albo, kiedy ktoś zwróci uwagę, że dyskusja robi się za bardzo polityczna.biały_delfin pisze:Kochani, 2 tygodnie temu paru uzytkowników krezyczało, ze niew che tu polityki
za chwile znowu się ktoś przyzzepi
powiodzcie co ja mam robić ?
skasować powyzsze 5 postów ? podać się do dymisji ?
akcetować wszytko co jest związane z polityką ?
decuzja nalezy do Was, bo ja juz nie wiem.
Nie ma problemu, według mnie...
Zgadzam się z Elle, ja w powyższych wpisach nie widzę polityki, raczej rozważania na temat tego, jak było. A od takich rozważań nie uciekniemy.
Ja najgłośniej chyba wtedy krzyczałam, bo pewien okazjonalny użytkownik forum właził tu głównie po to, żeby nam powiedzieć, , jaka droga we współczesnej polityce jest jedyną słuszną. A tu są spoko rozważania nad przeszłością
Ja najgłośniej chyba wtedy krzyczałam, bo pewien okazjonalny użytkownik forum właził tu głównie po to, żeby nam powiedzieć, , jaka droga we współczesnej polityce jest jedyną słuszną. A tu są spoko rozważania nad przeszłością
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
No więc właśnie Mutantko. To też miałam na myśli, ale gdzieś mi uciekło po drodze.mutant pisze:Zgadzam się z Elle, ja w powyższych wpisach nie widzę polityki, raczej rozważania na temat tego, jak było. A od takich rozważań nie uciekniemy.
Ja najgłośniej chyba wtedy krzyczałam, bo pewien okazjonalny użytkownik forum właził tu głównie po to, żeby nam powiedzieć, , jaka droga we współczesnej polityce jest jedyną słuszną. A tu są spoko rozważania nad przeszłością
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
no dobra, ale uważjcie z takimi tematami,
widzicie, ludzie tu wchodzą żeby odpoczać, powspominać Delfina Uma, Latającego zajączka i Załogę "G"
do stłych użytkowników
bardzo mi pomagacie na forum i jestem wam wdzięczny.
proś mozecie też zadbać, zeby takich tematów unikać i nie podkręcać.
muszę pomysleć nad jakimś reulaminem
widzicie, ludzie tu wchodzą żeby odpoczać, powspominać Delfina Uma, Latającego zajączka i Załogę "G"
do stłych użytkowników
bardzo mi pomagacie na forum i jestem wam wdzięczny.
proś mozecie też zadbać, zeby takich tematów unikać i nie podkręcać.
muszę pomysleć nad jakimś reulaminem