Zapachy dzieciństwa

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Elle » 28 lut 2011, o 20:23

W sumie to szkoda, że frezje wyszły z mody. Ładnie pachniały. Dawno nie byłam w kwiaciarni. Czy frezje sprzedaje się? :roll: :?:

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: juka » 28 lut 2011, o 21:40

Sprzedaje :). W sumie zapach jakichkolwiek kwiatów z kwiaciarni staje się zapachem dzieciństwa, bo te dzisiejsze są bezzapachowe, nawet róże :( . No, może poza liliami, ale te akurat mi pachną nieco cmentarnie.

Awatar użytkownika
80man
Posty: 207
Rejestracja: 13 lis 2010, o 09:36
Lokalizacja: ... tu i tam

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: 80man » 24 sie 2011, o 06:24

Te kwiaty sprzed lat wracają do sklepów, kwiaciarni sam kilka dni temu pytałem o frezje pani powiedziała że są i sprzedają się bardzo dobrze!
Man kann Dir den Weg weisen, aber gehen musst Du ihn selbst.
- Można wskazać Ci drogę, ale pójść nią musisz sam.

Obrazek

Aniuta
Posty: 3
Rejestracja: 5 wrz 2011, o 20:35

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Aniuta » 8 wrz 2011, o 21:31

A pamięta ktoś zapach cukierków "Czarna perełka"? Z rok temu znalazłam wkład do szafy o takim zapachu, ale już się wywąchał.

Awatar użytkownika
80man
Posty: 207
Rejestracja: 13 lis 2010, o 09:36
Lokalizacja: ... tu i tam

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: 80man » 9 wrz 2011, o 14:26

Aniuta pisze:A pamięta ktoś zapach cukierków "Czarna perełka"? Z rok temu znalazłam wkład do szafy o takim zapachu, ale już się wywąchał.
Zapach jak zapach tych groszków ale pudełeczko to dopiero była frajda :lol:
Man kann Dir den Weg weisen, aber gehen musst Du ihn selbst.
- Można wskazać Ci drogę, ale pójść nią musisz sam.

Obrazek

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Elle » 30 paź 2011, o 17:34

Nie kojarzę, co to było.... :?

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: biały_delfin » 22 sty 2012, o 18:10

to po moim poście zrobi się zmysłowo...
dość intensywnym, charakterystycznym, bardzo ładnym zapachem z dzieciństwa był... zapach mojej przedszkolanki dokładnie jej perfumy, nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale to był jeden z zapachów przedskola
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Estera
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2013, o 13:43

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Estera » 3 maja 2013, o 20:59

Witam wszystkich:)
Doświadczyłam za sprawą forum ostatnio ciekawego mechanizmu:
Czytając wątek o plastelinie chińskiej jakoś nie bardzo mogłam ją sobie przypomnieć, po czym natknęłam się na jej zdjęcie wrzucone przez kogoś z Was i od razu stanął mi przed nosem, że tak powiem:) jej zapach- jak gdyby jakaś szufladka mi się w mózgu natychmiast otworzyła a przecież ostatnio miałam do czynienia z tą plasteliną grubo 20 lat temu. Ciekawe...!

i podobne doświadczenie:
Po zerknięciu na stronie głównej na informację poświęconą Michałkom zaskakująco przypomniał mi sie nagle zapach ....zastrzyków, które często dostawałam w tamtych latach gdy leciały Michałki-często wtedy chorowałam i leżąc w łóżku oglądałam je sobie czekając na panią pielęgniarkę:)

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: biały_delfin » 11 maja 2013, o 18:37

pewnie, spirytusu albo płynu dezynfekującego jak znam życie ? :) ciekawe jakie skojarzenia wydobywają się na powierzchnie po latach.

ps. Serdecznie witamy nową forumowiczkę w krainie wspomnień.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Estera
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2013, o 13:43

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Estera » 12 maja 2013, o 13:37

biały_delfin pisze:pewnie, spirytusu albo płynu dezynfekującego jak znam życie ? :) ciekawe jakie skojarzenia wydobywają się na powierzchnie po latach.

ps. Serdecznie witamy nową forumowiczkę w krainie wspomnień.



Wiesz, był to chyba konkretnie zapach tych zastrzyków. O ile dobrze pamiętam były one w formie proszku zamkniętego w szklanych małych buteleczkach. W połączeniu z wodą produkowały taki charakterystyczny zapach. Nie wiem dokładnie jak pani pielęgniarka przygotowywała tę miksturę, którą mi potem aplikowała (byłam wtedy w stresie;miałam zaciśnięte powieki i zęby grubo przed tym zanim mnie ukuła) zapewne rozrabiała ten proszek z wodą po prostu. W każdym razie całość miała charakterystyczną woń-nazywałam to zapachem "bólowym" :) chyba wiadomo dlaczego :wink:

Awatar użytkownika
7zark7
Posty: 126
Rejestracja: 21 sie 2008, o 20:43
Lokalizacja: warszawa

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: 7zark7 » 21 maja 2013, o 11:24

To byla najprawdopodobniej penicylina. Pamiętam te flakoniki z proszkiem i też pamiętam taki charakterystyczny zapach.

Estera
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2013, o 13:43

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Estera » 22 maja 2013, o 10:38

Lubię zgłębiać świat zapachów. Wiosną, na przykład z upodobaniem obwąchuję kwitnące drzewka owocowe i mam w związku z nimi chyba dość kontrowersyjne skojarzenia. Otóż kiedyś od czasu do czasu przyjeżdżało do naszej miejscowości wesołe miasteczko a towarzyszyła mu często strzelnica z różnymi gadżetami. Razu pewnego udało mi się wygrać na takiej strzelnicy plastikową wampirzą szczękę (coś pięknego;) Plastik, z którego została wykonana miał charakterystyczną woń, która mnie osobiście przypominała zapach ....kwitnącej śliwy i bodaj kaliny :) Skojarzenie przetrwało i zaadaptowała je rodzina więc kiedy wiosną kwitną drzewa, mówimy, że czuć zęby z karuzeli :D

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: biały_delfin » 24 maja 2013, o 19:05

fajne skojarzenie i to rodzinne :)
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Estera
Posty: 4
Rejestracja: 3 maja 2013, o 13:43

Re: Zapachy dzieciństwa

Post autor: Estera » 25 maja 2013, o 19:05

biały_delfin pisze:fajne skojarzenie i to rodzinne :)
:)
Ciekawa jestem czy tylko mnie (i mojej rodzinie) kwitnące drzewka owocowe pachną tak troszkę plastikowo acz przyjemnie.

ODPOWIEDZ