Guma Donald - nie tylko w Pewexie!

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

obreb
Posty: 307
Rejestracja: 7 lis 2005, o 09:39

Guma Donald - nie tylko w Pewexie!

Post autor: obreb » 24 sty 2011, o 13:56

Witam, wśród wielu pokutuje opinia, że gumy Donald byly dostepne TYLKO w Pewexach za dolary. Ja z kolei pamietam, że juz w roku 1983 mozna ją było kupic w zwyklych warzywniakach i na straganach z owocami. I nie byla ona wcale dla wybranych, bo w przedszkolu chyba kazdy mial zeszycik z historyjkami z gumy. Wiec jak to w koncu bylo?

PS. Wikipedia podaje, ze historyjek bylo 103 sztuki. Zgadzacie sie z tym?

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 24 sty 2011, o 14:25

Na 100 % mozna ja bylo kupic w warzywniakach ale ile bylo historyjek to nie mam pojecia...

basia33ster
Posty: 46
Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
Lokalizacja: Kraków/UK

Post autor: basia33ster » 24 sty 2011, o 14:54

Pewnie, że można ją było kupić i w warzywniakach i w kioskach potem.
Co do historyjek to nie mam pojęcia z tą liczbą 103, ale wiem, że jak porównywałam swoje historyjki z historyjkami koleżanek czy siostry, to okazywało się, że już je znam.

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 24 sty 2011, o 16:41

W latach 82-83,Donaldy można było spokojnie kupić w niektórych kioskach, barach dworcowych, cukierniach, a nawet ... kwiaciarniach, krótko mówiąc w tzw. "sektorze ajencyjnym". Zazwyczaj bywało tak, że ajent miał po prostu znajomego marynarza, albo stewarda z promów i jakoś się kręciło ;) Taki biznesik dotyczył także innych luksusów np. szamponu "Zielone Jabłuszko".

basia33ster
Posty: 46
Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
Lokalizacja: Kraków/UK

Post autor: basia33ster » 24 sty 2011, o 22:43

No tak...a zapach był przepiękny.

Awatar użytkownika
Helmutt
Posty: 324
Rejestracja: 18 paź 2007, o 06:20
Lokalizacja: LUBLIN

Post autor: Helmutt » 25 sty 2011, o 09:02

Większość "zużytych" przeze mnie Donaldów pochodziła głównie z zakupów w przeróżnych "zieleniakach".
Donaldy z Pewexu dostawałem bardzo rzadko, głownie od róznych tam cioć i wujków, którzy dysponowali większą od zera ilością dewiz - przeważnie w "dziesięciopakach" - 10 sztuk gum zapakowanych w gustowną folijkę.
Zeszyciki z historyjkami? Hmm..... ja kilka razy próbowałem taki zeszycik sobie zrobić, ale przecież te historyjki były z takiego specyficznego śliskiego papieru, nie dawały się przyklejać - to znaczy dawały się, ale po jakimś czasie odpadały.

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 25 sty 2011, o 10:22

Helmutt pisze:Zeszyciki z historyjkami? Hmm..... ja kilka razy próbowałem taki zeszycik sobie zrobić, ale przecież te historyjki były z takiego specyficznego śliskiego papieru, nie dawały się przyklejać - to znaczy dawały się, ale po jakimś czasie odpadały.
Ja używałem ... klasera filatelistycznego :mrgreen:
Oprócz tego wszystkie powtarzające się obrazki miały swoje miejsce w specjalnym pudełku, w którym czekały na ewentualną wymianę ;)

basia33ster
Posty: 46
Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
Lokalizacja: Kraków/UK

Post autor: basia33ster » 25 sty 2011, o 10:45

Ja swoje trzymałam zebrane razem w jednym miejscu w specjalnym blaszanym pudełku po czekoladkach, które przysłała nam dalsza rodzina z Holandii. Czekoladki były dla mnie przepyszne, pudełko przepiękne z obrazkiem starodawnej ulicy z parą i powozem w tle, więc je szybko zaanektowałam na swoje skarby. Potem wyciągałam, wygładzałam, wąchałam (bo bardzo długo ślicznie pachniały), oglądałam i się po prostu nimi cieszyłam.
Ale nie bardzo przepadałam za wymienianiem się - jakoś się do moich historyjek przywiązywałam, no chyba, że trafiła mi się kilkakrotnie ta sama historyjka.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 25 sty 2011, o 12:11

Misiek :) pisze:
Helmutt pisze:Zeszyciki z historyjkami? Hmm..... ja kilka razy próbowałem taki zeszycik sobie zrobić, ale przecież te historyjki były z takiego specyficznego śliskiego papieru, nie dawały się przyklejać - to znaczy dawały się, ale po jakimś czasie odpadały.
Ja używałem ... klasera filatelistycznego :mrgreen:
Oprócz tego wszystkie powtarzające się obrazki miały swoje miejsce w specjalnym pudełku, w którym czekały na ewentualną wymianę ;)
Ja też. Gdzieś tu wkleiłam moje historyjki w klaserze. Nadal je mam. :grin:

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 25 sty 2011, o 12:12

basia33ster pisze:Ja swoje trzymałam zebrane razem w jednym miejscu w specjalnym blaszanym pudełku po czekoladkach, które przysłała nam dalsza rodzina z Holandii. Czekoladki były dla mnie przepyszne, pudełko przepiękne z obrazkiem starodawnej ulicy z parą i powozem w tle, więc je szybko zaanektowałam na swoje skarby.
O takie pudełka to też był powiew luksusu! :smile:

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 25 sty 2011, o 18:54

Ja natomiast dysponuję dwoma takimi pudełkami. Były u nas "od zawsze" , nawet nie pamiętam, co oryginalnie zawierały, choć sądząc pozdartym napisie "mieszanka....", to ciastka lub cukierki. I do tego polskie, a nawet poznańskie :)

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 25 sty 2011, o 20:00

No, ciekawe pudełeczko, z motywem poznańskim. :cool:

A to moje pudełko, po smacznych ciastkach z czasów raczkującego kapitalizmu. Termin przydatności do spożycia: listopad 1991.
Obrazek

Teraz jego zawartość, jest inna - choć nie mniej historyczna i nostalgiczna.
:wink: :lol:
Obrazek

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 25 sty 2011, o 20:31

To twoje ściągi? ;) Rozpoznaję stare 100 zł., a ten drugi banknot?

Ja w jednym pudełku trzymam długopisy, ołówki itp. (większość chyba już nie pisze), a w drugim kable i piłeczki pingpongowe.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 25 sty 2011, o 21:53

mutant pisze:To twoje ściągi? ;) Rozpoznaję stare 100 zł., a ten drugi banknot?

Ja w jednym pudełku trzymam długopisy, ołówki itp. (większość chyba już nie pisze), a w drugim kable i piłeczki pingpongowe.
Pewnie, że moje. :grin:
Ten drugi banknot to 100 drachm greckich.

basia33ster
Posty: 46
Rejestracja: 9 sty 2011, o 19:57
Lokalizacja: Kraków/UK

Post autor: basia33ster » 25 sty 2011, o 23:41

[quote="mutant"]Ja natomiast dysponuję dwoma takimi pudełkami.

W bardzo podobnym moja babcia trzymała nici, igły i kolorowe guziki, skarby dla mnie!

Elle, ściągi ekstra :smile:, a z czego to? :wink:

Mój powiew luksusu pudełkowy to były czekoladki Quality Street. Na tamte czasy taaaakie delikatesy!

ODPOWIEDZ