Zerówka

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

Krzsm
Posty: 22
Rejestracja: 27 paź 2013, o 16:48

Re: Zerówka

Post autor: Krzsm » 15 lis 2014, o 17:06

ja poszedłem do zerówki w 78 roku(jestem 72)do przedszkola nie chodziłem.uczyliśmy sie rozrózniać samogłoski od spółgłosek itd ale większośc czasu to była zabawa

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Zerówka

Post autor: Doctor_Who » 15 lis 2014, o 17:24

No proszę, a ja myślałem, że rytmika to nowoczesny wynalazek. Owszem, w zerówce śpiewaliśmy i tańczyliśmy, ale nie przypominam sobie, żeby działo się to w ramach jakichś odrębnych zajęć. Wszystko poza katechezą (bo to wtedy jakoś wprowadzono ją do szkół, notabene prywatnie jestem przeciwny religii w szkołach) prowadziły panie wychowawczynie. Zresztą pamiętam jak ksiądz opowiadał, że pierwszego dnia u nas zgubił się, trafił do piwnicy i nie mógł znaleźć naszej sali. Z zerówką wiąże się jeszcze moje pierwsze wspomnienie z wyjściem do kina, byliśmy na pierwszej części ''Akademii Pana Kleksa'' (te zapadające się krzesła...). Po niej większość dzieciaków rysowało marsz wilków :twisted:. Był też pokaz iluzjonisty. Leżaków natomiast w ogóle nie kojarzę, ale jak pisałem to może przez to, że przedszkole było całkiem gdzie indziej. Z ciekawostek dodam, że do dzisiaj tak naprawdę nie nauczyłem się normalnie wiązać butów :shock: - robię dwa ośle uszy i je razem zawiązuję, ten sposób pokazała mi w szatni woźna, a tego ''normalnego'' nigdy nie posiadłem. Pamiętam jeszcze zajęcia z malowania pastą do zębów, nawet książkę jaką dostałem wraz z dyplomem na zakończenie zerówki - ''Bajki o zwierzętach''. To wyśmiewanie innych też pamiętam, był u nas w grupie chłopak po odbytej żółtaczce i nikt nie chciał się z nim bawić. Ojciec robił kiedyś w kółku rolniczym i miał uprawnienia do kierowania maszynami, czasami z zerówki odbierał mnie... traktorem. Dzisiaj nie do pomyślenia.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

qba83
Posty: 621
Rejestracja: 17 gru 2008, o 05:28

Re: Zerówka

Post autor: qba83 » 16 lis 2014, o 23:25

Ja na katechezę zacząłem chodzić w drugim półroczu zerówki, czyli gdzieś wiosną 1990, Chodziłem wraz z młodszą siostra do salek obok kościoła. Chodziły tam też osoby z mojej zerówki - w tym jedna wyjątkowo wulgarna dziewczyna. Wszystkie dzieci znały już "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario" a ja z siostrą jedynie "Aniele boży" . Ogólnie dobrze wspominam tamtą katechezę, bo sympatyczna katechetka ją prowadziłą. Wszysycy dostali ksiązeczki do katechezy z obrazkami do pokolorowania. Matka raz mnie stłukła, bo na jednym z obrazków wszystkim księdzom namalowałem rude włosy. Na religię przestałem chodzić w 1 klasie liceum. Co do rytmiki, to prócz zajęć w zerówce z zapijaczonym akordeonistą, chodziłem osobno na zajęcia rytmiki odbywające sie w jednej ze szkół podstawowych i to juz gdzieś od 4 - 5 roku życia. Pani porwadząca ta rytmikę została potem dyrektorką podstawówki, do której poszedłem. Z zerówki pamiętam też, że jeden z kolegów miał psa, który ciągle przyłaził za nim do zerówki.

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Zerówka

Post autor: Doctor_Who » 17 lis 2014, o 12:43

ja z siostrą jedynie "Aniele boży"
''...strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do aresztu śledczego''

Sorry, ale naprawdę tak się końcówkę tej modlitwy przekręcało. Jako dzieciaki to powtarzaliśmy po dorosłych, nie zdając sobie pewnie sprawy, że te ''anioły stróże'' to chodziło o milicję obywatelską.

EDIT:
Doctor_Who pisze: Pamiętam jeszcze zajęcia z malowania pastą do zębów, nawet książkę jaką dostałem wraz z dyplomem na zakończenie zerówki - ''Bajki o zwierzętach''.
No widocznie jednak nie tak dobrze pamiętam, bo to nie były bajki ale "Żarty o zwierzętach" :|.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

ODPOWIEDZ