NIEWIDZIALNA RęKA

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

NIEWIDZIALNA RęKA

Post autor: Natuś-77 » 4 sty 2007, o 11:57

Niewidzialna ręka, program telewizyjny, emitowany w Telewizji Polskiej w latach 70. w ramach Ekranu z bratkiem oraz Teleranka, autorstwa Macieja Zimińskiego. Formuła programu, skierowanego głównie do harcerzy, zakładała wyrobienie w młodych ludziach postaw prospołecznych, kierując ich energię na pomaganie potrzebującym. Aby wciągnąć młodych ludzi do wykonywania zadań nie przynoszących im żadnego zysku (altruizm nie jest postawą powszechną), stworzono atmosferę przypominjącą zadania wywiadowcze. Nie było widać twarzy prowadzącego, tylko jego sylwetkę, także sposób prowadzenia odbywał się w specyficzny, tajemniczy sposób (powitanie, pożegnanie - "Niewidzialna ręka to także ty"). Młodzież miała wykonywać zadania, polegające na bezinteresownym pomaganiu innym, zwłaszcza osobom starszym i chorym, tak, aby nie dać się zobaczyć, na miejscu pozostawiając tylko znak odbitej dłoni. Satysfakcję miało sprawiać samo poczucie wykonania potrzebnej pracy. Z przebiegu zadań uczestnicy pisali raporty, które wybiórczo prezentowane były podczas programu.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 4 sty 2007, o 17:52

Pamietam ten program z Teleranka, oprocz znaku niewidzialnej reki zostawialo sie na miejscu bilet ktory znalazca powinien wyslac do Teleranka. Pamietam ze czytano pozniej czytano listy od osob ktorym niewidzialana reka pomogla .
Tu jest zdjęcie takiego biletu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/541 ... fddf4.html

Awatar użytkownika
Daguchna
Posty: 466
Rejestracja: 8 paź 2005, o 17:13
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: Daguchna » 4 sty 2007, o 18:51

Mmm...Skąd to masz? ;)
Mishilanu kuni no tripper...

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 4 sty 2007, o 19:00

Znalazlem na innej nostalgicznej stronie a z tego co widze to pochodzi z Internetowego Muzeum Polski Ludowej

Allonsanfan
Posty: 134
Rejestracja: 14 lis 2006, o 13:13

Post autor: Allonsanfan » 5 sty 2007, o 07:38

Co nie mam pamiętać. Ta niewyraźna postać lub postacie, ten wizerunek dłoni który się pojawiał i ten sugestywny głos "Niewidzialna ręka to także ty" dawało nastrój tajemniczości i robiło wrażenie na dzieciaku którym jeszcze byłem.

Awatar użytkownika
mutant
Posty: 617
Rejestracja: 19 cze 2007, o 15:11

Post autor: mutant » 4 lip 2007, o 11:00

A wiecie, że ja miałam takie bileciki? Kiedyś do nich napisałam i chciałam być Niewidzialną Ręką, ale potem nie miałam pomysłu, jakie dobro uczynić, i w ogóle byłam nieśmiała, więc się zmarnowały... Nie wiem, co się z nimi potem stało, ale nie zachowałam.

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Post autor: Syriusz Falcon » 19 paź 2010, o 09:23

Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.

Geo Dutour
Posty: 292
Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10

Post autor: Geo Dutour » 19 paź 2010, o 21:38

Może ktoś ma namiary na książkę p. Macieja "Wyprawa 1000 Przygód"? Szukam książki, w której jest opisane jak zorganizować olimpiadę na podwórku i jak sporządzić mapę terenu z ciekawymi miejscami, itp. i wydaje mi się, że to właśnie ta książka (na 90%). Po części "poradnikowej" była część "artystyczna" czyli opisy działalności konkretnych grup (nie wiem czy fikcyjnych, czy prawdziwych): "Rosomak", o dzieciakach które skonstruowały jakąś kolejkę linową pomiędzy drzewami, urządzały wyścigi w pływaniu, o chłopaku chorym na krzywicę, który budował instrumenty muzyczne, itp.

Geo Dutour
Posty: 292
Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10

Re:

Post autor: Geo Dutour » 20 cze 2012, o 21:32

Geo Dutour pisze:Może ktoś ma namiary na książkę p. Macieja "Wyprawa 1000 Przygód"?
Dzięki Allegro, odzyskałem tą książeczkę (podziękowania dla p. Rafała - "Książki Sulejówek"). Kilka z niej cytatów odnośnie "Niewidzialnej Ręki":

Obrazek

Drżącymi rękami wyciągnęła z dziurki od klucza zwitek papieru. Tak, to do niej. Wyraźnie napisane: "Szanowna Pani Marciniakowa!" - rozwinęła kartkę i zaczęła powoli czytać:
"Przepraszamy, że bez pozwolenia weszliśmy dzisiejszej nocy na Pani podwórko. Psu daliśmy kawałek kiełbasy, więc nie szczekał. Siekierę, która była bez trzonka, oddamy po naprawieniu jutro o północy. Jesteśmy na szlaku 'Niewidzialnej Ręki'".
Pod listem nie było żadnych imion, ani nazwisk. Tylko rysunek godła - naciągnięty łuk i strzała. Cóż to za tajemnicza historia? Kto tu nocą plądrował?
Podwórko było wysprzątane, drzwi od komórki wstawione, przy furtce nie wiadomo jak "sam" się zreperował haczyk, a w ogródku pod rozłożystym krzakiem bzu, stała nowa niewielka ławka. Znalazła się potem i oprawiona siekiera.


(...)

Pucek brzęczał łańcuchem przy pięknie błyszczącej zieloną farbą budzie. Nad jej wejściem tkwił tajemniczy napis "W 1000 P". Zdumionym staruszkom ach dech zaparło. Po starej budzie ani śladu.
W ciągu najbliższych dni zdarzyły się dalsze dziwne i niemniej niezrozumiałe rzeczy w obejściu państwa Maciejowskich. Na wysokim drzewie, tuż przy skrzypiącej furtce, staruszkowie odkryli zielony domek dla ptaków, z tym samym tajemniczym znakiem "W 1000 P". A w parę godzin potem, w nowe zdumienie wprawił ich na biało pomalowany zbiornik na wodę. Stał tyle czasu zardzewiały tuż przy schodkach prowadzących do ich mieszkania. Staruszkowie nie wiedzieli już teraz co o tym wszystkim myśleć.
- Co to za znaki "W 1000 P"? Co za jakaś "niewidzialna ręka" wtargnęła do ich cichego, monotonnego życia?

ODPOWIEDZ