Czeski mini - serial dla dzieci, o Pawle, co to siedział sam w domu i miał nikogo nie wpuszczać. Ale zawsze jakoś tak się dziwnie porobiło... Pamiętam odcinek o tym, jak córka sąsiadki przyszła pożyczyć szczyptę soli, a Paweł nie wiedział, ile to "szczypta". Miał drzwi zamykane na łańcuch i zaglądał przez tą szparę, potem zazwyczaj ktoś go przekonywał do otwarcia drzwi, a kończyło się mnóstwem nieporozumień, śmiesznymi sytuacjami i... powrotem mamy. O ile pamięta, filmik można było zobaczyć w "Pankracym". Uwielbiałam ten film (no i strasznie się kochałam w Pawle). Czy ktoś może mi go udostępnić (oryginał mile widziany)?
Z góry dzięki za pomoc.
A kto pamięta słynne "nikogo nie ma w domu"?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Ja to pamiętam, emitowany w programie Piątek z Pankracym. Strasznie to było zabawne jak np. raz fachowcy od malowania przez pomyłkę trafili pod jego adres i on został zmuszony do ich wpuszczenia innym razem chciał wyprac koszulkę i jął spalił w trakcie prasowania, jeszcze innym razem w trakcie sprzątania rozwalił półkę i chciał sam jął naprawić, ale pokaleczył wszystkie palce i akuratnie przyszedł zaprzyjaźniony z jego rodzicami listonosz z paczką i pomógł mu półkę naprawić. Wiele było tych anegdotek. Pozdrawiam