Do woja marsz, do woja...

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 4 sie 2014, o 14:55

No właśnie – powstanie armii czysto zawodowej i zniesienie obowiązkowego poboru do wojska. Dużo osób powitało to rozwiązanie z otwartymi ramionami (w tym ja, choć mam kategorię ''D'' i ten zaszczytny obowiązek mnie ominął ;)). Wreszcie w armii służą niemal wyłącznie ludzie którzy tego chcą i się do tego nadają.

Każdy kij ma jednak dwa końce – nie da się ukryć, że coś zniknęło, i se ne vrati.

Do historii przeszły już niestety (?) takie numery jak ziomek z mojego rocznika, który przed komisją WKU skakał po krzesłach, żeby załatwić sobie ''żółte papiery". Słyszałem że niektórzy łykali kulki z kalki, które na prześwietleniu symulowały wrzody (wrzodowców, jako przewlekle chorych nie brano). Zniknęło zjawisko pewnego gatunku studentów, którzy latami lawirowali po uczelniach tylko w celu uniknięcia bycia wziętym w kamasze. Wszystko to elementy pewnego specyficznego kolorytu, który najmłodszym pokoleniom znany będzie już tylko z filmów i książek.

Czy jeszcze żołnierze w jednostkach wykonują tzw. ''chusty'', odcinają po kawałku centymetr krawiecki, czy śpiewa się piosenki rezerwistów, skoro nie ma już służby zasadniczej?

Była jeszcze ciemniejsza strona powszechnego poboru, czyli ''fala''. Jak w filmie ''Samowolka''. Sporo ludzi tego psychicznie nie wytrzymywało. Jakoś ostatnio w mediach o tym ucichło, choć dawniej to była istna plaga.

Macie jakieś ciekawe wspomnienia może niekoniecznie z samą armią, ale również właśnie z poborem jako takim?
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Awatar użytkownika
Marecki384
Posty: 278
Rejestracja: 30 gru 2010, o 08:12

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Marecki384 » 4 sie 2014, o 15:51

Ja na WKU byłem w kwietniu 1998
Dostałem kategorię D :)
Najlepsze było to że najpierw pytali czy chciałbym pojechać na misję a potem wlepiali kategorię
Samowolka to mój ulubiony film
Kroll tez jest spoko
Przydałby się jeszcze jeden film taki podchodzący pod Ochnika

Awatar użytkownika
Conrad
Posty: 105
Rejestracja: 11 lip 2013, o 12:57
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Conrad » 4 sie 2014, o 16:33

Ja też mam kategorię "D". Musiałem jednak na nią solidnie zapracować. Jestem rocznik 1970 i w 1990 r. WKU uparło się, by posłać mnie w kamasze. Dostałem bilet do Przasnysza - na radary. Pogotowie było wcześniej i ... WKU (oraz inni) nie chciało uwierzyć, że wcale nie kombinowałem. Ciągali mnie po komisjach lekarskich przez 4 lata. Na koniec uznali, że jestem CDD.
P.s.
Chorobę wrzodową mam w dalszym ciągu :lol: :lol: :lol: .
Pozdrawiam - J. Konrad G.

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 4 sie 2014, o 18:47

Znajomy z uczelni miał (całkiem świeżą) ciekawą i dość niewesołą sytuację. Długimi laty jako student bronił się rękami i nogami przed WKU a kiedy wreszcie udało mu się skończyć studia, akurat rząd zniósł pobór. Na tym rzecz się nie kończy, bo potem okazało się, że ma problemy z serduchem czego konowały z WKU jakoś przez te lata NIE wykryły. Szczęście w nieszczęściu, że choroba dała o sobie znać w cywilu, a nie np. podczas ćwiczeń na poligonie...

PS. U was też "obowiązkową" zewnętrzną oznaką wyglądu migających się od służby była bujna czupryna? W końcu mówiło się, że idzie się na studia, żeby ''uratować'' włosy?
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Robi » 4 sie 2014, o 19:22

Conrad pisze:Ja też mam kategorię "D". Musiałem jednak na nią solidnie zapracować. Jestem rocznik 1970 : .
Tez jestem z tego rocznika i tez musielem sie napracowac na kategorie D

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 4 sie 2014, o 19:34

Ale kino :D. Ciekawe, czy znajdzie się ktoś na forum z kategorią A...
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Awatar użytkownika
Conrad
Posty: 105
Rejestracja: 11 lip 2013, o 12:57
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Conrad » 4 sie 2014, o 19:59

Mój kolega dostał kategorię "A". Dopiero w trakcie służby okazało się, że ma jakieś zrosty na płucach ... ale służbę dokończył :lol:
Pozdrawiam - J. Konrad G.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Robi » 4 sie 2014, o 20:37

Moj byly sasiad mimo ze mial jakies porazenie nerwowe dostal kategorie A bo mysleli ze udaje . Dopiero po pol roku sluzby go zwolnili i do dzisiaj ma rente.

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 4 sie 2014, o 20:59

Widzę, że lekarze z WKU kompetentni jak zawsze ;).
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Awatar użytkownika
Marecki384
Posty: 278
Rejestracja: 30 gru 2010, o 08:12

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Marecki384 » 5 sie 2014, o 08:10

O WKU mogła by powstać niejedna dobra komedia

Awatar użytkownika
Syriusz Falcon
Posty: 611
Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
Kontakt:

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Syriusz Falcon » 5 sie 2014, o 10:09

Ja mam kategorię A. Nic nie kombinowałem, i chociaż niechętnie ale służbę odbyłem w Marynarce Wojennej na Helu. Na okrętach Ścigaczach.
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.

Awatar użytkownika
Christof
Posty: 44
Rejestracja: 4 mar 2013, o 15:10
Lokalizacja: Kraków

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Christof » 5 sie 2014, o 11:11

Na WKU byłem w 1999r. Dostałem kategorię D. Nawet nie musiałem nic udawać. Zawsze byłem szczupły, wpisali mi więc w papiery "wątła budowa ciała" i tyle.

Syriusz Falcon - służysz na Orkanach ??

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 5 sie 2014, o 11:22

Pamiętam, że była jeszcze kategoria "E", którą dowcipnie rozwijano jako "Ewakuować wraz z kobietami i dziećmi" :lol:.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

Awatar użytkownika
Marecki384
Posty: 278
Rejestracja: 30 gru 2010, o 08:12

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Marecki384 » 5 sie 2014, o 12:05

Koleżka z podstawówki dostał E
Miał wypadek potrącił go samochód potem cos mu siedziało na nerwie wzrokowym
Zrobili mu trepanacje czaszki i niewiele mu pomogli
Miał nauczanie indywidualne przychodził tylko na religię oraz początek i koniec roku
Wiem że jest masażystą

Awatar użytkownika
Doctor_Who
Posty: 929
Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)

Re: Do woja marsz, do woja...

Post autor: Doctor_Who » 5 sie 2014, o 12:54

Z cyklu symulowania wariata przed WKU: Ziomek wytrzepał przed komisją na stół gwóźdź z włosów i oznajmił wszem i wobec, że ma metalowy łupież. Nie pamiętam, czy uwierzyli, że ma świra, czy nie (ale tak całkiem normalny to on swoją drogą nie był :)).
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.

ODPOWIEDZ