Czasopisma dla dzieci
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Eryku,tak pamietam te stronki, ale te ilustracje o które mi chodzi były na dwóch stronach i przedstawiały wojsko,rycerzy,husarię,ułanów na koniach,giermków a obok były rózne rodzaje broni z danej epoki.Każdy odcinek opisywał inny okres historyczny,był bardzo bogato ilustrowany.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
To widzę są numery kiedy już można było pokazać np. przedwojenne orzełki z koroną, czy szable feudalnych wyzyskiwaczy pańszczyźnianych chłopów. Za moich czasów to co najwyżej można było się doczytać o agresywnych manewrach NATO "Jesienna kuźnia" albo o rewizjonistycznych czołgach typu Leopard czyhających na miłujące pokój wojska Układu Warszawskiego. Pamiętam, że z okazji XXX rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem kupiłem rozszerzony numer "Żołnierza" z dodatkowymi rysunkami sprzętu zwycięskiej RKKA. Były błędy, ale wtedy z tej dziedziny naprawdę mało było pozycji.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2008, o 23:14 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Znalazłam taką stronkę z okładkami starych niemieckich wydań Bravo i nie tylko http://user.tninet.se/~pue587v/ Wiele wygląda znajomo.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
A wiesz Wilmo, że w ósmej klasie zrobiłam na historię album o tym co piszesz? Jak zobaczyłam te szable, to tak mi się miło zrobiło, bo właśnie z tych "Żołnierzy" wycięłam zdjęcia. To był piękny album.wilma pisze:Eryku,tak pamietam te stronki, ale te ilustracje o które mi chodzi były na dwóch stronach i przedstawiały wojsko,rycerzy,husarię,ułanów na koniach,giermków a obok były rózne rodzaje broni z danej epoki.Każdy odcinek opisywał inny okres historyczny,był bardzo bogato ilustrowany.
Boże.... BRAVO. Szczyt marzeń.
Ostatnio zmieniony 24 paź 2008, o 12:50 przez Elle, łącznie zmieniany 1 raz.
Aż tak źle Dudziu było? Zdawać by się mogło, że szabelki, czy nawet orzełek w koronie, może nie kochany w tamtym czasie, ale były częścią historii.Dudzio pisze: To widzę są numery kiedy już można było pokazać np. przedwojenne orzełki z koroną, czy szable feudalnych wyzyskiwaczy pańszczyźnianych chłopów. Za moich czasów to co najwyżej można było się doczytać o agresywnych manewrach NATO "Jesienna kuźnia" albo o rewizjonistycznych czołgach typu Leopard czyhających na miłujące pokój wojska Układu Warszawskiego. Pamiętam, że z okazji XXX rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem kupiłem rozszerzony numer "Żołnierza" z dodatkowymi rysunkami sprzętu zwycięskiej RKKA. Były błędy, ale wtedy z tej dziedziny naprawdę mało było pozycji.
Elle,a masz go może jeszcze?Musiał byc piekny!Elle pisze:A wiesz Wilmo, że w ósmej klasie zrobiłam na historię album o tym co piszesz? Jak zobaczyłam te szable, to tak mi się miło zrobiło, bo właśnie z tych "Żołnierzy" wycięłam zdjęcia. To był piękny album.wilma pisze:Eryku,tak pamietam te stronki, ale te ilustracje o które mi chodzi były na dwóch stronach i przedstawiały wojsko,rycerzy,husarię,ułanów na koniach,giermków a obok były rózne rodzaje broni z danej epoki.Każdy odcinek opisywał inny okres historyczny,był bardzo bogato ilustrowany.
Boże.... BRAVO. Szczyt marzeń.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
WOW!Elle pisze:Och nie mam! Album poszedł do gabloty w sali historycznej.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Tak źle było.Elle pisze:Aż tak źle Dudziu było? Zdawać by się mogło, że szabelki, czy nawet orzełek w koronie, może nie kochany w tamtym czasie, ale były częścią historii.Dudzio pisze: To widzę są numery kiedy już można było pokazać np. przedwojenne orzełki z koroną, czy szable feudalnych wyzyskiwaczy pańszczyźnianych chłopów. Za moich czasów to co najwyżej można było się doczytać o agresywnych manewrach NATO "Jesienna kuźnia" albo o rewizjonistycznych czołgach typu Leopard czyhających na miłujące pokój wojska Układu Warszawskiego. Pamiętam, że z okazji XXX rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem kupiłem rozszerzony numer "Żołnierza" z dodatkowymi rysunkami sprzętu zwycięskiej RKKA. Były błędy, ale wtedy z tej dziedziny naprawdę mało było pozycji.
Tamte części historii nijak nie pasowały do ludowo- socjalistycznej wizji pseudoprawdy historycznej. Dla przykładu podam fakt autentyczny. W klasie maturalnej jest zwyczaj robienia tzw. tableu, czyli planszy ze zdjęciami profesorów i abiturientów. Postanowiliśmy, że nasze tableu będzie miało orła w koronie nawiązującego do tradycji szkoły. Niestety z tego względu ni znalazło się ono w żadnej witrynie sklepowej (a taki był zwyczaj). Na szczęście nie zostało zniszczone i do dzisiaj się zachowało, o czym dopiero niedawno się dowiedziałem.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Tak z ciekawości: czy to jakiś lokalny zwyczaj? Będąc w tym roku na południu Polski widziałam w wielu miasteczkach i miastach właśnie takie tableau'a w witrynach sklepów - u nas tego nie ma i nie było. Tableau się wieszało na ścianie w szkole i tyle. Ewentualnie dodatkowo robiło miniaturki dla uczniów.Dudzio pisze: W klasie maturalnej jest zwyczaj robienia tzw. tableu, czyli planszy ze zdjęciami profesorów i abiturientów. Postanowiliśmy, że nasze tableu będzie miało orła w koronie nawiązującego do tradycji szkoły. Niestety z tego względu ni znalazło się ono w żadnej witrynie sklepowej (a taki był zwyczaj). Na szczęście nie zostało zniszczone i do dzisiaj się zachowało, o czym dopiero niedawno się dowiedziałem.
Nawet nie wiedziałam,ze tak sie pisze ta nazwę.Dla mnie zawsze to było "tablo". U nas też nie ma zwyczaju wystawiania tableu na wystawie.Jedno do księgi klasy,drugie do gabloty a trzecie na pamiątkę do domu.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Nie wiem czy lokalny. Pewnie tak, skoro go nie znasz. Jakieś galicyjskie (tfu!) pozostałości. w każdym razie fajny to zwyczaj. W każdej witrynie było jakieś tableu - poznawało się twarze, chłopców i dziewcząt jeszcze kilka lat wcześniej będących dziećmi a tu już kobiet i mężczyzn. Przed odlotem w szeroki świat.juka pisze:Tak z ciekawości: czy to jakiś lokalny zwyczaj? Będąc w tym roku na południu Polski widziałam w wielu miasteczkach i miastach właśnie takie tableau'a w witrynach sklepów - u nas tego nie ma i nie było. Tableau się wieszało na ścianie w szkole i tyle. Ewentualnie dodatkowo robiło miniaturki dla uczniów.Dudzio pisze: W klasie maturalnej jest zwyczaj robienia tzw. tableu, czyli planszy ze zdjęciami profesorów i abiturientów. Postanowiliśmy, że nasze tableu będzie miało orła w koronie nawiązującego do tradycji szkoły. Niestety z tego względu ni znalazło się ono w żadnej witrynie sklepowej (a taki był zwyczaj). Na szczęście nie zostało zniszczone i do dzisiaj się zachowało, o czym dopiero niedawno się dowiedziałem.
Teraz już raczej mało kto udostępnia powierzchnie wystawową. Wiadomo - szkoda powierzchni. Ale kiedyś szło się oglądać, kiedy tylko się pojawiały przed zakwitnięciem kasztanów.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2008, o 22:24 przez Dudzio, łącznie zmieniany 2 razy.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
Na Śląsku tzn. w górnej jego części zwyczaj z umieszczaniem tableau abiturientów też jest praktykowany.juka pisze:Dudzio pisze:Tak z ciekawości: czy to jakiś lokalny zwyczaj? Będąc w tym roku na południu Polski widziałam w wielu miasteczkach i miastach właśnie takie tableau'a w witrynach sklepów - u nas tego nie ma i nie było. Tableau się wieszało na ścianie w szkole i tyle. Ewentualnie dodatkowo robiło miniaturki dla uczniów.