Tak Wilmo...wilma pisze:Znam ten ból.Moje wszystkie ksiazki mama wydala mojej siostrzenicy i potem poszly na rozpalke.Jak sobie pomysle,ze teraz moglyby je czytac moje dzieci to mnie szlag trafia!
Nie jest tak, że dzieci kiedyś bardziej wszystko szanowały? Kiedy książka od czytania już, powtarzam: czytania, a nie czegoś innego zaczynała się rozpadać, to ją sklejałam pieczołowicie.
Biały Delfinie - tak, te książeczki żyją we wspomnieniach , ale czasami, tak jak w tej chwili właśnie chciałbym je znowu zobaczyć i dotknąć.