Bardzo zboczę z tematu, jeżeli napiszę, że nie rozumiem dlaczego nie nakręcono "Głowy na tranzystorach?" i "Za minutę pierwsza miłość?", z naciskiem na tę pierwszą książkę, którą ubóstwiam - oczywiście z rysunkami Gwidona Miklaszewskiego.Helmutt pisze:No książka jest bardzo fajna, zresztą jak większość książek p. Ożogowskiej. Serial jak dla mnie jest dużo gorszy, dosyć różni się od książki poczynając od imion drugoplanowych bohaterów, kończąc na kompletnym przeinaczeniu wątków. W zasadzie tylko początek serialu w miarę trzymał się ksiązki (choc okrojono go z wielu wątków) - dalej to już w 70% radosna twórczość scenarzystów, dużo gorsza od fabuły książkowej.
Dziewczyna i chlopak czyli checa na 14 fajerek
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Tez uwielbiam tą pierwszą książkę (druga jakoś mnie znudziła) - ale może to i dobrze, że nie nakręcili.... Adaptacje filmowe polskich książek dla dzieci/młodzieży jakoś jak dla mnie nie były nigdy za specjalne.Elle pisze:Bardzo zboczę z tematu, jeżeli napiszę, że nie rozumiem dlaczego nie nakręcono "Głowy na tranzystorach?" i "Za minutę pierwsza miłość?", z naciskiem na tę pierwszą książkę, którą ubóstwiam - oczywiście z rysunkami Gwidona Miklaszewskiego.Helmutt pisze:No książka jest bardzo fajna, zresztą jak większość książek p. Ożogowskiej. Serial jak dla mnie jest dużo gorszy, dosyć różni się od książki poczynając od imion drugoplanowych bohaterów, kończąc na kompletnym przeinaczeniu wątków. W zasadzie tylko początek serialu w miarę trzymał się ksiązki (choc okrojono go z wielu wątków) - dalej to już w 70% radosna twórczość scenarzystów, dużo gorsza od fabuły książkowej.
Elle pisze:Bardzo zboczę z tematu, jeżeli napiszę, że nie rozumiem dlaczego nie nakręcono "Głowy na tranzystorach?" i "Za minutę pierwsza miłość?", z naciskiem na tę pierwszą książkę, którą ubóstwiam - oczywiście z rysunkami Gwidona Miklaszewskiego.Helmutt pisze:No książka jest bardzo fajna, zresztą jak większość książek p. Ożogowskiej. Serial jak dla mnie jest dużo gorszy, dosyć różni się od książki poczynając od imion drugoplanowych bohaterów, kończąc na kompletnym przeinaczeniu wątków. W zasadzie tylko początek serialu w miarę trzymał się ksiązki (choc okrojono go z wielu wątków) - dalej to już w 70% radosna twórczość scenarzystów, dużo gorsza od fabuły książkowej.
Popieram!! Głowa na tranzystorach jest super! Ale wiem na 90 proc. ze Miklaszewski narysował dwie wersje! Tzn. rysunki z pierwszej wersji są zupełnie inne niż w drugiej - zależy od wydania.
Kolejnym hitem Ożogowskiej była Tajemnica Zielonej Pieczęci i Chłopak na Opak/Raz, gdy chciałem być szlachetny i Złota Kula. Choć te 2 ostatnie były przeznaczone dla trochę młodszych. Ale nie dla NAJMŁODSZYCH - dla nicgh były Przygody Scyzoryka.