Nasz współczesny świat
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Nasz współczesny świat
a konkretnie, jeśli chcemy pogadać o różnych rzeczach: co się dzieje ciekawego albo też niefajnego w naszych miastach, miasteczkach i wioseczkach, gdzie warto pojechać, co zobaczyć, co kupić... itp.
Jeśli uznacie, że temat jest niepotrzebny, (tzn. nie nostalgiczny ) to niech go Administrator usunie.
Jeśli uznacie, że temat jest niepotrzebny, (tzn. nie nostalgiczny ) to niech go Administrator usunie.
A troche wspominek na poczatek moze byc?Kiedys w Gdyni zawsze w lipcu przez caly miesiac trwala Cepeliada,taki zlot artystów ludowych z róznych regionów.Kazdy region mial swoje kramy i budki,w których mozna bylo kupic serwetki,rzezby,wycinanki,garnki gliniane pieknie malowane,zabawki,bizuterie a nawet stroje ludowe.Najbardziej mi sie podobalo stoisko krakowskie,takie kolorowe i byly tam ciekawe rzeczy ,min piekne papeterie nigdzie nie spotykane.Jako dziecku najbardziej podobaly mi sie karteczki z obrazkami Lowiczanki lub Lowiczanina i stroje na zmiane,które sie wycinalo i mozna bylo przebierac lalki.Zawsze bylo tam wesolo i kolorowo.Byl podest na którym byly wystepy zespolów ludowych.Po 89 r ta impreza znikla,a na placu stanelo Multikino.A szkoda.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Jeśli ktoś z was był kiedyś we Wrocławiu i polubił to miasto i dodatkowo lubi czytać, np. kryminały to polecam całą serię książek Marka Krajewskiego (wrocławianina) o mieście Breslau. Ostatnio wydano "Dżumę w Breslau". Szczerze polecam zwłaszcza tym, którzy interesują się przedwojenna historią miast, jej topografią, historią ludzi itp.
Książki czyta się z zapartym tchem..jednego wieczoru.
Książki czyta się z zapartym tchem..jednego wieczoru.
Dudziu,ciekawe czy bedac w Gdyni zwiedziles molo w Orlowie.Nie wszyscy o nim wiedza,bo nie jest tak rozreklamowane jak to sopockie.Moja szkola srednia byla 15 min.drogi od mola.Czesto chodzilismy tam na wagary.Za moich czasów to byl piekny kawalek czystej plazy,pustki,a teraz juz nie jest tam tak spokojnie.Niedaleko mola jest slynny club Maxim.Dudzio pisze:Ja zawsze lubiłem Gdynię.
Muzeum Morskie, Muzeum Marynarki Wojennej, łażenie po Hali Targowej, zapach morskiej wody w basenach portowych. Zresztą lubię całe Trójmiasto. Szkoda tylko, że mam tak daleko.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Byłam w Gdyni w czasach PRL-u w 1983 r., kiedy razem z rodzicami i bratem byliśmy na wczasach we Władysławowie - mam więc zdjęcie z Błyskawicą, a potem przy okazji pobytu na koloniach w Gdańsku-Oliwie w 1984 r. (a'propos: mieszkałam przy ulicy Polanki, znanej dzisiaj z wiadomego powodu. Z drugiego pobytu w Gdyni pamiętam wizytę w Muzeum Morskim (dobrze piszę? )
Elle,chodzi ci o Oceanarium na Skwerze Kosciuszki? We Wladku bylam na 18-stce u kumpla.To byla impreza!Poszlismy cala paczka plaza az do latarni morskiej.Nie pamietam za duzo,bo przesadzilismy z iloscia trunków.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Natuś-77 pisze:Jeśli ktoś z was był kiedyś we Wrocławiu i polubił to miasto i dodatkowo lubi czytać, np. kryminały to polecam całą serię książek Marka Krajewskiego (wrocławianina) o mieście Breslau. Ostatnio wydano "Dżumę w Breslau". Szczerze polecam zwłaszcza tym, którzy interesują się przedwojenna historią miast, jej topografią, historią ludzi itp.
Książki czyta się z zapartym tchem..jednego wieczoru.
Słyszałem o tej książce i widziałem wywiad z autorem w TV. Musze przeczytać ten ponoć mroczny kryminał. A Wrocek też bardzo lubię. Też mam wiele miłych wspomnień i znajomych. Mam z psa z Wrocławia (konkretnie z Sołtysowic, czyli przedwojennego Burgweide) i trochę się ołaziłem po tym pięknym, starym, odwiecznie piastowskim mieście Breslau. Historii Wrocławia poświęcony jest też "Mikrokosmos" Davies'a. Nie podoba mi się też, że po Wrocku już prawie nie jeżdżą jak w piosenkach niebieskie tramwaje. I ciemnego karmelowego piwa na Dworcu Głównym nie można się już napić...
Niestety znam tylko molo sopockie. Z Trójmiasta podobaly mi się zawsze jazdy niebiesko-żółtymi pociągami na linii łączącej Gdynię z Gdańskiem. Z nazw stacji najbardziej podobał mi się Sopot Kamienny Potok. A w tym pociągu pamiętam, że widziałem starego Kaszuba. Wyciągnął rogową tabakierkę nasypał sobie przez dziubek szczyptę tabaki i wciągnął do nosa. Nie wiedziałem co to jest. Dopiero dużo później dowiedziałem się, że rogowe tabakiery i zwyczaj wąchania tabaki to kaszubski obyczaj. Z Trójmiasta oczywiście Gdańsk Oliwa (robiący ogromne wrażenie koncert na organach w katedrze) i ZOO. Westerplatte było tez obowiązkowe. Jeszcze w latach 70. było wraźnie widać kikuty drzew po ostrzale. Niestety teraz to obraz nędzy i rozpaczy, miejsce do załatwiania się lumpów i nawet niedawno złomiarze ukradli brązowe tabliczki z grobów żołnierzy na cmentarzyku. Nie wiedziałem też, że z racji budowania pomnika na WST zniszczono wiele obiektów i zniwelowano teren tak, że obecnie mało przypomina ten z 1939r.wilma pisze: Dudziu,ciekawe czy bedac w Gdyni zwiedziles molo w Orlowie.Nie wszyscy o nim wiedza,bo nie jest tak rozreklamowane jak to sopockie.Moja szkola srednia byla 15 min.drogi od mola.Czesto chodzilismy tam na wagary.Za moich czasów to byl piekny kawalek czystej plazy,pustki,a teraz juz nie jest tam tak spokojnie.Niedaleko mola jest slynny club Maxim.
"Nie podoba mi się też, że po Wrocku już prawie nie jeżdżą jak w piosenkach niebieskie tramwaje. I ciemnego karmelowego piwa na Dworcu Głównym nie można się już napić..."
Jak to nie jeżdżą?? Mamy niebieskie i w dodatku kilka nowych np. Skodillac. Super nowoczesny tramwaj marki Skoda.
A piwo..cóż..na Dworcu wypić nie można, ale..polecam w Spiżu (mini browar) pszeniczne jasne i ciemne. Pycha !! albo w Piwnicy Świdnickiej (najstarszy lokal w mieście-pamiętający oblicze nadwachmistrza policji kryminalnej Eberharda Mocka M.Krajewski) polecam piwo Baran-miejscowy wyrób własny.
Jak to nie jeżdżą?? Mamy niebieskie i w dodatku kilka nowych np. Skodillac. Super nowoczesny tramwaj marki Skoda.
A piwo..cóż..na Dworcu wypić nie można, ale..polecam w Spiżu (mini browar) pszeniczne jasne i ciemne. Pycha !! albo w Piwnicy Świdnickiej (najstarszy lokal w mieście-pamiętający oblicze nadwachmistrza policji kryminalnej Eberharda Mocka M.Krajewski) polecam piwo Baran-miejscowy wyrób własny.
http://www.gdynia.info.pl/album.php -tu sa fajne fotki z Gdyni,min molo i Blyskawica.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Jak to nie jeżdżą?? Mamy niebieskie i w dodatku kilka nowych np. Skodillac. Super nowoczesny tramwaj marki Skoda.
A piwo..cóż..na Dworcu wypić nie można, ale..polecam w Spiżu (mini browar) pszeniczne jasne i ciemne. Pycha !! albo w Piwnicy Świdnickiej (najstarszy lokal w mieście-pamiętający oblicze nadwachmistrza policji kryminalnej Eberharda Mocka M.Krajewski) polecam piwo Baran-miejscowy wyrób własny. [/quote]
Oficjalnie są niebieskie tramwaje. Mi chodzi o to, że niebieski jest jeden na dziesięć, reszta jest upstrzona reklamami. Takie czasy. A Spiż znam i bywałem. Na poczatku lat dziwięćdziesiatych nawet w puszkach sprzedawano, ale w smaku miało niewiele wspólnego z tym sprzedawanym przy pomniku Fredry. A Piwnica Świdnicka? Też się chodziło. Nazwa pochodzi pochodzi chyba od piwa świdnickiego, uchodzącego kiedyś za najlepsze w tej części Europy. Piwo można chyba wypić na dworcu, ale zwykłe. Piwo ciemne karmelkowe wydawano w grubych szklanych kuflach w barze, który mieścił się w hali głównej zaraz po lewej stronie od wejścia do głównego tunelu.
A piwo..cóż..na Dworcu wypić nie można, ale..polecam w Spiżu (mini browar) pszeniczne jasne i ciemne. Pycha !! albo w Piwnicy Świdnickiej (najstarszy lokal w mieście-pamiętający oblicze nadwachmistrza policji kryminalnej Eberharda Mocka M.Krajewski) polecam piwo Baran-miejscowy wyrób własny. [/quote]
Oficjalnie są niebieskie tramwaje. Mi chodzi o to, że niebieski jest jeden na dziesięć, reszta jest upstrzona reklamami. Takie czasy. A Spiż znam i bywałem. Na poczatku lat dziwięćdziesiatych nawet w puszkach sprzedawano, ale w smaku miało niewiele wspólnego z tym sprzedawanym przy pomniku Fredry. A Piwnica Świdnicka? Też się chodziło. Nazwa pochodzi pochodzi chyba od piwa świdnickiego, uchodzącego kiedyś za najlepsze w tej części Europy. Piwo można chyba wypić na dworcu, ale zwykłe. Piwo ciemne karmelkowe wydawano w grubych szklanych kuflach w barze, który mieścił się w hali głównej zaraz po lewej stronie od wejścia do głównego tunelu.