"Tajemnica Sagalii", to nie teatr, a serial (a właściwie, chyba miniserial) telewizyjny. To było o dwójce braci, którzy podróżują w czasie, by zebrać kilka części kamienia, który ma jakąś niezwykłą moc i nie może dostać się w ręce złych ludzi.biały_delfin pisze:o czym to było ? kojarze tylko sam tytułmuskaryna pisze:"Tajemnicy Sagalii".
teatr telewizji dla dzieci
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 9 lis 2006, o 00:20
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 9 lis 2006, o 00:20
TAJEMNICA SAGALI to nie był taki miniserial, bo miał aż 14 odcinków. Był to serial polsko - niemiecki, pierwszy raz wyemitowany w ferie zimowe w 1997 r. Tutaj więcej o nim:
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/127030
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/127030
Przypominam sobie jeden z teatrów w Telewizji, w którym dziewczynka z obrazu z niezapominajkami St. Wyspaińskiego wyszla z obrazu i rozmawiala z innymi dziećmi również z obrazów Wyspianskiego. Przypominacie może sobie?
Pamiętacie też serię widokówek wlaśnie z reprodukcjami Wyspiańskiego przedstawiające serię "dziecięcą", ktore można bylo kupić w każdym kiosku RUCH-u?
Fantastycznie, to przedstawienie teatralne rozbudzilo moją "malarską" wyobraźnie. Od tamtej pory często i gęsto wpatrywalam się w obrazy z myślą, że ktoś do mnie przemówi.
Pamiętacie też serię widokówek wlaśnie z reprodukcjami Wyspiańskiego przedstawiające serię "dziecięcą", ktore można bylo kupić w każdym kiosku RUCH-u?
Fantastycznie, to przedstawienie teatralne rozbudzilo moją "malarską" wyobraźnie. Od tamtej pory często i gęsto wpatrywalam się w obrazy z myślą, że ktoś do mnie przemówi.
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
szkoda że ja tego nie pamientam, chociaż może
(dawniej niektóre, bajki były naprawdę uczące i zawierały jakieś treści)
Dawniej Wyspiański był populrany. (moze ze względu na wiejską tematykę ?)
potrety dzieci wisiały we wszelkiego rodzju przychodniach dziecięcych, szpitalach, szkołach, przedszkolach.
(dawniej niektóre, bajki były naprawdę uczące i zawierały jakieś treści)
Dawniej Wyspiański był populrany. (moze ze względu na wiejską tematykę ?)
potrety dzieci wisiały we wszelkiego rodzju przychodniach dziecięcych, szpitalach, szkołach, przedszkolach.
a mnie chodzi po głowie jakaś taka wierszo - piosenka:
"tata dzwoni z daleka dziecko na bajkę czeka i nawet my w cetralni czekamy co będzie dalej" - to chyba też z tych teatrów Maleszki (ja je uwielbiałam)
To napewno to nie było z Wojtyszki. Nie pamiętam tytułu, ale to było o tym że rodzice, którzy są gdzieś daleko w podróży służbowej opowiadają swoim dzieciom bajki na dobranoc przez telefon. Ten tekst mówiła Pani na centrali łącząca rozmowę. Było tam chyba 3-5 scenek. W jednej jestem prawie pewien występowała Anna Seniuk.
Co do innych przedstawień pamiętam "Czupurka" - występowali Kowalewski i Merle. Przedstawienie za bardzo mi się nie podobało, ale świetne mieli stroje drobiu.
Pamięta ktoś przedstawienie - taki prawie film - to się nazywa chyba widowisko telewizyjne "Bidul" o domu dziecka gdzie grał ok. 16-17letni Olaf Lubaszenko.
Pamiętam także "Kajtusia czarodzieja" z ok. 1981-83 roku.
Było też takie przedstawienie w Japońskiej scenerii - coś w tytule było o mgle, ktoś z nie powracał, potem na koniec ta mgła się rozrzedza i jest szczęśliwe zakończenie.
Kojarze też taką teatralną wersje Sindbada prawdopodobnie z Tomaszem Dedkiem.
"tata dzwoni z daleka dziecko na bajkę czeka i nawet my w cetralni czekamy co będzie dalej" - to chyba też z tych teatrów Maleszki (ja je uwielbiałam)
To napewno to nie było z Wojtyszki. Nie pamiętam tytułu, ale to było o tym że rodzice, którzy są gdzieś daleko w podróży służbowej opowiadają swoim dzieciom bajki na dobranoc przez telefon. Ten tekst mówiła Pani na centrali łącząca rozmowę. Było tam chyba 3-5 scenek. W jednej jestem prawie pewien występowała Anna Seniuk.
Co do innych przedstawień pamiętam "Czupurka" - występowali Kowalewski i Merle. Przedstawienie za bardzo mi się nie podobało, ale świetne mieli stroje drobiu.
Pamięta ktoś przedstawienie - taki prawie film - to się nazywa chyba widowisko telewizyjne "Bidul" o domu dziecka gdzie grał ok. 16-17letni Olaf Lubaszenko.
Pamiętam także "Kajtusia czarodzieja" z ok. 1981-83 roku.
Było też takie przedstawienie w Japońskiej scenerii - coś w tytule było o mgle, ktoś z nie powracał, potem na koniec ta mgła się rozrzedza i jest szczęśliwe zakończenie.
Kojarze też taką teatralną wersje Sindbada prawdopodobnie z Tomaszem Dedkiem.
Pamietam Bardzo lubilem ten teatr. Dziewczynka chodzila noca po muzeum albo po galerii, nie pamietam, co to byloNatuś-77 pisze:Przypominam sobie jeden z teatrów w Telewizji, w którym dziewczynka z obrazu z niezapominajkami St. Wyspaińskiego wyszla z obrazu i rozmawiala z innymi dziećmi również z obrazów Wyspianskiego. Przypominacie może sobie?
Wracając do "Bajek Pana Perrault" to osoba Ryszarda Pietruskiego jest kojarzona z "Gniewkiem" w wersji Bohdana Poręby. To był spektakl TV dla młodzieży w kilku częściach (wznawiany półtora roku temu na TV Polonia) gdzie Gniewka grał M. Perepeczko, a złego Hanysza właśnie Ryszard Pietruski. Zresztą po latach oceniam ten serial jako koszmarny, pomimo starań aktórów i nostalgii. Jako ciekawostka podam, że tam było kilka wpadek scenograficznych np. Gniewko pił z dzbana z metka przyklejoną na spodzie, albo kiedy uciekał z jakiegoś zamku (Malbork?) widać druty wysokiego napięcia.
Tadeusz Borowski (cadet Russel z Bajek) grał natomiast Wincentego z Szmotuł w serialu filmowym pt. "Znak Orła", gdzie Gniewka grał Krzysztof Kołbasiuk.
Ze spektakli Teatrów TV dla dzieci wspomniałbym jeszcze o "Brombie" gdzie narratorem był Wieńczysłąw Gliński, a także o bajkach w których grali najlepsi aktorzy (np. Pchłę Szachrajkę - Anna Seniuk, Wilka - Leszek Herdegen, a Misia-Janusz Rewiński).
Z innych spektakli bardzo fajna była "Małgosia kontra Małgosia".
Jeszcze w sąsiednim wątku o innych bajkach wspominałem o skrzacie Dzięcielinku któremu towarzyszył Jan Wilkowski. W zasadzie można to zaliczyć właśnie do teatru TV dla dzieci i młodzieży.
Tadeusz Borowski (cadet Russel z Bajek) grał natomiast Wincentego z Szmotuł w serialu filmowym pt. "Znak Orła", gdzie Gniewka grał Krzysztof Kołbasiuk.
Ze spektakli Teatrów TV dla dzieci wspomniałbym jeszcze o "Brombie" gdzie narratorem był Wieńczysłąw Gliński, a także o bajkach w których grali najlepsi aktorzy (np. Pchłę Szachrajkę - Anna Seniuk, Wilka - Leszek Herdegen, a Misia-Janusz Rewiński).
Z innych spektakli bardzo fajna była "Małgosia kontra Małgosia".
Jeszcze w sąsiednim wątku o innych bajkach wspominałem o skrzacie Dzięcielinku któremu towarzyszył Jan Wilkowski. W zasadzie można to zaliczyć właśnie do teatru TV dla dzieci i młodzieży.
mam pytanie odnosnie teatrow telewizji dla dzieci z dawnych lat.kilkanascie lat temu lecial spektakl dla dzieci,gdzie akcja toczyla sie w domu/mieszkaniu dwoch olbrzymow,dokladnie malzenstwa olbrzymow:ona miala na imie Berta natomiast jego imienia nie pamietam.oni wychowywali jedno albo dwojke dzieci ale dzieci malutkich,tzn nie ich rozmiarow.przypominam tez sobie ze chyba tez dzieci byly wiezione przez to malzenstwo olbrzymow.chodzi mi o tytul tego spektaklu.on lecial kiedys w ndz na prog tv2. czy ktos wie o jaki tytul mi chodzi??prosze o info z gory dziekuje
Witam,alez ciesze sie,ze trafilam na forum,w ktorym ktos probuje przypomniec tamte niesamowite bajki teatralne...
Jak przez mgle pamietam teatrzyk o olbrzymach,natomiast ktos przypomnial chlopca zamienionego w drzewo i dziewczynke....jestem pewna ze byla jego narzeczona bo dokladnie pamietam slub dziewczynki z drzewem....
w pamieci tez mocno utkwil mi spektakl o szkole(tez ktos wyzej wspominal)"zle,zle wszystko zle siadaj dwoja"...i ta wielka czarna tablica....
pamietam tez niesamowity spektakl o dzieciach,ktore na podworku mialy w morze tajemne przejscie do innego swiata,czy magicznego ogrodu-nie pamietam dokladnie....byl tam tez sasiad wysiadujacy w oknie i nie cierpiacy tych dzieci,caly czas pisal listy ze skargami na nie....czy ktos przypomina sobie ten spektakl?
lub moze amietacie ekrnizacje "wielkiej wiekszej najwiekszej"?
ech cudowne wspomnienia....:)pozdrawiam
Jak przez mgle pamietam teatrzyk o olbrzymach,natomiast ktos przypomnial chlopca zamienionego w drzewo i dziewczynke....jestem pewna ze byla jego narzeczona bo dokladnie pamietam slub dziewczynki z drzewem....
w pamieci tez mocno utkwil mi spektakl o szkole(tez ktos wyzej wspominal)"zle,zle wszystko zle siadaj dwoja"...i ta wielka czarna tablica....
pamietam tez niesamowity spektakl o dzieciach,ktore na podworku mialy w morze tajemne przejscie do innego swiata,czy magicznego ogrodu-nie pamietam dokladnie....byl tam tez sasiad wysiadujacy w oknie i nie cierpiacy tych dzieci,caly czas pisal listy ze skargami na nie....czy ktos przypomina sobie ten spektakl?
lub moze amietacie ekrnizacje "wielkiej wiekszej najwiekszej"?
ech cudowne wspomnienia....:)pozdrawiam
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45